www.forum4x4.pl

Witam.

Sprawa dotyczy Gallopera 2,5 TD z 2000r. Czyli silnik to odpowiednik miśkowego 2,5TD z 1 gen.

Problem polega na tym że jak się silnik nagrzeje (np podczas jazdy w trasie) to po wciśnięciu więcej niż powiedzmy 20% gazu słychać wyraźne pssssssssss i odczuwalny jest spadek mocy (ergo ciśnienia w układzie doładowania). Myślałem że może któryś z węży puszcza, ale wydaje się to raczej niemożliwe, zważywszy na ich bdb stan. Dokręciłem wszystkie opaski. Na drodze intensywnej obserwacji ustaliłem że przypuszczalnie przyczyną problemu może być taki zaworek wyglądem przypominający jakby zawór upustowy. Widać że jego okolice są wyraźnie okopcone. Na rysunku technicznym opisane jest to jako "actuator-turbo charger" bądź tez po polskiemu "zawór obciążeniowy turbo" . Zasięgnąłem języka i ponoć ustrojstwo to reguluje ciśnienie turbiny.

Tu pytanie do kolegów. Czy spotkał się ktoś z podobnym problemem. Czy wiecie czy ten cały pipsztyk jest rozbieralny/regulowalny/naprawialny. Gdzie jeszcze można szukać problemu? Z góry serdeczne dzięki za wszelką pomoc.

Jeżeli ten zawór znajduje się na kolektorze dolotowym, to jest to zawór bezpieczeństwa upuszczający nadmiar ciśnienia do atmosfery. Albo otwiera się za wcześnie, albo Twoja turbina przeładowuje. Zacznij od pomiaru ciśnienia doładowania. Jak możesz to wklej zdjęcie "podejrzanego".

Oto on A jakie jest prawidłowe ciśnienie?
[/img]

Z tego siłownika (puszki) po lewej stronie prawdopodobnie wychodzi od spodu cięgno sterujące zaworem upustowym turbosprężarki i on reguluje ciśnienie doładowania. Natomiast siłownik po stronie prawej wygląda na zawór recyrkulacji spalin, jeżeli takowy występował w tym silniku - tego nie wiem. Zaworu recyrkulacji spalin radzę pozbyć się (zaślepić kawałkiem blaszki montowanej między zawór a kolektor ssący).
Nie pamiętam jakie jest fabryczne ciśnienie doładowania w tym silniku - myślę że nie większe niż 0,8 atm. I uwaga - pomiaru doładowania dokonujemy na hamowni podwoziowej lub po prostu podczas jazdy a nie na postoju bez obciążenia silnika!

paruch pisze:Witam.

Sprawa dotyczy Gallopera 2,5 TD z 2000r. Czyli silnik to odpowiednik miśkowego 2,5TD z 1 gen. .

Bzdura, w I gen silnik sie różnił, owszem te same oznaczenie 4D56. ale różnią się głowicą, zaworami, tłokami, turbem itd.

W głębi zdjęcia po lewej stronie widać prawdopodobnie trzecią małą puszeczkę - słabo widać, ale to chyba jest ten zawór bezpieczeństwa.

Walnięty jest pierwszy grzybek (urządzenie podciśnieniowe) na kolektorze ssącym od strony szyby.
Jak go wymienisz to objawy miną.

Faja i Goszen mowia dokladnie o tym samym i na to bym stawial, zawor bezpieczenstwa. Otwiera sie przy za duzym cisnieniu doladowania. Pytanie czy otwiera sie dlatego,ze sie uszkodzil czy dlatego, ze sprezarka przeladowywuje.
Pierwsza sprawa to zmierz cisnienie doladowania. Najpierw tak jak jest teraz, potem wykrec ten zawor, zaslep otwor(dobierz nakretke) i zmierz cisnienie ponownie. Jezeli bedzie ok na zaslepionym to znaczy ze masz zawor do wymiany.

nie musi mierzyć, to łatwo sprawdzić, powyżej 1500 obrotów musi wysuwać się ten drut z urządzenia, jak sie nie wysuwa to walnięty.

goszen pisze:nie musi mierzyć, to łatwo sprawdzić, powyżej 1500 obrotów musi wysuwać się ten drut z urządzenia, jak sie nie wysuwa to walnięty.

Jak rozumiem pow 1,5krpm pod obciążeniem?

paruch pisze:

goszen pisze:nie musi mierzyć, to łatwo sprawdzić, powyżej 1500 obrotów musi wysuwać się ten drut z urządzenia, jak sie nie wysuwa to walnięty.

