Strona 1 z 2

Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 11:52 am
autor: Masmo
Panuje obiegowa opinia że automaty boją się wody. Wiem że jest co najmniej jeden misiek z aftomatem który jest regularnie topiony i żyje. W Australi gdzie jest dużo Terracanów z automatem które regularnie robią brody w rzekach i też dają radę. Znaczy że tak źle nie jest.

Można (a może trzeba ?? ) jakiś małym nakładem zabezpieczyć przed wodą skrzynie automatyczną. Czy automat ma jakieś odpowietrzenie któremu trzeba się przyjrzeć ??
Temat pilny bo buda będzie podnoszona w związku z prostowaniem ramy i nie tylko :wink: .

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 12:18 pm
autor: majcher
ta sama zasada co w manualu
dochodzi jeszcze bagnet do poziomu uszczelnić

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 12:32 pm
autor: kulkagsx1200
poprowadz odpowietrzenie skrzyni gdzies wyzej i bedziesz mial spokoj :)2

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 12:48 pm
autor: Masmo
majcher pisze:ta sama zasada co w manualu
dochodzi jeszcze bagnet do poziomu uszczelnić
Bagniet dość wysoko jest, tak głęboko się bulwarem nie zapuszcze.
kulkagsx1200 pisze:poprowadz odpowietrzenie skrzyni gdzies wyzej i bedziesz mial spokoj :)2
Odpowietrzenie też jest rurką gdzieś u góry skrzyni? W sumie jak wpuszcze tą rurkę do kabiny powinno być OK ??

Zakładam że środka zalewać nie będę. Wiadomo że lepiej być przygotowanym na taką ewentualność ale tunel przy wybieraku mam nadzieję że pod wodę nigdy nie trafi.

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 2:40 pm
autor: alfik
Słyszałem, że różne skrzynie mają rózny poziom szczelności. U mnie na przykład sa dziurki od spodu w obudowie przetwornika momentu. Na pewno trzeba zabezpieczyć i na pewno po dostaniu się wody do środka szybciej wybucha niż manual :)

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 2:50 pm
autor: Masmo
alfik pisze:Słyszałem, że różne skrzynie mają rózny poziom szczelności. U mnie na przykład sa dziurki od spodu w obudowie przetwornika momentu. Na pewno trzeba zabezpieczyć i na pewno po dostaniu się wody do środka szybciej wybucha niż manual :)
:o
Producent określa głębokość brodznienia w Kyrionie?
W Terracanie określają na 50 cm. więc miska automatu napewno będzie w wodzie.

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 3:28 pm
autor: alfik
:o
Producent określa głębokość brodznienia w Kyrionie?
W Terracanie określają na 50 cm. więc miska automatu napewno będzie w wodzie.[/quote]

Wprost nie określa - pośrednio zaleca nie zalewanie wydechu - więc mało. Z oceny mojej wynika, że jest cała masa wodowrażliwych rozwiązań. Ja spędziłem trochę czasu pod samochodem, by samodzielnie zweryfikować położenie odpowietrzeń, różnych dziurek, elektryk itd. W praktyce, to nie wydech jest ograniczeniem, ale alternator, wentylatory elektryczne i automat. Ja swojego auta wyżej 37cm (do połowy koła) nie moczę. Przy lepszej pogodzie zachęcam do samodzielnej obserwacji szczegółów konstrukcji. Autu może zaszkodzić woda, mimo teoretycznej odporności, bo jakiś gumowy koreczek, mieszek albo rurka się odłączyła... Wiele też zależy od tego, czy planujemy przejazd czy parkowanie w wodzie. I jeszcze "kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym spadaniem" :)

Re: Automat vs woda....

: czw sty 14, 2010 3:51 pm
autor: Masmo
alfik pisze: Wprost nie określa - pośrednio zaleca nie zalewanie wydechu - więc mało. Z oceny mojej wynika, że jest cała masa wodowrażliwych rozwiązań. Ja spędziłem trochę czasu pod samochodem, by samodzielnie zweryfikować położenie odpowietrzeń, różnych dziurek, elektryk itd. W praktyce, to nie wydech jest ograniczeniem, ale alternator, wentylatory elektryczne i automat. Ja swojego auta wyżej 37cm (do połowy koła) nie moczę. Przy lepszej pogodzie zachęcam do samodzielnej obserwacji szczegółów konstrukcji. Autu może zaszkodzić woda, mimo teoretycznej odporności, bo jakiś gumowy koreczek, mieszek albo rurka się odłączyła... Wiele też zależy od tego, czy planujemy przejazd czy parkowanie w wodzie. I jeszcze "kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym spadaniem" :)
Poważnie :o ??
Alternator pracuje bez problemu pod wodą !! Szkodzi mu za to błoto (zalepia szczotki), ale w Vitarze mycie karcherem przywróciło mi prawidłową pracę. Silniki wentylatorów też powinny znieść zamoczenie, nie mówiąc o tym że w Terracanie są zaraz pod maską (więc napewno powyżej 50 cm).
Terracan był mocno promowany na australijskim rynku więc widać że konstruktorzy brali pod uwagę że auto będzie brodzić.
Tu na filmiku całkiem seryjny z idiotą za kierownicą dał radę :o :
http://www.youtube.com/watch?v=yqevSB_n0ZA

Tu na torze:
http://www.youtube.com/watch?v=r-6l5TLvnjQ
pewnie ok 50 cm.

