www.forum4x4.pl

Rozmawiałem wczoraj z kolegą na temat takich spryskiwaczy i co sie okazało, kolega ma patent. Sprawa tania i w miarę prosta do zrealizowania w zależności od auta. Kupić długi przewód gumowy o średnicy takiej samej jak przewód do spryskiwaczy owinąć wokół węża gumowego od układu chłodzenia i cacy, jeden minus tego bajeru to to że silnik musi sie trochę nagrzać aby to zadziałało ale wydaje mi się że jak znajdę chwilę to zabiorę się za taki wynalazek koszt takiego przewodu około 30cm to ponoć 5zł. Co wy na to????

mniej roboty jak nalejesz płyn zimowy
częśc przewodu między końcówką spryskiwacza a przewodem z chłodnicy i tak jak będzie zamarznięta, to minie odrobinęczasu by odtajała, ale pomysł ogólnie dobry

Kudłaczu ale płyn zimowy to obowiązek ale wiesz jak taki cieply płyn idzie na szybe to raz dwa i szyba cacy

no to masz rację, wtedy działa jak natura chciała
sik ciepły niezmącony

hmmm ,
Pomysł dobry

Najgorsze jest zawsze to, że właśnie w samych dyszach składniki niezamarzające odparowują i zostaje "czyta woda" która zamarzając skutecznie nie pozwala na przepływ w wężyku
Generalnie opisany patent z podgrzewaniem wydaje się interesujący lecz może ktoś ma pomysł na dodatkowe szybkie odmrożenie dysz ?
Przewód termiczny (jak do odladzania rynien np.) ? Są takie na 12V DC ?

A ja jestem ciekawy, jak zachowa się szyba przy -15, jak spryskamy ją ciepłym płynem ze spryskiwaczy...

natura zna przypadki lania wrzatkiem na zamarznieta szybe i szybie nic nie bylo ale zna tez takie przypadki ze podczas skrobania szyby szyba powiedziala dosc i pekla sobie

Stu pisze:A ja jestem ciekawy, jak zachowa się szyba przy -15, jak spryskamy ją ciepłym płynem ze spryskiwaczy...

Ciepłą wodę z kranu od 8 lat stosuję do odmrażania szyb bo mi się nie chce skrobać. W kilku różnych autach już. Nigdy nic się szybie nie stało. Ciepła woda z kranu, nie wrzątek. Stosowane tak do -15, poniżej tej temperatury nie ryzykowałem.

no dokładnie bo szyba jest na tyle wytrzymała ze można ją w mrozy polewać i nie trzeba skrobac, też dobre są odmrażacze w spra'yu ale to lipa bo kosztuje i duzo tego idzie, za duzoo

W A6 mialem podgrzewane dysze i to w zupelnosci wystarczalo nawet przy najwiekszych mrozach. Problemem (jak kolega wyzej pisal) jest zamarzanie plynu w dyszach, nie w przewodach.

Gifter pisze:Rozmawiałem wczoraj z kolegą na temat takich spryskiwaczy i co sie okazało, kolega ma patent. Sprawa tania i w miarę prosta do zrealizowania w zależności od auta. ...

taki patent to wymyślili faszystowscy inżynierowie i zastosowali w MB, gdzie płyn jest podgrzewany w zbiorniczku a nie na przewodach..

hmmm na upartego to w niektorych autach można przestawić zbiornik blisko kolektora wydechowego i bedzie ciepło hohoho

Mag69 pisze:

Gifter pisze:Rozmawiałem wczoraj z kolegą na temat takich spryskiwaczy i co sie okazało, kolega ma patent. Sprawa tania i w miarę prosta do zrealizowania w zależności od auta. ...

taki patent to wymyślili faszystowscy inżynierowie i zastosowali w MB, gdzie płyn jest podgrzewany w zbiorniczku a nie na przewodach..

To samo chciałem napisać Np.w MB 124 stoi grzałka w zbiorniczku i robi

jesli zbiorniczek jest z plastikowy to okej to mozna bawic sie z grzalke hehe ale gorzej jak jest zbiorniczek w postaci worka jak to bywa np w polonezach...

a w czym to przeszkadza ?

grzałka nie jest elektryczna tylko zwinięta w spiralkę rurka podłączona w obieg układu chłodzenia ...

a to takie buty

nie no to super jak tak jest

Gifter pisze:Rozmawiałem wczoraj z kolegą na temat takich spryskiwaczy i co sie okazało, kolega ma patent. Sprawa tania i w miarę prosta do zrealizowania w zależności od auta. Kupić długi przewód gumowy o średnicy takiej samej jak przewód do spryskiwaczy owinąć wokół węża gumowego od układu chłodzenia i cacy, jeden minus tego bajeru to to że silnik musi sie trochę nagrzać aby to zadziałało ale wydaje mi się że jak znajdę chwilę to zabiorę się za taki wynalazek koszt takiego przewodu około 30cm to ponoć 5zł. Co wy na to????

Gifter powiem tak, brat ma z kumplem firme co robią rózną chemie, między innymi i płyn do spryskiwaczy, a nie cyganią go i efekt jego jest taki jak ten twój patent, więc kup se dobry płyn i przestań kombinować (mając na myśli dobry płym mam na myśli nie taki z tesco czy carefoura bo tam to przede wszystkim liczy się cena)

wreszcie ktoś to napisał

wiesz jesli chodzi płyn zimowy w moim aucie to nie zamarza, ale prawda taka ze ciepły bedize lepszy a koszt takiej przerobki to okolo 5 zł tak wiec pobawie sie

Koszt podgrzewanych dysz to 50 zl i efekt murowany. A jesli chodzi o plyn, to wystarczy kupic koncentrat dobrej firmy zarowno na lato jak i na zime. A tesco i stacje benzynowe omijac szerokim lukiem.