www.forum4x4.pl

Znajomy w firmie ma słuzbowe Pajero Sport.
Rocznik coś koło 2007,diesel, skrzynia manualna, auto używane tylko i wyłącznie na czarnym, jak to u głównego księgowego
W ten weekend pojechał nad jezioro, wjechał na lekko rozjechaną drogę, zaczęło mu się auto ślizgać, włączył 4x4 ( nie zdziwię się jak to było pierwszy raz w życiu tego auta ) i jak opowiada : auto zaczeło szarpać i skakać, z pod podłogi słychać było zgrzytanie jak przy wrzucaniu jedynki w Starze czy Jelczu. Przy czym auto nie jechało nawet na pół metra, tylko zgrzyty i szarpanie.
Po wrzuceniu 4x2 bez problemów udało się wyjechać i wszystko w jak najlepszym porządku, i brak wszelkich dziwnych zjawisk. Po wyjechaniu na asfalt próbował znów włączyć 4x4 ale się 'nie dało' - jak to on powiedział.

Tekst jw. z opowiadań kolegi, sam nie byłem świadkiem. Pytanie co się może dziać ( chyba, że po prostu wstawił coś pośredniego pomiędzy 4x2 a 4x4 i skrzynia zastrajkowała ).

pewnie zamiast przedniego napędu próbował załączyć reduktor

Videlec pisze:pewnie zamiast przedniego napędu próbował załączyć reduktor

TO co chciał załączyć, TO załączył, auto stało w tym czasie, tylko się później ruszyć nie udało.

mazurkas007 pisze:Znajomy w firmie ma słuzbowe Pajero Sport.
Rocznik coś koło 2007,diesel, skrzynia manualna, auto używane tylko i wyłącznie na czarnym, jak to u głównego księgowego
W ten weekend pojechał nad jezioro, wjechał na lekko rozjechaną drogę, zaczęło mu się auto ślizgać, włączył 4x4 ( nie zdziwię się jak to było pierwszy raz w życiu tego auta ) i jak opowiada : auto zaczeło szarpać i skakać, z pod podłogi słychać było zgrzytanie jak przy wrzucaniu jedynki w Starze czy Jelczu. Przy czym auto nie jechało nawet na pół metra, tylko zgrzyty i szarpanie.
Po wrzuceniu 4x2 bez problemów udało się wyjechać i wszystko w jak najlepszym porządku, i brak wszelkich dziwnych zjawisk. Po wyjechaniu na asfalt próbował znów włączyć 4x4 ale się 'nie dało' - jak to on powiedział.

Tekst jw. z opowiadań kolegi, sam nie byłem świadkiem. Pytanie co się może dziać ( chyba, że po prostu wstawił coś pośredniego pomiędzy 4x2 a 4x4 i skrzynia zastrajkowała ).

Kolejne potwierdzenie tezy że narząd nieużywany zanika , trzeba było mu częściej zapinać wszystkie kopyta
i by problemu nie było
a jaka ma skrzynie są montowane w tym sporcie?




Jak on jest taki niedziela kierowca ofrołdowy to może przy skrzyni SS za bardzo wajchą przeciągnął w pozycje N miedzy drogowymi i polowymi i wtedy mogły takie dzwięki się dobywać
i auto nie jechało



U mnie tak raz się zdarzyło że dźwignia po przerzuceniu zaszybko w tą pozycje nie zatrzymała się dokładnie na N tylko trochę za szybko i tak chrobotało przez moment , oczywiście korekcja położenia dźwigni rozwiązała problem natychmiast

Czyli, że co, od samego braku stosowania 4x4 ( auto w ciągłej eksploatacji ) się coś zanikło. Z tego co wiem to tam nie ma sprzęgiełek, więc nawet jak jest 4x2 to i tak się wsjo kręci 'na luzie' napędzane przez koła. Jak pisałem - skrzynia manualna + lewarek od napędów.

z tego co sie orientuje to sporty nie mialy SS
wiec ja bym obstawial ze albo cos sie stalo z reduktorem od nieuzywania
np nie zazebia do konca 4L i objawem jest terkotanie i brak przekazania napedu

Może łożyska półosi staneły dęba

nie bo obstawiam ze ma podobnie jak 2 rozwiazane w kołach wiec jest dekiel z frezami co cały czas kreci półoską i tak... jak go zdejmiesz to wtedy stoi w miejscu i obraca sie koło na łozyskach samych w zwrotnicy