www.forum4x4.pl

Witam,
ostatnie kilka dni naprawiam auto i co raz to nowe usterki wychodzą. Dzisiejsza jest najlepsza bo złamał mi się wał korbowy. Na początku zaczęło stukać. Zgasiłem go, otworzyłem maskę a olej leci ciurkiem. Rozebrałem pod domem rozrząd z nadzieją że to tylko się rozwalił simering i z powodu braku oleju stuka. Okazało się ze końcówka wału wychodzi ok 2mm na zewnątrz i rusza się na boki. Mam kupione simeringi na wał i balansowe bo miałem na dniach wymieniać (pocił się) a tu taka niespodziewanka :/ Szkoda mi mojego Misia i doradzcie co najlepiej teraz zrobić?

Kolega ma blok i wał od 2.5. Może udałoby się coś złożyć z tego. Szukać innego silnika?

Wpakowałem w to auto kupę siana i szkoda.

Jak masz wał i blok od innego i masz to że tak powiem na wierzchu, to po co inny silnik kupować?

Jadę wieczorem zobaczyć części. Orientujesz się ile będą kosztowały uszczelki , panewki i inne graty?

w cholerę.. i jak to poskładasz do kupy to wysra się turbina i pompa wtryskowa..

kup nowy motur, sprzedaj głowicę z tego

Mroczny no ja Cie prosze... Poszukaj wątku "4d56 składamy z dwoch jeden" i nie przeraz sie tylko. Bierz za grosze wał z blokiem i baw sie. Własnie przeleciałem tak 31 000 km na takim składaku. Fakt ze sie nawkurwiałem i musiałem strucla zawiesc do mechanika bo panewki pozamieniałem... Ale jest niebo a ziemia.

freebike pisze:Jadę wieczorem zobaczyć części. Orientujesz się ile będą kosztowały uszczelki , panewki i inne graty?

zależy co masz sprawne w swoim silniku, jak padł wał to pewnie korbowody też dostały , jak korbowody to i pierścienie, jak pierścienie to i cylindry więc dół masz śmietnik, skoro palił Ci olej to i ciśnienie było kiepski, więc i panewki na wałkach balansowych też do bani, więc ...
Koszt sprawnego silnika to koło 2,5 tyś, więc przekalkuluj co Ci się opłaca, sam ostatnio wymieniałem silnik, więc nie bawiłbym się w regenerację padliny. Jakby co to wiem kto ma sprawny silnik, żyletę, niejaki @goszen

Adas pisze:

freebike pisze:Jadę wieczorem zobaczyć części. Orientujesz się ile będą kosztowały uszczelki , panewki i inne graty?

zależy co masz sprawne w swoim silniku, jak padł wał to pewnie korbowody też dostały , jak korbowody to i pierścienie, jak pierścienie to i cylindry więc dół masz śmietnik, skoro palił Ci olej to i ciśnienie było kiepski, więc i panewki na wałkach balansowych też do bani, więc ...
Koszt sprawnego silnika to koło 2,5 tyś, więc przekalkuluj co Ci się opłaca, sam ostatnio wymieniałem silnik, więc nie bawiłbym się w regenerację padliny. Jakby co to wiem kto ma sprawny silnik, żyletę, niejaki @goszen

Wał złamał się przy pierwszej z brzegu panewce. Gdzieś zaraz za simeringiem. Tam jest chyba pompa oleju ( powtarzam po koledze) Silnik kręci się, tylko słychać co jakiś czas stuk. Domyślam się że właśnie w miejscu gdzie jest złamany. Rozrząd był na znakach, palił od razu. Wiem bo odpalałem go żeby przejechać kawałek pod dom. Zaryzykowałem no ale. Auto zaciągnięte do garażu. W środę chyba uda mi się wyciągnąć silnik i ocenić straty.

Silnik oleju brał bardzo mało. Puszczał na uszczelniaczach, właśnie tym na wale. Kopa miał. Nie spodziewałem się takiej akcji.

Od kolegi mam wał z jego silnika. Jutro mam zamiar go zawieść do sprawdzenia. Może uda się że wymienie tylko wał, panewki i uszczelke pod głowicą. Jak piszę jakieś bzdury to mnie poprawcie. Bardziej polegam na doświadczeniu kolegi.

Ciekawe ile Goszen chce za silnik...

gdyby wal sie zlamal, to silnik by przestal pracowac. sprawdz dokladnie bo mi to wyglada na wybuch pompy oleju.

Napierdalator pisze:gdyby wal sie zlamal, to silnik by przestal pracowac. sprawdz dokladnie bo mi to wyglada na wybuch pompy oleju.

dobrze kombinuje że wałek na który zakłada się koła pasków jest łączony w jakiś sposób z wałem korbowym.i to są oddzielne części? Wtedy miałbym do wymiany pompę oleju. Na samych wałach widziałem rowki na kliny a na końcu jest przecież klin. Dzisiaj już wolnego nie dostanę ale po pracy idę rozkręcac. Jest nadzieja. Dzięki Pozdro

Żaden wał Ci się nie złamał. Skąd wogóle taki pomysł? I myślisz że jesteś taki McGywer/Czak Norris że na złamanym wale korbowym potrafisz jeździć?

Weź najlepiej zawołaj jakiegoś rozsądnego mechanika(może jednak nie tego co zdiagnozował "łamliwość wału" ) zanim zaczniesz cokolwiek rozkręcać. Ja wiem że DIY żońdzi - ale czasem warto kogoś zapytać lub zawołać. Jeśli zaczniesz bebeszyć pod kątem "złamanego wału" to jest spora szansa że pójdziesz w bezsensowne koszty.

