www.forum4x4.pl

Witam wszystkich,

Czy ktoś może mi poradzić?
Chce kupić pojare I ale z benzyna i chciałbym was dopytać co myślicie o 3.0 V6
Jakie to może mieć spalanie na gazie i jaka jest trwalość tego silnika.
Może jednak ropniaka?
Wszelkie opinie mile widziane

Ktoś, kiedyś na identyczny post odpisał - jeśli od razu pytasz ile V6 pali na gazie to znaczy że nie stać cię na utrzymanie to był chyba Gebels

U mnie benzyna odpadała od razu bo potrzebny mi jest duży bagażnik a butla skutecznie go eliminuje. Jeśli potrzebujesz od czasu do czasu bagażnika to masz odpowiedź. Nic tak nie wkurza jak rozkładana tylna kanapa której nie sposób rozłożyć
Diesel dodatkowo jest bezproblemowy elektrycznie. v6 będzie żłopać od kilkunastu do cholera wie ilu litrów gazu. W terenie ten czynnik jest niemierzalny zarówno dla benzyny jak i diesla. Zje tyle ile mu wlejesz.

Pytam o spalanie na gazie tylko dlatego że będę go użytkował również na zwykłych drogach a wiadomo gaz przy tych pojemnościach to ogromna oszczedność.
Czy mnie stać czy nie to ja już sam wiem ale kto pyta nie blądzi
Co do butli w bagażniku to akurat mi nie przeszkadza.
A jeśli by tak spróbować porównać spalanie ropniaka, benzyny i gazu w autach 4x4 to gaz wygląda bardzo korzystnie
mimo że sam dotąd uważałem to za morderstwo dla silnika.

ttynior pisze:Pytam o spalanie na gazie tylko dlatego że będę go użytkował również na zwykłych drogach a wiadomo gaz przy tych pojemnościach to ogromna oszczedność.
Czy mnie stać czy nie to ja już sam wiem ale kto pyta nie blądzi
Co do butli w bagażniku to akurat mi nie przeszkadza.
A jeśli by tak spróbować porównać spalanie ropniaka, benzyny i gazu w autach 4x4 to gaz wygląda bardzo korzystnie
mimo że sam dotąd uważałem to za morderstwo dla silnika.

jak kupiłem swoja pojarke to zrozumiałem przysłowie że

nie sztuka kupić terenówkę , tylko sztuka je utrzymać ........

paliwo to tylko jeden z kosztów, jak rozważałem kupno swojej padaczki przeliczałem koszty paliwa dla diesla i benzyny i teraz wiem ze takie liczenie o kant dupy można rozbić bo 1000 innych spraw wchodzi a wszystkie kosztują słono
ale i tak warto

ja bym diesla wybrał ...... benzyna ma za dużo elektryki tym bardziej z gazem

Miałem dwa pojazdy z gazem i za każdym razem wkurzały mnie te intalacje. II gen. wkurzała bo tak a wtrysk bo byle pierdoła potraiła go unieruchomić a ciągłe czyszczenie listwy, wymiany parownika itd, ech szkoda słów. Homologacje się kończą, nowa butla a zanim się to zwróci to już w ogóle. Mam diesla paliwożernego i jest git. Klekocze bulgocze i jedzie.

gaz jest dobry do zapalniczek! taki motor jak 3l V6 to tylko benzyna a jesli nie stac cie na benzyne to kup diesla. a koszty utrzymania takiego samochodu sa tez duze! paliwo to paliwo ile masz za tyle wlejesz i tyle pojezdzisz. ale gorzej z czesciami jak sie cos usra. nie kupisz pol tarczy hamulcowej.

ehe

grubszy5 pisze:gaz jest dobry do zapalniczek

nosz masakra
sami krezusi


wiesz skąd się biorą pieniądze? z umiejętnego nimi gospodarowania

Nie powiem tęsknię za większą mocą pod butem ale tak z rzadka w sumie Na dwa mnie nie stać. Tego doprowadzę do ładu i będzie super.

Mroczny pisze:ehe

grubszy5 pisze:gaz jest dobry do zapalniczek

nosz masakra
sami krezusi


wiesz skąd się biorą pieniądze? z umiejętnego nimi gospodarowania

choć najwyraźniej nie jest to zbyt modne na tym forum....

Wydaje mi się, że spalanie w dużym/ciężkim samochodzie najbardziej zależy od kierownika i stanu technicznego/wyposażenia pojazdu. Znam przypadek Pajero 2 2.5TDI które praktycznie zawsze mieści się w 10L ON, a znam kolesia któremu Pajero 1 z takim samym silnikiem nie pali poniżej 15 L. Podejrzewam że w benzyniakach/LPG różnice będą jeszcze większe.

