OK stary jak chcesz, ale wszystko jest w jakimś celu.
Ja nie zamierzam Cię odwodzić od tak szczytnego celu jakim jest tuning. Tylko jak na moje albo coś robimy dobrze albo wychodzi wiejski tuning typu niedobrana strumienica i druga nitka wydechu kompletnie nie odberająca spalin, a tłucząca w podwozie jak było u mnie w aucie gdy go kupiłem, że o braku tłumika przelotowego i odpowiedniego nie fabrycznego dolotu powietrza nie wspomnę.
Ja rozumiem, że ludzie chcą poprawiać fabrykę w której pracują specjaliści, rozumiem, że w kwestii mechaniki będziesz też dużo więcej wiedział niż ja. I chociażby dlatego będziesz wiedział, że jak wsadzisz sportowy wałek i podniesiasz parametry ECU to i tak bez wydechu i dolotu powietrza nic nie zrobisz bo zajedziesz kata i tłumik. A skoro juz podnosisz moc i chcesz pojechać dużo szybciej to kłania sie skrzynia i jej wytrzymałość przy szybkiej zmianie biegów ze świateł itd. Dlatego mówię, że jest to ogromny pieniądz. Sam chciałem to robić i popieram tego typu akcje. Ale szybkie samochody nie kosztują tyle tylko dlatego, że się nazywają.
Tym bardziej zdaję sobie sprawę, że to jego sprawa. Ale pamiętaj, ze jak coś mu polecisz to gościu do Ciebie przyjdzie dlaczego to tak działa, a wtedy będziesz mu tłumaczył, że ma sobie na hamowni sprawdzić, że mu moc o 10 kucyków wzrosła tylko przy 2 tonowej budzie on tego nie czuje.
Ja nie zakładam, że jakiekolwiek Pajero II jest w złym stanie technicznym. Ja to WIEM i do tego nie muszę być mechanikiem. Samochód który wyjechał z fabryki 10 lat temu (o ile się nie mylę 1998 to ostatni rok produkcji II-jek, jak się mylę to prosze o poprawkę) nie może być w dobrym stanie technicznym chyba, że został super odremontowany z 90% części wymienionych. To, że auto jeździ i nawet nic nie stuka nieczego nie znaczy. Zobacz co zrobił MU32 przed wyjazdem na transsyberię, a koleś chce poddawać auto większym przeciążeniom niż przewidziała fabryka (no bo w końcu po to tuning).
Wszystko zależy do jakiego momentu się bawimy. Tylko, że ja nie umiem określić do jakiego momentu 10 letnie auto jest bezpieczne przy zwiększaniu jego mocy, a wiadomo, że koleś będzie je męczył bo po to zwiększa moc. Dlatego nawet bez podnoszenia mocy przy kolesiu maksymalnie eksploatującym możliwości samochodu sugerowałbym najpierw zawiechę, hamulce i całą resztę. I nie oznacza to części (zamienników) żeby auto było sprawne. Oznacza to części o podwyższonej odporności np. tarcze lepiej odprowadzające ciepło, które nie spalą się po kilkuset hamowaniach.
A Cayenne dlatego, że w wersji podstawowej setkę osiąga w 8,1 sek. a prękość maksymalna to 227km/h, w wersji Turbo (silnik 4,8 V8 Twin Turbo) 0-100 robi w 5,1 sek.,a osiąga 275km/h. Moja II z silnikiem 3,5 jedzie ledwo 180km/h. A twój koleś ma wogóle 3,0. Także obawiam się, że nawet z tuningiem, poczciwa II zostanie mocno w tyle. Tyle jeżeli chodzi o podstawowe parametry prędkości. Chociaż w terenie to bym tym chyba nie szalał, ale kto wie. Może jak kiedyś będę bogaty.
Tylko się muszę wziąć do roboty zamiast oglądać forum
Pozdro dla kolesia i mów co Ci z tego wyszło, bo ja tylko tak gadam, a sam bym chętnie coś podkręcił
