Post
autor: PiRoman » ndz paź 10, 2010 9:46 am
No właśnie. Ponieważ zbliża się okres zimna, a u mnie motor odpalał nie na wszystkie gary od razu, pojechałem po nowe świece. Wcześniej nie czytałem tego wątku, myślałem, ze sprawa u sprzedawcy będzie jasna. Na jego sugestie kupiłem do mojego 4D56 świece 12 voltowe HKT PM-75, oczywiście nie miło prawa zadziałać i tak się też stało. Pojechałem na cito po następne, tym razem mądrzejszy o ten post. Kupiłem CP-06 (6V) tez HKT i zonk. Właśnie jestem po wymianie i objaw ten sam. Przekaźnik robi szybkie załącz wyłącz, chyba nie ma nawet sekundy i auto nie odpala (znaczy się odpala, ale dzięki partyzanckim metodą) wg katalogu, który gdzieś tam wygrzebałem, pasi. Więc ki czort? Jutro wdepnę do elektryka po diagnozę, ale może ma ktoś pomysł? Na świecach które były w aucie odpalał bez problemu na dwa cylindry. Juz na stole stwierdziłem, ze rzeczywiście dwie stare były uszkodzone.
Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra