Zakupiłem komplet elementów orynnowania produkowanych przez cenionego producenta szpeju offroadowego Marley
-kolano 45 stopni sztuk 4 (później wyjdzie dlaczego tyle)
-rura spustowa fi 70(około, nie pamiętam jaki to standard) 2,5 mb

Na tej focie zdjęcie kolana w całości i obciętego na potrzeby wlotu w błotniku i jednej wersji ssawki

Z poliwęglanu o grubości 10 mm (potrzebna spora krawędź do sklejenia) wyrżnąłem owalny plaster i pilnikiem dopasowałem do krzywizn obciętego kolana, im dokładniej tym lepiej

W środku wyciosałem dziurę odpowiadającą kształtowi spłaszczonej lekko rury. Światło pozostaje cały czas to samo i nie powinno zakłócić przepływu luftu

Po nałożeniu na spłaszczoną rurę wyglądało to tak

A po dołożeniu obciętego kolana na sucho tak

Przejdźmy do autka... Ostatnia krypciocha


Trasujemy dziurę na przeciwko otworu w nadkolu, ja starałem się nie wejść na podłużne przetłoczenie błotnika a jednocześnie najniżej jak się dało. Było to mały błąd, o czym później.

I tym sposobem wykonaliśmy połowę roboty rdzy, która pewnie i tak kiedyś wpieprzy ten błotnik


Od wewnątrz trzeba wymontować oryginalny element cyckający powietrze, jest to przykręcone na śrubkę i nakrętkę M6... Mi cały zabieg udało się wykonać po wydłubaniu kierunkowskazu...

Dziura jest, jak widać wyrżnięta idealnie... Na szczęście istnieją różne akcesoria do wykańczania krawędzi...

Np takie. przez przyklejeniem tego pomalowałem krawędź farbą. koniecznie w miętowym kolorze, inne nie robią.

I zaczęło po ludzku wyglądać...


Od strony komory silnika też otwór powiększyłem. Między innymi dlatego, że ciut niżej mogłem umieścić wlot na zewnątrz i
prawie zmieściła by się giętka rura. Rzezałem na dwa razy.

Z linii akcesoriów Jacky wybrałem rurę giętką 06621 i reduktor 06585

Niebieskie...




Po montażu wygląda to tak. Najpierw na skróconą do około 3 cm i lekko roztrąbkowaną rurę wlotu nasunąłem gumowy kołnierz od giętkiej rury i skręciłem opaską. Jako uszczelnienie nawinąłem jedną warstwę taśmy samowulkanizującej stosowanej do izolowania przewodów w warunkach wilgotnych. Następnie z drugiej strony kołnierza wkręciłem gietką rurę, kołnierz ma taki niby gwint i też ścisnąłem opaską. Nie trzyma to idealnie i dlatego wykręciłem rurę i wkręciłem ponownie nakładając pistoletem silikon sanitarny i trzyma. Cała operacja wykonana przez dziurę po kierunkowskazie, rzuciłem kilka ciepłych słów przy tej pracy, ale jest to wykonalne. Giętka rura jest troszkę za długo i trzeba ją obciąć po przymiarce. Montując rurę do reduktora, warto wsadzić tam wąski kawałek rury spustowej z resztek rynny. Usztywnia to kołnierz i dopiero zakładamy redukcję i opaski.... I silikon na gwint kołnierza, z tej strony też.
Teraz mocowanie rur do nadwozia. W moim przypadku nie planowałem budowy pancernej wersji snerkela, zależało mi za to na jako takiej estetyce

Wymyśliłem to
Na górze pokazane kompletne złącze z akcesoriów pneumatyki przemysłowej dla przewodów sztywnych fi 6
Poniżej takie samo rozkręcone
Jeszcze niżej widać co obciąłem i co mi zostało

Obcięty gwint przykręciłem do rury śrubką czwórką z łbem wpuszczanym na kluch imbusowy od wewnątrz zakładając dużą podkładkę i nakrętkę samokontrującą.

Montaż do nadwozia z wykorzystaniem nitonakrętki fi 6

Po zaciśnięciu wygląda ona tak

Do nitonakrętki przykręciłem nakrętkę złącza pneumatycznego. Dobrałem śrubę M6 z obniżonym łbem walcowym na klucz imbusowy. Musiałem stoczyć łeb do wymiaru poniżej 9mm, taki wymiar wewnętrzny ma nakrętka złącza pneumatycznego. Przykręcamy to z luzem pozwalającym na w miarę swobodne obracanie mosiężną nakrętką. Żeby nam się to nie wykręcało, śrubę M6 wkręciłem na jakiś klej.


Po zamocowaniu rury wyszło tak

Znów z PC 10 mm wyciąłem kółko i wkleiłem w kolano

Następnie w miejscu wybranym po dopasowaniu na aucie wyciąłem otwór otwierający to kolano na około połowę obwodu
Warto sobie to przymierzyć na aucie, bo słupek jest pochylony w dwóch płaszczyznach i otwór ten nie będzie osiowo np w stosunku do "szwu" kolana. Kominek ma być kurna prosto


Dalej rzeźba z cyrklem, linijką wyrzynarką... Co kto lubi, taka radosna twórczość i wyszło takie cuś...


Wszystkie elementy kleiłem klejem K2... Kurewsko mocny, próbkę pies nosi w zębach po osiedlu już dwa tygodnie i znecamy się nad nią regularnie. Tym samym klejem zalecam skleić ze sobą miejsca połączeń poszczególnych elementów na samochodzie (rury, kolana itp) silikon puszcza a tajemnica wytrzymałości tego hmmm...

Czas pracy to powiedzmy 8h z czasem schnięcia itp
Budżet to ze 3 stówki z farbą, ja zastosowałem farbę w aerozolu Motipa do zderzaków. jest elestyczna i dedykowana do tworzyw sztucznych. Przed malowaniem matowałem i odtłuszczałem.
A na autku wygląda tak...