Chyba każde terenowe auto powino dać się zamoczyć do 50 cm :roll: . Problem zaczyna się jak zaczynamy grzęznąć głębiej :)21
Ale głębiej też daje radę:
http://www.youtube.com/watch?v=AT-IOvIm ... re=related

Re: Automat vs woda....

: pt sty 15, 2010 11:44 am
autor: alfik
Mam już nowy alternator i wentylatory (po błotnej kąpieli, wymienione na gwarancji), ale oczywiście można szaleć i Kyronem. To film z Rosji - znam gościa z rosyjskiego forum - nie ma specjalnych przeróbek poza osłonami i większymi oponami, a auto przeżyło (wóz jest z manualem):

http://www.youtube.com/watch?v=AzThd48kIis

Re: Automat vs woda....

: pt sty 15, 2010 12:16 pm
autor: majcher
Masmo pisze: Bagniet dość wysoko jest, tak głęboko się bulwarem nie zapuszcze.
no to nie zaprzataj sobie głowy przeróbkami
i snoorkel ci tez nie bedzie potrzebny

Re: Automat vs woda....

: pt sty 15, 2010 10:34 pm
autor: Masmo
alfik pisze:Mam już nowy alternator i wentylatory (po błotnej kąpieli, wymienione na gwarancji),
:o
Takie wrażliwe?
Wentylatory to niszczą się bo błoto powoduje duże wibracje (wyważenie łopat). W Pandach4x4 był to dramat. Jedyne auto z naszej firmowej floty (ok 20 szt.) w którym ocalał witrak po kąpielach błotnych to było nasze, bo ragularnie myliśmy śmigła.
majcher pisze:
Masmo pisze: Bagniet dość wysoko jest, tak głęboko się bulwarem nie zapuszcze.
no to nie zaprzataj sobie głowy przeróbkami
i snoorkel ci tez nie bedzie potrzebny
Czyli Twoim zdaniem automat wytrzyma zanurzenie auta o jakiś 1 metr (bo chyba tak wysoko wystaje rurka z bagnetem)?

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 3:20 pm
autor: majcher
Masmo pisze: Czyli Twoim zdaniem automat wytrzyma zanurzenie auta o jakiś 1 metr (bo chyba tak wysoko wystaje rurka z bagnetem)?
nie - uważam ze w twoim przypadku zanurzenie samochodu to rozważanie czysto teoretyczne - vide wątek o klasyfiakcji na rajdach - do lansu na codzień wystarczy ci wyciągarka

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 7:35 pm
autor: Masmo
majcher pisze:
Masmo pisze: Czyli Twoim zdaniem automat wytrzyma zanurzenie auta o jakiś 1 metr (bo chyba tak wysoko wystaje rurka z bagnetem)?
nie - uważam ze w twoim przypadku zanurzenie samochodu to rozważanie czysto teoretyczne - vide wątek o klasyfiakcji na rajdach - do lansu na codzień wystarczy ci wyciągarka
Proponuje wątki osobiste zostawić na inne fora... Nie ma zamiaru prowadzić dysput na temat wyższosci świąt... Nie masz ochoty pomóc to po prostu nic nie pisz !!

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 7:58 pm
autor: luceklucky
długa zima w tym roku :)21 :wink:

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 8:07 pm
autor: Ajwen
bijcie się!! :)21

kto dzisiaj ma popcorn ??

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 8:18 pm
autor: Masmo
Ajwen pisze:bijcie się!! :)21

kto dzisiaj ma popcorn ??
Muszę Cię rozczarować.... całkiem nie mam na to ochoty. :wink:

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 8:53 pm
autor: luceklucky
orzeszków z colą ? :wink: :)21

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 9:01 pm
autor: Ajwen
Masmo pisze:
Ajwen pisze:bijcie się!! :)21

kto dzisiaj ma popcorn ??
Muszę Cię rozczarować.... całkiem nie mam na to ochoty. :wink:

jestem rozczarowany...liczyłem na jakieś sztachety czy inny ciężki sprzęt... liiipaaaaa :)16

a orzeszków nie odmówię ;)

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 9:10 pm
autor: alfik
To wrócę na chwile do tematu wody. Głębokość brodzenia w cywilnych autach praktycznie wyznacza wysokość podłogi. Bo nawet jak mechanizmy wytrzymają głębszą, to nie można wykluczyć ugrzęźniecia na przeprawie a to oznacza wodę w kabinie. Ponieważ powódź zalała mi dwa auta do wysokości siedzeń, wiem o czym mówię. Fajne to nie jest. Jak widzę na you tube otwierajace się drzwi i wylewającą wodę to mnię wzdryga. Autem z dywanikami wyżej progu nie wjadę, nawet jak producent napisze 75 cm. Ktoś na forum fajnie zrobił terrano.
- razem ze snorkelem neopren na podłogę a komputery w hermetyczne skrzynki inaczej to lans albo rosyjska ruletka.

