Strona 1 z 2
nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 6:34 pm
autor: scood74
panowie sprzedałem misia swojego w koncu cudem jakimś
i od jechał
a mnie sie łzy do oczu napłyneły jak zabierali go
i tylko wymianiałem sobie w głowie te wszystkie awarie i problemy żeby nie żalowac tak bardzo ........ ale wcale mi to samopoczucia nie poprawia
do rzadnego samochodu sie tak nie przywiązałem
normalnie mam kaca moralnego (będzie teraz podobno lawete ciągał zawodowo)
wiem tylko że teraz będzie toyota LC

ze skórą i automatem

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 6:44 pm
autor: bredfan
tyle radości, że komuś psującego się parszywca popchałeś

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 6:48 pm
autor: scood74
żeby nie było ze wcisnolem komus zlom czy coś to cena odzwierciedlała autentyczny stan techniczny pojazdu
a poza tym przeciez misie się nie psują ............

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 7:15 pm
autor: jpi
około 2 tony po 3 zeta za kg - czyli jakies 6 kpln
Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 7:29 pm
autor: Videlec
http://otomoto.pl/mitsubishi-pajero-paj ... 55780.html
to ta toyota lc ze skórą i automatem to ma być to mniejsze i ekonomiczniejsze do 10 tysi?

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 7:49 pm
autor: N2O
jpi pisze:około 2 tony po 3 zeta za kg - czyli jakies 6 kpln
Gdzie w takiej cenie złom skupują?

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 8:06 pm
autor: DamnIt!
Jak rozumiem jesteś święcie przekonany, że toyota ze skórą i automatem nie wymaga starterpacku i wogóle się nie psuje. Zatęsknisz za pojarką przy pierwszej awarii.

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 8:09 pm
autor: Mroczny
poprawka
przy pierwszej próbie usunięcia awarii
a po drugiej próbie usunięcia tej samej awarii skrobniesz mały anons na allegro
długa i wyboista wiedzie droga do swego patrola

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 8:13 pm
autor: sbb
N2O pisze:jpi pisze:około 2 tony po 3 zeta za kg - czyli jakies 6 kpln
Gdzie w takiej cenie złom skupują?

a bo on liczył wg wartości swojego lr-a

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 8:16 pm
autor: jpi
sbb pisze:N2O pisze:jpi pisze:około 2 tony po 3 zeta za kg - czyli jakies 6 kpln
Gdzie w takiej cenie złom skupują?

a bo on liczył wg wartości swojego lr-a

bo za aluminium więcej płacą

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: pn paź 19, 2009 9:12 pm
autor: Kajen
Cieszymy sie Twoim szczesciem

Magnetyzer zostawiłes sobie do tojki ?
P.S. Sorry, nie mogłem sie powstrzymac

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 4:59 am
autor: scood74
Kajen pisze:Cieszymy sie Twoim szczesciem

Magnetyzer zostawiłes sobie do tojki ?
P.S. Sorry, nie mogłem sie powstrzymac

Poszedl z magnetyzerem

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 8:41 am
autor: orzeh77
Mnie też czeka przemiana - misiek idzie po naprawie jako dupowóz, przyszły rok pokaże co w teren

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 9:16 am
autor: acinski
orzeh77 pisze:Mnie też czeka przemiana - misiek idzie po naprawie jako dupowóz, przyszły rok pokaże co w teren

Z Kajenem mamy to samo. Do błota będa samuraje. Tanie i małe. a tak s propos LC to ciekaw jestem co zrobisz jak Ci jebnie słynna na cały świat gumka w układzie kierowniczym. Po trzecim LC znajomego wiem już jak to zrobić za 200 ale normalnie naprawa kosztuje 7200 bagatela

Bardzo chciałem Ci ja kiedyś LC ale cennik jest wzięty z czegoś dalej niż kosmos.
Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 5:55 pm
autor: d1remus
wiecie ja tez rozwazam pozbycie sie mojego pajero stalo mi sie cos z elektryka s swieca tylko dlugie w piatek mialem odstawic do elektryka a dzis mi ktos opony poprzebijal...Pajero sobie chwale dobre auto ale moje ma jakiegos pecha....
Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 8:41 pm
autor: świeżak
opony poprzebijał??? kto jeszcze stosuje takie taktyki i za co

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 8:45 pm
autor: Perulama
Jak będzie sprzedawał Tujotę, to będzie śpiewał po mongolsku od tyłu i pościk dziękczynny walnie na 3 strony a nie takie "nie mam! nie mam!..." na dwie linijki.

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 8:52 pm
autor: Kajen
Yeah

A co to, w patrolu/lj/samuraju/płaskatym jakos inaczej sie opony przebija ? Niefart masz albo ktos Cie nie lubi...
Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: wt paź 20, 2009 9:09 pm
autor: acinski
Kajen pisze:Yeah

....... Niefart masz albo ktos Cie nie lubi...
Jakiś właściciel parcha na sprzedaż

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: śr paź 21, 2009 12:07 pm
autor: rort_
Mientkie bolki jesteście o ci, którzy swoje Micubisze sprzedajecie...
Kara spotka was za to straśliwa. O taaaak...

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: śr paź 21, 2009 12:54 pm
autor: Kajen
Ja swojego nie sprzedaje bo włozyłem w niego tyle kasy, pracy i serca, ze juz mi sie po prostu nie opłaca go opychac...
A samuraja sobie kupie do zabawy, pajero w longu jest fajne i wygodne na długie trasy, na spanie w nim, czyli na wyprawowke to swietna baza. Poza tym tanie czesci, prosta konstrukcja, ktorą przy odrobinie pomyslunku naprawisz młotkiem i przecinakiem. Ale w terenie nie robi i robił nie bedzie. Za to samuraj robi i bedzie robił bo lekki, sprytny silniczek i w ogole do zabawy fajne. Za to na wyprawowke sie nie nada

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: śr paź 21, 2009 1:00 pm
autor: DamnIt!
rort_ pisze:Mientkie bolki jesteście o ci, którzy swoje Micubisze sprzedajecie...
Kara spotka was za to straśliwa. O taaaak...

a tak przy okazji: znam osobiście 2 takich co sprzedali "to wredne Pajero z IFSem" i kupili podobno "prawdziwe terenówki". Miało być super/fajowo/legendarnie/niezajebliwie itd. Wyszło poniżej oczekiwań i znacznie powyżej budżetu. No ale trawa po drugiej stronie drogi zawsze jest zieleńsza...
A najlepiej najpierw określić swoje potrzeby i oczekiwania.
Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: śr paź 21, 2009 1:57 pm
autor: rort_
Kajen pisze:Ale w terenie nie robi i robił nie bedzie. Za to samuraj robi i bedzie robił bo lekki, sprytny silniczek i w ogole do zabawy fajne.
Tutaj się nie zgodzę. Mój jakoś robi i to lepiej niż Samurai którego miałem wcześniej. Może w lesie nie jest taki zwrotny i jest cięższy, ale jakoś ostatnio kumpel w wąwozach się Srajtkiem nawkur...ał, bo szpery z tyłu nie miał. Teraz Samuraia bym kupił, to pierwszą rzeczą którą w nim zakładam, to LockRight. Wtedy zaczyna robić.
Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: śr paź 21, 2009 2:31 pm
autor: orzeh77
a mi żal misia, rozwaliłem most i inne duperele przez coraz większy amok, teraz miś idzie na offrołdową emeryturę

nie mówie że nie rozwale w innym aucie ale będzie mi mniej żal

Re: nie mam! nie mam! sprzedałem syfa ! cudem w końcu sprzedałem
: czw paź 22, 2009 7:38 am
autor: scood74
rort_ pisze:Kajen pisze:Ale w terenie nie robi i robił nie bedzie. Za to samuraj robi i bedzie robił bo lekki, sprytny silniczek i w ogole do zabawy fajne.
Tutaj się nie zgodzę. Mój jakoś robi i to lepiej niż Samurai którego miałem wcześniej. Może w lesie nie jest taki zwrotny i jest cięższy, ale jakoś ostatnio kumpel w wąwozach się Srajtkiem nawkur...ał, bo szpery z tyłu nie miał. Teraz Samuraia bym kupił, to pierwszą rzeczą którą w nim zakładam, to LockRight. Wtedy zaczyna robić.
ja tez sie nie zgadzam
miałem okazje porównać go w tym roku z samurajami motanymi na tym samym torze, w tych samych warunkach i tam gdzie te pudełeczka wyły i miały delikatne problemy misiem przejechałem bez problemów większych aż sam byłem zdziwiony
co z tego że jest długi i ciężki,
kiedy koło ma slusznych rozmiarów i motor z odpowiednim momentem obrotowym (a nie 1,3 benzynza

) i wszystkimi blokadami dawał zdecydowanie rade