Jak rozumiem pow 1,5krpm pod obciążeniem?

nie koniecznie
otwierasz maskę i prawą ręką na pompie wtryskowej dodajesz gazu i patrzysz czy się wysuwa czy nie.

paruch pisze:....
Problem polega na tym że jak się silnik nagrzeje (np podczas jazdy w trasie) to po wciśnięciu więcej niż powiedzmy 20% gazu słychać wyraźne pssssssssss i odczuwalny jest spadek mocy ....

A jak jest zimny to spadku mocy nie ma

TEEEEEEEEEEE powyżej jestem już odezwij się jutro jak cuś kcesz

Tarpi pisze:

paruch pisze:....
Problem polega na tym że jak się silnik nagrzeje (np podczas jazdy w trasie) to po wciśnięciu więcej niż powiedzmy 20% gazu słychać wyraźne pssssssssss i odczuwalny jest spadek mocy ....

A jak jest zimny to spadku mocy nie ma

Tylko jak jest mocno nagrzany i w tle słychać owe pssssssssyczenie.

paruch pisze:

Tarpi pisze:

paruch pisze:....
Problem polega na tym że jak się silnik nagrzeje (np podczas jazdy w trasie) to po wciśnięciu więcej niż powiedzmy 20% gazu słychać wyraźne pssssssssss i odczuwalny jest spadek mocy ....

A jak jest zimny to spadku mocy nie ma

Tylko jak jest mocno nagrzany i w tle słychać owe pssssssssyczenie.

Posprawdzaj w takim razie wszystkie gumowe rury, wężyki i membrany między turbo a kolektorem ssącym....

goszen pisze:nie musi mierzyć, to łatwo sprawdzić, powyżej 1500 obrotów musi wysuwać się ten drut z urządzenia, jak sie nie wysuwa to walnięty.

Witam,

Przy 1500obr powinien regulator sie otwierać? U mnie otwiera przy 3000-3500 obr. , oczywiscie bez obciazenia.

Wg. mnie obroty nie moga byc wyznacznikiem prawidlowego dzialania regulatora, pod obciażeniem, gdy wydostaje sie wiecej spalin rzeczywiscie przy 1500 obr w przewodach moze byc wlasciwe cisnienie. Jedynym sposobem jest pompka z manometrem i raczej nie samochodowa .

Cisnienie doładowania to około 0,84bar'a. Ciśnienie wzrasta wprost proporcjonalnie do obciążenia silnika. Im większe obciążenie tym więcej silnik dostaje paliwa produkując większą ilość spalin napędzających wirnik turbiny. Im wyższa prędkość obrotowa wirnika turbiny tym więcej powietrza jest w stanie wtłoczyć do komór spalania w silniku oraz podać na membramę na pompie wtryskowej. Nominalna wartość ciśnienia uzyskiwana jest przy w miarę konkretnej wartości obrotowej silnika. Wtedy odczuwalny jest przyrost mocy będący wykładnią ilości wtłoczonego pod ciśnieniem powietrza uruchamiającego jednocześnie membranę na pompie powodując podanie większej dawki paliwa. Ciśnienie regulowane jest pprzez mechanicznie uruchamiany kolejnym wężykiem siłownik. To samo ciśnienie powietrza doładowującego osiągając niezdrowy dla silnika poziom uruchamia siłownik otwierając zawór upustowy upuszczający nadmiar powietrza bypasem do układu wydechowego poza turbiną. To tak na prędce dla zwykłych turbin.

Zawór upustowy reguluje ciśnieniem doładowania zwykłej turbiny przekierowując część spalin bezpośrednio do układu wydechowego. Jeżeli z jakichś powodów on zawiedzie, to otwiera się zawór bezpieczeństwa upuszczając nadmiar ciśnienia z układu dolotowego do atmosfery.

No widzisz, własnie miałem sprostować Ech browar zrobił swoje.

a mi też tak coś syczało gdy mocno upalałem pojarkę ale od momentu gdy założyłem snorkla całkowicie ucichło... zbieg okoliczności???

wlot masz wyżej i nie słyszysz

Faja pisze:Zawór upustowy reguluje ciśnieniem doładowania zwykłej turbiny przekierowując część spalin bezpośrednio do układu wydechowego. Jeżeli z jakichś powodów on zawiedzie, to otwiera się zawór bezpieczeństwa upuszczając nadmiar ciśnienia z układu dolotowego do atmosfery.

Jest w Miśku zawór na dolocie?

Nie ma. przynajmniej w starym.

A jest. Mała cylindryczna puszeczka wkręcona w górną część kolektora ssącego.

Faja pisze:A jest. Mała cylindryczna puszeczka wkręcona w górną część kolektora ssącego.

To jest na wydechu . Ciegno otwiera klapke i dmucha w wydech