Strona 1 z 1

Coś piszczy i nie wiem co to...

: wt gru 16, 2003 6:59 pm
autor: ryjek13
Dziś rano pojechałem do pracy, i wszytko było ok. auto stało całyd zień, no i koło 17 po pracy wsiadam żeby jechać do domu, zamykam drzwi (lampka oświetlenia wewnątrz gaśnie) uruchamiam silnik, włanczam światłą, i słychać piszczenie, podobne do dzieku sygnalizatora któy działa w przypadku pozostawienia swiateł..

Pisk cichnie jak tylko światłą przełącze w pozycje pozycyjne, a na mijania piszczy, a kurde rano nie piszczało,

Czy ma ktoś takie rpzejśćia za sobą, wenetualnie co to mozę być.

Pod garazem zdemnotowałem deskę, ale jak piszczłąo tak piszcyz, i najlepsze jest to ze to chyba nie rzeczek ten od pozostawionych świateł bo jak otworze dzwi to pisk tego włąśiwego brzeczk dochodzi jakby z inego miejsca deski rozdzielczej w okolicach kolumny kierowniczej...

Plees help.. bo mnie to nerwi okrótnie..
albo kto wie gdzie jest ten brzeczek od świateł ?bo jak bym go odłonczył to bedzei wtedy pewność czy to on piszczał czy nie..

: wt gru 16, 2003 7:25 pm
autor: MACIEK27
Pajero ryzu na zimie sie domaga :)2 :)21

: wt gru 16, 2003 7:31 pm
autor: Mag69
Może ci pasek piszczy, sprawdz naciąg .

: wt gru 16, 2003 7:44 pm
autor: leszek
a może żęzi na stykach jakiegoś przekaźnika albo wentylator 8)

: wt gru 16, 2003 7:45 pm
autor: MACIEK27
zostaw rano zniknie jak sie pokazalo :)2

: wt gru 16, 2003 8:30 pm
autor: ryjek13
Taa paski..... przecież mówie ze wokolicach deski, i nie przestaje piszczeć od obrotów.. to jest pisk jakieoś szpeja elektronicznego bardzo podobny i jednostajny jak ten od świateł.. ale mozęliwe że któyś przekażnik piszcyz.. a ryżu to nei wiem gdzie mu zapodać.. żeby był nie głodny..

: wt gru 16, 2003 8:36 pm
autor: bojach
z lewej strony u góry na słupku jest takie pudełko metalowe jest tam przekażnik od świec jak jest słabe ładowanie to wariuje ( czy nie żarzy ci się kontrolka od świec?)
:)5

: wt gru 16, 2003 8:48 pm
autor: MACIEK27
misie sie nie psuja!

: wt gru 16, 2003 8:53 pm
autor: Mag69
A jak ci piszczy tak piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
czy tak pipipipipipi

bo jeśli tak jak 1 raz to pasek ,tylko sie przenosi :lol:

: wt gru 16, 2003 8:59 pm
autor: ryjek13
No włąsnie nić sie nie mam zadnych innych objawaów.. poza piszczeniem..objaw mija jak przełanczam na długie i trzymam dziwgnie w pozycji przełonczonej.. tak jak bym pociągnoł za blinda i nie puszczał.

ładownianie na akumlatorze jest oki,
a usterka pojawiłą sie ot tak jak czarodziejska ruźdzka.. bo rano jechałęm do roboty to auto zamarzniete i nic sie takego nei dizałąo, a po odstaniu 8 godzin i przy jeżdie do domu piszczłąo całądrogę..

jak dłubałęm pod garażem to też piszcząło a rano zobacze czy nadal piszczy.... ale uwierczie ze to wkur..... taki dzwiek jak byście ciągle mili otwarte drzy i swiatła włonczone :(

: wt gru 16, 2003 9:01 pm
autor: ryjek13
Napewno nie pasek!!!!!!!!!!!!! bo przy zgaszonym silniku też piszczy !!!!



Sowją droga jkiś PAsko maniak :) czy co :) hihi

: wt gru 16, 2003 9:05 pm
autor: bojach
radio głośniej

:)21

: wt gru 16, 2003 9:06 pm
autor: leszek
tym od gaziorów to zawsze paski piszczą

: wt gru 16, 2003 9:09 pm
autor: Mag69
ryjek13 pisze:Napewno nie pasek!!!!!!!!!!!!! bo przy zgaszonym silniku też piszczy !!!!



Sowją droga jkiś PAsko maniak :) czy co :) hihi
Jakby tobie codziennie rano pod oknem sąsiad odpalał parcha z luznym paskiem alternatora to też byś się nabawił PASKOFOBI :o

: wt gru 16, 2003 9:11 pm
autor: Mag69
leszek pisze:tym od gaziorów to zawsze paski piszczą
Pudło -u siebie mam pasek zębaty i nie piszczy :)11

ps.czytaj podpis :)21

: wt gru 16, 2003 9:35 pm
autor: ryjek13
DObra ale czy to mozliwe zeby któryś przekażnik tak ładnie dzwięczał. Pare razy przycichł, nawet jak pod garażem stałęm, ale jak wyłonczyłem i włonczyłęm swiatłą to na nowo piszczał a po chili znowu przycichł.. kurde reazniące to ejst bo to jest głośnie piszczenie. I pogłośnienie radia nic nie daje...

: wt gru 16, 2003 10:10 pm
autor: klucz13
MACIEK27 pisze:misie sie nie psuja!
Tylko piszczą :lol:

: wt gru 16, 2003 10:33 pm
autor: Adamo
Jeśli masz regulację wysokości świateł, to może być silniczek od tego gówna :lol:

: wt gru 16, 2003 11:02 pm
autor: ryjek13
Nie nie mam regulacji wysokości.. a pisk słyszalnyjest tlko w środku, i tylko z lewej strony ( tak jak kierowca)

: wt gru 16, 2003 11:53 pm
autor: cianbo
Przecinaj po kolei przewody az przestanie :)21

A to nie ten bzyczek od świateł? On jest z tego co pamiętam w okolicach miejsca gdzie linka wchodzi do prędkościomierza.

Michał

: śr gru 17, 2003 9:24 pm
autor: ryjek13
Nie to nei on piszczał bo dziś jak ręką odjoł nic nie oiszczy...najbardziej prawdopodobne wydaje mi sie jakeiś przekażnikowe historie od świateł... ale jak narazei to jest spoko i działa poprawnie