www.forum4x4.pl

mam problemik z hamulcami, poniewaz nigdy mi sie w zadnym aucie cos takiego nie zdarzylo
to wiec pytam moj mis pajero stal niuzywany 10 dni, gdy zasiadlem za
ster, po ujechaniu około kilometra, okazalo sie ze chycily mi hamulce. Powoli zaczelem toczyc sie w kierunku domu, lecz im dalej jechalem, tym hamulce zaczely chytac
mocniej, stanalem, z klockow zaczal toczyc sie dym. zostawilem auto, odczekalem 2 godziny i sie dotoczylem
do domu. Nastepnie posciagalem kola, uzupelnilem plyn hamulcowy, odpowietrzylem, kola toczyly sie leciutko,
sprawdzilem cylinderek, wszystko cacy. po czym wyjechalem i to samo, po okolo 2 kilometrach, pedal zrobil sie mega twardy,
i hamulce zaczely chytac, na tyle mocno, ze z trudem dalo sie poruszac na 1 biegu. wyjalem klucz 10, odpowietrzylem, i doczolgalem
sie do domu, potem sytuacja sie powtorzyla, moze ktos zdradzic mi recepte na to co sie dzieje? zaden z moich znajomych nie mial
podobnego problemu. z tego co zauwazylem, dotyczy to przednich kol. dzieki za podpowiedzi

Napisałeś to tak jakbyś je sam odpowietrzał a to mozliwe jest jedynie w hydropneumatycznych citroenach. Klasyczne hamulce wymagają dwóch osób do odpowietrzenia Jeśli zatem zrobiłeś to sam, masz makabrycznie zapowietrzone hamulce.

robilismy to z kolega

Bardzo możliwe, że stojąc na tłoczyskach pokazał się nalot. Będą sobie pracowały dopóki może mocniej nie przyciśniesz i je przytrze albo może pompa się przycina. Ja spróbowałbym przepompować przez odpowietrzniki cały syfiaty płyn dolewając nowego a jesli to nie pomoże to rozbierać zaciski i papierem wodnym przetrzeć tłoczki.

ja bym do tego jeszcze porzadnie wyczyscil wszystkie tloki w zaciskach i przesmarowal jakims szuwaksem coby powracaly

poreb pisze:ja bym do tego jeszcze porzadnie wyczyscil wszystkie tloki w zaciskach i przesmarowal jakims szuwaksem coby powracaly

Hehe to właśnie napisałem

acinski pisze:

poreb pisze:ja bym do tego jeszcze porzadnie wyczyscil wszystkie tloki w zaciskach i przesmarowal jakims szuwaksem coby powracaly

Hehe to właśnie napisałem

hmmm niezauwazylem albo nie wyslwietlil mi sie
tak czy tak nalezalo by to zrobic

mi samo czyszczenie i smarowanie niepomagało , bo elastyczne przewody się "rozdęły" no i musiałem powymieniać

No to z tym pół biedy bo temat został opisany w "Pajero I - zrób to sam"

Napisałeś to tak jakbyś je sam odpowietrzał a to mozliwe jest jedynie w hydropneumatycznych citroenach. Klasyczne hamulce wymagają dwóch osób do odpowietrzenia

nic bardziej mylnego w pojedynkę jak najbardziej da się odpowietrzyć uklad

A ja miałem podobną sytuację ale w innym aucie.Okazało się że zatarło się łożysko koła i temperatura powstająca w skutek tarcia rozszerzała płyn hamulcowy do tego stopnia że blokowało koło Ale tylko to które miało rozpiep...e łożysko.

polaff pisze:
nic bardziej mylnego w pojedynkę jak najbardziej da się odpowietrzyć uklad

Dawaj opis

acinski pisze:

polaff pisze:
nic bardziej mylnego w pojedynkę jak najbardziej da się odpowietrzyć uklad

Dawaj opis

Odkręcić odpowietrznik i cierpliwie czekać

lukasz4846 pisze:

acinski pisze:

polaff pisze:
nic bardziej mylnego w pojedynkę jak najbardziej da się odpowietrzyć uklad

Dawaj opis

Odkręcić odpowietrznik i cierpliwie czekać

tak to sprzęgło w pojedynke idzie ale żeby hamulce

Wymyśliłem sposób. Do zacisku mocujemy krótki wężyk ze 3cm ku górze do zbiornika z płynem hamulcowym w ten sposob za każdym naciśnięciem wyciskamy powietrze ktore krótkim wężykiem uchodzi do zbiornika a zasysany jest płyn. czy to zadziała i czy komuś chciałoby się tak cudować nie wiem

Kicul pisze:kasz4846 napisał(a):
acinski napisał(a):
polaff napisał(a):

nic bardziej mylnego w pojedynkę jak najbardziej da się odpowietrzyć uklad

Dawaj opis



Odkręcić odpowietrznik i cierpliwie czekać


tak to sprzęgło w pojedynke idzie ale żeby hamulce

Się okazuję że tak i to bezbłędnie choć nie zawsze szybko

da się w pojedynke odpowietrzyc hamulce

trezba miec maly sloiczek i kawalek węzyka który nasadzamy na odpowietrznik , zresztą odpowietrzniki po to wlaśnie maja tą gulke okrągła na końcu drugi koniec do słoiczka do którego zalewamy troszeczke plynu ham tak żeby koniec węzyka był pod powierzchnią , luzujemy odpowietrznik i depczemy , z odpowietrznika przez wężyk wychodza banki ale po puszczeniu pedału ham zasysany jest płyn z słoiczka a nie gaz

tak mówi teoria w praktyce jest to troche bardziej upierdliwe ale mozliwe jak najbardziej .... probowałem
jednak wole odpowietrzac tradycyjna metodą

Tak jak napisałem wyżej

acinski pisze:Tak jak napisałem wyżej

no faktycznie
no ale ja chyba bardziej przejrzyście

po wielu wysilkach, czyszczeniu, rozbieraniu, odpowietrzaniu, przelewaniu plynu zdecydowalem sie na wymiane pompki hamulcowej, wlasnie jade na test, zobaczymy co z tego wyniknie

Szkoda, że nie robiłeś zdjęć z demontażu zacisków, byłoby do działu "zrób to sam".
Daj znać czy wymiana pompki odniosła efekt.

Daje znać. Wymiana pompki dala efekt. Zalozylem od L200 i hula. Powiem szczerze, ze nie myslalem ze hamulce w pajero moga tak mieciutko chodzic . Chyba pompka mi sie juz od jakiegos czasu konczyla, ale tak jak pisalem wczesniej, nie bralem jej pod uwage, tylko czyscilem zaciski, cylinderki, odpowietrzalem i tak w kolko , a wystarczylo pompke wymienic ..coz, ale od czego jest forum. RESPECT dla wszystkich ktorzy przyczynili sie do sukcesu. Temat zamykam.

Kurcze może mojemu też za jakiś czas zapodam nowszą?

Powroce jeszcze na chwile do tematu odpowietrzania hamulcy.
Moj patent z reszta bskuteczny: 10cm rurki, zaworek zwrotny od spryskiwaczy szyb i nastepne 10cm rurki do sloiczka, a imaly oring pod zaworek odpowietrzajacy aby nie zassalo powietrza przez gwint, wciskamy pedal wypychajac powietrze a zaworek nie pozwoli zassac go z powrotem prose i diabelnie skuteczne.

Eeee no dobre. Kurde rewelacyjne w swej prostocie