Samochod wydaje mi sie, ze jezdzil dynamicznie, nie dymil, dobrze odpalal - nie bylo z nim zadnych problemow, ale jak sam widzialem na znakach wal byl przestawiony o jeden zabek...
Poki co zlozyl na znakach, jeszcze nie odpalalismy bo przy okazji podziurawil mi chlodnice niechcacy i trzeba do poniedzialku czekac na nowa (naszczescie nie z mojej winy i kasy), ale ciekaw jestem co moze sie stac po normalnym ustawieniu paska, skoro wczesniej dalbym glowe, ze wszystko dzialalo ok
Moze powinien byc on tak przestawiony? Lub moze cos zostalo zle zlozone podczas wymiany glownicy (poprzedni wlasciciel) i tak ustawil zeby to dzialalo... Co sadzicie?
Bo samochod wydawalo mi sie, ze naprawde dobrze dawal rade i nie bylo zadnych zlych oznak dzialania

EDIT: dodam jeszcze, ze po zalozeniu rozrzadu na znakach, przy kreceniu walem znacznie zwiekszyla sie kompresja... jest to wyczuwalne dosc mocno w porownaniu z przedwymiany
