Praca silnika na zimno a pompa wtryskowa

[marcinn]

Witam,

mam pytanie dotyczące pracy silnika na zimno, tj czy diesel I ma coś w rodzaju ssania? Czy po zapalaniu na mrozie podnosi obroty silnika, a później w miarę wzrostu temperatury obniża je? W moim aucie po zapaleniu na zimno i bez dodania gazu mam ok. 600 obr/min. Cały samochód aż podskakuje, muszę wtedy podciągną gaz linką i poczekać aż się trochę podgrzej. Na ciepło ma ok. 800 obr/min i jest ok.
Pytanie powstało w wyniku poszukiwania oszczędności w zużyciu paliwa, tak jak pisałem wcześniej nie mogę zejść poniżej 17 litrów, i tak pomyślałem, że być może mam uszkodzoną pompę lub jej "sterowanie". Do pompy dochodzi przewód podciśnienia, który prawdopodobnie reguluje dawkę paliwa w zależności od obciążenia, być może jest też coś, ssanie?, co zmienia dawkę paliwa przy zimnym silniku.
Czy ktoś z Was przerabiał już taki temat?

Pozdrawiam, Marcin.

[Kajen]

Moj tez na zimnym ma 600 rpm i pali... No nie wiem ile, z 15 ? Cos koło tego. Silnik ten miał dzien przed zatarciem wału ustawianą pompe i turbine, nic nie zmieniałem tylko wał z panewkami. Mniemam ze tak powinno byc...

[DamnIt!]

Ręczne "ssanie" jest właśnie po to, aby te jałowe obroty podciągnąć. I trzeba to robić - bo niskie obroty=niska wydajność pompy oleju oraz ruchanie poduszek silnika/skrzyni bez potrzeby. W późniejszych modelach(np. w przypadku silnika 4M40) jest np. przy pompie wtryskowej przestawka, która podciąga obroty jałowe na podstawie temperatury wody w układzie chłodzenia silnia.

Moim zdaniem 17 czy 15 L ON na 100km to, w przypadku seryjnie wyposażonego miśka, za dużo. No chyba że macie sportowe zacięcie. Około 12L jest OK - natomiast jeżdżąc po "emerycku"(max 2200 obr/min, Vmax na poziomie 80km/h) powinno dać się zejść do 10L. Mowa oczywiście o seryjnym i sprawnym samochodzie na seryjnych gumach i odpowiednim ciśnieniem w oponach.

[Kajen]

Zapomniałem dodac ze sportowe zaciecie jest

[polaff]

moj przy sportowym zacięciu kierownika około 10l /100km spalał na seryjnych gumach, teraz wolę nie wiedzieć...