www.forum4x4.pl

Panowie nie robi!!!!!! szyber mi sie przestal otwierac co moze byc przyczyna??Jestem sam w stanie to naprawic???Objaw byl taki ze chodzil coraz wolniej i ciezej ale chodzil a w tej chwili nie chodzi....Jakies pomysly???Ktos ten temat przerabial???

Chyba jest to typowy objaw w P II
Też kiedyś tak miałem.
Kiedy kupowałem moją Pojarkęto sprawdzałem i w miarę chodził.
Bardzo rzadko otwierałem szyberdach.
I jak po 3 latach sprzedawałem samochodzik to dach ledwo się otwierał.
Po prostu nie używany sprzęt zanika

No to mi wlasnie troche zanikl:P powiedz jeszcze jak sobie z tym problemem poradziles czego to jest wina jakiegos przekaznika silniczka czy czego???Da rade takie cos samemu zrobic??

skoro chodził coraz wolniej i ciężej to może w ostateczności spaliłeś napęd... albo przy odrobinie szczęścia wywałiło tylko bezpiecznik.

u mie przez ponad dwa lata nic się złego nie dzieje, tyle, że ja czasem smaruje prowadnice i konserwuje uszczelki

Nie zagłębiałem się specjalnie w elektronikę.
Zwyczajnie na początku pomogłem mu się otworzyć rączką
Jak był otwarty to spryskałem go w tych prowadnicach WD40
Pomogłem mu się zamknąć i otworzyć kilka razy.
I jakoś chodził. Nie było to jak w nowym ale dawał radę.

A Kupujący nawet go nie otwierał.
Był tak zachwycony wyglądem zewnętrznym i jazdą próbną.

czyli mowisz sprawdzic bezpieczniczek i nasmarowac prowadnice i zobaczyc czy cos sie zmieni???

Ale u mnie nie wykonał totalnej padaczki.
Tylko wolno kręcił.

no moj tez wolno chodzil ale ostatnio juz nie robi wcale sproboje mu recami pomoc moze sie otworzy wtedy go masmaruje i zobaczymy czy bedzie chodzil

w klapie bagaznika, w zestawie kluczy masz taką specjalną korbę do manualnego otwierania/zamykania szyberu... bedzie Ci łatwiej.

No wlasnie komus te sprzety byly bardziej potrzebne lub zatrzymal sobie na pamiatke U mnie sa tylko miejsca po poszczegolnych narzedziach...

No to masz trumnę bez możliwości otwarcia

PS. Nie martw się, bez szyberdachu też da się żyć

d1remus pisze: U mnie sa tylko miejsca po poszczegolnych narzedziach...

To żadne specjalne narzędzie tylko zwykły imbus wygięty w korbkę.
Zdejmij ten plasticzek przy szyberdachu weź odpowiedniej wielkości 6-okant i kręć.

Na tyle na ile znam szyberdach (nie z pojary) to smarowanie prowadnic da tylko trochę. Jedyny sposób to wypatroszenie podsufitki co nie jest az takie trudne i przesmarowanie linek jakimś smarem teflonowym odpornym na temp. (tam trochę jednak grzeje, żeby smar się wziął i nie spłynął i wyczyszczenie z syfu i nasmarowanie prowadnic. Warto też zajrzec do silnika bo ślimak czy mimośród nie smarują się same a pracująć stale w tym samym zakresie wycierają smar z miejsca pracy. Zrobione raz da radochę na lata. Przy okazji dobrze jest sprawdzić drożność odpływów z szybra jak juz będziemy dłubać do szkoda by było aby za miesiąc woda wlazła przez świeżo nasmarowany szyber.

Przerabiałem temat, nie pomogło. Wywalona tapicera, zdemontowany silnik, linki w tulejkach przesmarowane - uwaga do potencjalnych rozbieraczy - mój szyber otwiera się dwustopniowo - najpierw uchyla do góry ,po drugim naciśnięciu przełącznika odjeżdza do tyłu .Problem jest z tym drugim ruchem przód-tył-przód. Mimo smarowania prowadnic ( zarówno rzadką oliwką, jak i smarem stałym) szyber podczas ruchu wpada w drgania jak dla mnie niestety za duże luzy na prowadnicach ma i stawia za duży opór. Dojeżdza do przodu do pozycji uchylnej podczas zamykania, drugi raz naciskam przycisk i powinien się domknąc - czasami tak, czasami dupa. Zostaje do pomocy imbus w celu zamknięcia. Eksperymentowałem z przestawianiem linek etc bez rezultatu. Uwaga gdy macie odłączony mechanicznie silnik od szybra i uruchamiacie go to zgubi cykle pracy i zacznie np w momencie kiedy powinien być zamknięty domknąć się , podnieść o np 1cm i tak zostać. Było trochę roboty żeby to zgrać mechanicznie.....W związku z powyższym używam tylko opcji uchylnej.
Pozdro

Arturo PII V6