Jeśli ktoś rozumie zasadę działania silnika spalinowego oraz logikę swych czynów za kierownicą, to jest w stanie jeździć oszczędnie. A jak ktoś się przesiadł z jakiegoś dreswagena i pozostały mu dreswagenowe nawyki, to do dużego spalania dorobi ideologię i też będzie

Co kto lubi.

Albo kupi sobie automat i pogodzi się z tym, że ma na to średni wpływ

grubszy5 pisze:gaz jest dobry do zapalniczek!

I to do tych tanich z kiosku bo te lepsze to też na benzynę

Mroczny pisze: nosz masakra

Niby gazownie nie jest zła - ale dobra gazownia. Jak się lata autem dużo po czarnym - spoko.
Zalety znamy -> tanio ... ale czy bezwzględnie?
Wady:
Częstsza wymiana pierdół (kable, świece, filterki duperelki, czyszczenie wtrysków itd...itp.. )
Koszt instalacji i jej serwisu do uzyskanych oszczędności na paliwie - trzeba się zastanowić po jakim czasie to będzie oszczędność a nie rozłożenie kosztów paliwa na mniejsze raty
Policz ile kilosów robisz rocznie - dolicz koszt instalacji i serwisu + większe spalanie i zastanów się czy na pewno się opłaca ( różnica musi być wyraźna )
Najtaniej wyjdzie kupić auto z założonym gazem - tylko, że one są zazwyczaj zajechane

taaaa
to spróbuj jeździć pipem 4.0 bez gazu

Rozmawiamy o miśku, który pali 12 litrów benzyny....

Jeśli rzeczywiście misiek z 3 litrowa v6 pali 12 literków to nie jest duzo i mysle ze bez gazu się obejdzie

na seryjnych kolach i na trasie

Dlaczego zastanawiasz sie nad 3.0 V6 pali to wiecej niż 3,5 V6 bo musisz go wiecej cisnąć. Przemyśl sprawę.

airman pisze:Dlaczego zastanawiasz sie nad 3.0 V6 pali to wiecej niż 3,5 V6 bo musisz go wiecej cisnąć. Przemyśl sprawę.

wot logika

Od dwóch miesiecy mam miśka V6 z gazem II generacji, wiec nie jest to okres w którym mozna coś konkretnego powiedzieć jak to sie sprawuje, ale o spalaniu moge cos napisac. W miescie pali kolo 18 litrów, na trasie od 12,5. do 14, ale to pewnie w dużej mierze zalezy od regulacji instalacji. Tydzien temu chciałem sprawdzic ile minimalnie można zejsc ze spalaniem, 180 km przejechalem bardzo delikatnie 80-90 (z MT 33x12,5R15 na tyle ) i też spalił 12,5. Z bagażnikiem rzeczywiście jest dramat, więc jeśli gaz to radzę szukać wersji z relingami dachowymi, bo z tym też dosyć skomplikowana sytuacjia w misku.

airman pisze:Dlaczego zastanawiasz sie nad 3.0 V6 pali to wiecej niż 3,5 V6 bo musisz go wiecej cisnąć. Przemyśl sprawę.

Dobrze że w Pajero nie ma silników 4-5litrowych

kurcze czyli rzeczywiscie moze dowalic spalania.
moze rzeczywiscie dieselek
Fakt jest taki ze nie mysle targac po najgorszych zadupiach poprostu podjechac ze szpejem pod skaly gdzies tam z rodziną na ryby na camping wiec pożadny hak na tylku i do smigania wokol domu praca itp.

ale gaz jest po 1.5 a olej po 3.3

no i wlasnie o tym mówie że tak naprawde nawet jesli misiek spali 20L gazu o i tak taniej niz ropniak biorąc pod uwagę same koszta paliwa a przy przebiegach rzędu 20 tys rocznie to chyba jednak zagazowany V6 moze byc korzystnym rozwiązaniem a mocy tez mu nie brakuje kwestia tylko awaryjnosci tego modelu i dostepnosci czesci.
Kiedy mialem 3 litrowa V6 i bardzo sobie chwalilem w gazie ale byla to toyota camry USA.

No to jeszcze jedna kwestia, jesli mozna w tym samym wątku .
Co jeśli zachciałoby mi sie potem wywalić tą v6 i wrąbać ropniaka dużo będzie paprania sie z tym

Jeśli mocowanie silnika jest takie samo to przeróbek dużo nie ma. Raczej sporo kabli do wywalenia i wymiana zegarów. Nie wiem jak wygląda kwestia baku. No i zostaje jeszcze przeniesienie napędu