DamnIt! pisze: Jeśli zaczniesz bebeszyć pod kątem "złamanego wału" to jest spora szansa że pójdziesz w bezsensowne koszty.

no w tym przypadku to raczej pewne, bym dodał nawet

a wygląda to tak : http://www.youtube.com/watch?v=9ZtMvtVa8Hk
nocka z piątku na sobotę wyjaśni co i jak dokładnie. Mi się wydaje że złamał się w miejscu gdzie jest zębatka od pompy oleju bo trzyma go klin. Wyciągnać go nie mogę a silnikiem normalnie kręcę. Mam inny wał, panewki i myślę że w sobotę wyjadę. Przypomniało mi się że od długiego czasu koło pasowe mi krzywo chodziło. Pewnie dlatego się tak stało. Paski go ciągły i w końcu się poddał. Mój ex mechanik kiedyś się żalił że nie mogli koła ściągnąć. Może naparzali. Może piszę głupoty...

freebike pisze:a wygląda to tak : http://www.youtube.com/watch?v=9ZtMvtVa8Hk
[...]

o [cenzura]. A ja myśałem że sobie wręcz jaja robisz

DamnIt! pisze:

freebike pisze:a wygląda to tak : http://www.youtube.com/watch?v=9ZtMvtVa8Hk
[...]

o [cenzura]. A ja myśałem że sobie wręcz jaja robisz

ale, że niby co pękł za kołem rozrządu?

No gdzieś tam. To co się rusza musi być małe bo lekko się rusza. Trzyma go rowek na klin dlatego nie wychodzi do końca. Wysuwać cały wał korbowy jest raczej niemożliwe. W sobotę wieczorem powinny być już wklejone foty. Na razie się domyślam

freebike pisze:No gdzieś tam. To co się rusza musi być małe bo lekko się rusza. Trzyma go rowek na klin dlatego nie wychodzi do końca. Wysuwać cały wał korbowy jest raczej niemożliwe. W sobotę wieczorem powinny być już wklejone foty. Na razie się domyślam

moze pierścienie na wale tak jak w skodzie 120 żarcik.

ale jak możliwe by w tak mało obciążonym miejscu wał się ukręcił....

ale jak możliwe by w tak mało obciążonym miejscu wał się ukręcił....

to mnie też cały czas zastanawia. Trzymam kciuki za wymianę wału.

Faja pisze:

ale jak możliwe by w tak mało obciążonym miejscu wał się ukręcił....

to mnie też cały czas zastanawia. Trzymam kciuki za wymianę wału.

nie no to by bezczelne było z jego strony i tyle

Właśnie wróciłem z garażu po nocnej wymianie wału. Wjechałem autem na kanał i okazało się że wał złamał się za pierwsza panewka. One się lekko przypiekły. Mam foty ale to nie teraz bo na 8 do pracy. W wolnym czasie wkleje foty. Wymieniłem wał panewki i uszczelnicze. Silnik wogóle inaczej pracuje.

Właśnie miałem pisać z pytaniem co i jak:)
kurna jak nie zobaczę to nie uwierzę.
A jesteś pewien, że ten silnik chodził do końca?:)

Wjeżdżajem nim do garażu pod górę to działał. Z czegoś mi kurde olej cieknie z przodu. Znów trzeba grzebać.

Faja pisze:

ale jak możliwe by w tak mało obciążonym miejscu wał się ukręcił....

to mnie też cały czas zastanawia. Trzymam kciuki za wymianę wału.

Zdjęcia wału po rozłożeniu silnika:


Nie ciesze się na razie z tego że silnik działa bo źle uszczelniłem pompę oleju i cieknie czyli znów miska w dół. Kto ściągał samą miskę bo nie wiem czy są jakieś niespodzianki a nie mam ochoty na ponowne wyciąganie silnika. Łożysko piasty z przodu ma dość i przewód hamulcowy też. Ja też mam dość.

musisz most opuścic bo inaczej nie wyjdzie miska - i cięzko dojść do wszytkich srubeczek mocujacych

Dzięki za dobre rady. Wczoraj telefonicznie wspierał mnie Kajen i Adam bo odkręciłem lewy wałek balansowy od pompy oleju i nie popatrzyłem w którą stronę mają być ciężarki kiedy zębatka jest na znaku. Wyjaśniam że po odkręceniu na tylnej stronie pompy dekielka widać zębatki. Są na nich kropki które po złożeniu powinny się pokrywać. W moim wałku ktoś odwrotnie założył zębatke i nie było kropki widać. Kółko na znaku a ciężarki na wałku w dół. Może się to komuś przyda kiedyś.

Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tu, w nowo zakupionym pajero które okazało się miną, mam problem z silnikiem, który bierze ok 0,5l na 200km i ma niskie ciśnienie, na jednym cylindrze pokazało ok 21bar. Więc zastanawiam się czy go reanimować czy szukać innego. Generalnie spec z e-pajero powiedział, żeby dokładnie obejrzeć blok oraz tłoki, następnie zmierzyć cylindry, w manualu znalazłem że powinna być wartość ok 91,1mm do 91,13mm. I jeżeli jest wszystko ok to wsadzić nowe uszczelki,(delikatnie splanować głowicę pod nową uszczelke) i pierścienie na nominał. Głowica jest zdrowa, auto się nie grzeje. Normalnie pali i nawet jakoś jedzie. Jest opcja zakupu drugiego silnika ale tu zawsze można trafić minę którą za jakiś czas trzeba będzie robić. Ktoś ma jakieś propozycje??