Re: Automat vs woda....

: ndz sty 17, 2010 10:03 pm
autor: leniviec
jako iz jedna skrzynie zalatwilem (automat) to mowie, ze "dziurek" w automacie jest 5 lub 6. Jedna jest od gory-wiec sie trza do skrzyni dostac od gory, tzn ja wyciagnac. Do dzis jezdze automatem pod woda, i daje rade, czesciej padaja rozruszniki

Re: Automat vs woda....

: pn sty 18, 2010 8:31 am
autor: majcher
Ajwen pisze:
Masmo pisze:
Ajwen pisze:bijcie się!! :)21

kto dzisiaj ma popcorn ??
Muszę Cię rozczarować.... całkiem nie mam na to ochoty. :wink:

jestem rozczarowany...liczyłem na jakieś sztachety czy inny ciężki sprzęt... liiipaaaaa :)16

a orzeszków nie odmówię ;)
preferuje rurkę of tirfora

Re: Automat vs woda....

: pn sty 18, 2010 9:36 am
autor: Masmo
alfik pisze:To wrócę na chwile do tematu wody. Głębokość brodzenia w cywilnych autach praktycznie wyznacza wysokość podłogi. Bo nawet jak mechanizmy wytrzymają głębszą, to nie można wykluczyć ugrzęźniecia na przeprawie a to oznacza wodę w kabinie. Ponieważ powódź zalała mi dwa auta do wysokości siedzeń, wiem o czym mówię. Fajne to nie jest. Jak widzę na you tube otwierajace się drzwi i wylewającą wodę to mnię wzdryga. Autem z dywanikami wyżej progu nie wjadę, nawet jak producent napisze 75 cm. Ktoś na forum fajnie zrobił terrano.
- razem ze snorkelem neopren na podłogę a komputery w hermetyczne skrzynki inaczej to lans albo rosyjska ruletka.
Też tak to widzę. Zalewanie wnętrza auta które słyży do pracy, wożenia dzieci do przedszkola i wyjazdów na wakacje to nie zbyt mądry pomysł.
Lecz w terenie nieczego do końca nie można być pewnym, więc możesz zamoczyć tyłek całkiem niechcący :)21 . W Viatarze tak sobie kiedyś zrobiłem całkiem niechcący. :D
Wiec do tematu warto mieć tak zabezpieczoną skrzynię żeby w razie czego nie zostać w rzece z unieruchomioną skrzynią albo po wypadziku w teren nie szukać nowej szrzyni.

Liczyłem na to że koledzy którzy używają aut w prawdziwym hard terenie coś nam podpowiedzą w tej kwestii, bo testują odporność na wodę na każdym rajdzie.
majcher pisze: preferuje rurkę of tirfora
:o Mam nadzieję że to miał być żart ?? Czy mam oglądać się za siebie?

Re: Automat vs woda....

: pn sty 18, 2010 3:10 pm
autor: majcher
Masmo pisze:
majcher pisze: preferuje rurkę of tirfora
:o Mam nadzieję że to miał być żart ?? Czy mam oglądać się za siebie?
sam musisz sobie odpowiedziec na to pytanie

a odnosnie pomocy to nie przyjmujesz żadnych rozsadnych argumentów usiłujac dorabiać teorie do swoich pogladów więc po co jakakolwiek dsykusja

Re: Automat vs woda....

: pn sty 18, 2010 3:37 pm
autor: Masmo
majcher pisze:
Masmo pisze:
majcher pisze: preferuje rurkę of tirfora
:o Mam nadzieję że to miał być żart ?? Czy mam oglądać się za siebie?
sam musisz sobie odpowiedziec na to pytanie
:o :)3
Bić mniejszego chcesz ?? :)21
Nie, no chyba poproszę policje o ochronnę ....
majcher pisze:...a odnosnie pomocy to nie przyjmujesz żadnych rozsadnych argumentów usiłujac dorabiać teorie do swoich pogladów więc po co jakakolwiek dsykusja
Skoro po co dyskusja to czemu ją prowadzisz? W dodatku całkiem nie na temat!
Moje poglądy są moją sprawą i nie zamierzam ich zmieniać na Twoje poglądy. I nie oczekuje, że Ty zmienisz swoje na moje.

Jedzie z nami moderator? Chyba pora wyczyścić wątek ze śmieci!

Re: Automat vs woda....

: pn sty 18, 2010 4:33 pm
autor: majcher
Masmo pisze:
Moje poglądy są moją sprawą i nie zamierzam ich zmieniać na Twoje poglądy. I nie oczekuje, że Ty zmienisz swoje na moje.
to po co sie pytasz i do tego w zupełnie nie podchodzącym dziale?