Strona 1 z 1
Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 10:17 am
autor: dykuman
Witam!
Jestem nowym użytkownikiem forum. Od roku jestem posiadaczem Pajero II '92 2,5. W zeszłym tygodniu miałem nieprzyjemną awarię - zamarzło coś w układzie chłodzenia ciśnienie skoczyło strzeliła rura (górna, gruba) łącząca chłodnice z silnikiem. Mechanik ogrzał samochód wymienił rurę zalał płynem układ 2 godziny samochód stał i klakał i temperatura ok. Kazał obserwować i podczas pierwszej przejażdżki stwierdzam, że chyba temperatura pracy silnika wzrosła wskazówka jest o jedną, dwie (w czasie pracy to się trochę zmienia ale to chyba normalne) raz grubości wyżej niż ta przerwa na podziałce. I tutaj pytanie:
Gdzie u was jest wskazówka - być może nie jest to nic nadzwyczajnego.
O ile to awaria to czy dobrym typem jest pompa wody ew. termostat?
Jak diagnozować termostat wiem, a jak diagnozować pompę, najlepiej bez jej demontażu?
Pod korkiem oleju płynu nie ma, raczej - nie wiem po jak długiej pracy powinien się pojawić? W płynie też oleju raczej nie ma. Dodam jeszcze że tempo nagrzewania się silnika jest mniej więcej takie same jak przed awarią.
Pozdrawiam
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 11:13 am
autor: lukas 78
witamy
pisząc coś najpierw wypadałoby się rozejrzeć i zapukać
wskazówka powinna byc na połowie skali nic mniej nic więcej
przy sprawnym układzie chłodzenia -dobrym termostacie wiskozie nie ma prawa nic skakać
ta awaria to może być kosztowna nauczka
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 11:25 am
autor: Wojtek_W
A wszystko przez ~50-70 zeta oszczednosci na dobry plyn...
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:08 pm
autor: dykuman
Niestety te 50 - 70 zł nie zaoszczędziłem ja tylko zaoszczędzono na mnie ale to już inna sprawa nie o tym jest dyskusja.
lukas 78 co miałeś na myśli pisząc "ta awaria to może być kosztowna nauczka" przy czym nie interesuje mnie wyliczanie kosztów tylko zagadnień.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:16 pm
autor: Wojtek_W
Dozdupcona chlodnica na przyklad. Silnik (blok w ekstremalbych przypadkach),pompa wody, termostat, glowica..
A jak zaoszczedzono na Tobie (machanik polecial w ciula) to zrob gdzies w innym zakladzie i niech oddaje. Na pewno ma ubezpieczenie.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:23 pm
autor: lukas 78
tak jak pisze Wojtek
mróz poradzi sobie ze wszystkim
głowica blok
pęknięty przewód to tylko objaw
chyba ,że miałeś szczęście w co wątpię
słyną raczej z delikatnych czapek

Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:24 pm
autor: dykuman
Zdaje się, że blok jest żeliwny i żeby pękł to musiała by być już maksymalna katastrofa.
Wycieków płynu nie ma - przynajmniej na razie nie stwierdziłem a żeby chłodnica była rozwalona to chyba musi wystąpić właśnie jej perforacja czyż nie?
Czym może się objawiać uszkodzenie pompy wody? I jak ją sprawdzić?
Termostat wiem jak sprawdzić ale jeszcze tego nie robiłem.
Uszkodzenie głowicy = przeciek oleju do płynu albo płynu do oleju tak? Czy jest jeszcze jakaś inna opcja?
Nie liczyłbym na ubezpieczenie

Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:30 pm
autor: lukas 78
dla mrozu nie ma rzeczy niemożliwych
nie mędrkuj a jeździj na razie
jak się zacznie gotować to bedziesz wiedział co
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:50 pm
autor: Wojtek_W
Tu bym nie liczyl na szczescie... . Poszly konie po betonie juz.
Jazda i oserwowanie symptomow duzo mu jez pewnie nie zaszkodza.
Dlugo stal zamarzniety? To niekoeniecznie musi z chlodnicy cieknac. Mogly powstac "mikropekniecia" i silnik sie bedzie pocil plynem poprostu. MOglo sie cos w srodku rozszczelnic. Uszczelki mogly pusjsc. Nie dymi na bialo? Plynu nie ubywa?
Byl zbity na kamien? Bo mi kiedys w uazie zamarzlo. Jesli bylo wystarczajaco duzo plynu a nie tylko woda to nie zamarznie w lod a tylko sie taki srobet zrobi.

Ew. igielki. Wtedy nie powinno byc problemu.
Tak czy inaczej wedlug mnie silnik - jesli masz zamiar nim jezdzil - kwalifikuje sie do gruntownego sprawdzenia.
A co do uzbepiczenia. Jesli nie robiles sam a robil warsztat (tak mozna wnioskowac) to sa sposoby na dochdzenie swoijego i tego bym sie trzymal. Trzeba partactwo tepic w zarodku.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 12:59 pm
autor: dykuman
Zamarznięty był jedną noc o 21 jeździł a o 11 już strzeliła rura.
Płynu na razie trochę upił ale to zwaliłem na odpowietrzenie układu - raz dolewałem dzisiaj zobaczę jak będzie (czy znowu upije czy nie)
To co tam pływało było raczej mieszanką, nie sama woda.
Rachunku nie dostałem to jak udowodnię że to oni? Owszem światków mam ale zawsze mogą powiedzieć że sam potem wody dolałem. Moim zdaniem mogę tylko dla własnej satysfakcji zrobić burdę bo i tak mogę im naskoszyć.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 1:02 pm
autor: Wojtek_W
Srednio mozliwe,zeby w 2h zamarl na kamien. Chyba,ze sama woda byla. Albo piszesz z Alaski

Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 1:04 pm
autor: dykuman
Przy odpalaniu i przez jakąś chwilę dymi na biało owszem ale potem już nie.
11 nie 23
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 2:25 pm
autor: kzh
dykuman pisze:Zdaje się, że blok jest żeliwny i żeby pękł to musiała by być już maksymalna katastrofa.
Wycieków płynu nie ma - przynajmniej na razie nie stwierdziłem a żeby chłodnica była rozwalona to chyba musi wystąpić właśnie jej perforacja czyż nie?
Czym może się objawiać uszkodzenie pompy wody? I jak ją sprawdzić?
Termostat wiem jak sprawdzić ale jeszcze tego nie robiłem.
Uszkodzenie głowicy = przeciek oleju do płynu albo płynu do oleju tak? Czy jest jeszcze jakaś inna opcja?
Nie liczyłbym na ubezpieczenie

kiedys kupilem suzuki w ktorym ubywalo plynu i nie bylo nigdzie widac. olej czysty. okazalo sie ze blok byl pekniety i woda wylatywala na zewnatrz.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: czw lut 02, 2012 3:26 pm
autor: Wojtek_W
Jak napisalem wyzej. Silnik sie poprostu bedzie pocic plynem.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 8:06 am
autor: polaff
dykuman pisze:Przy odpalaniu i przez jakąś chwilę dymi na biało owszem ale potem już nie.
11 nie 23
na biało dymił - to może oznaczać kłopoty...
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 9:10 am
autor: dykuman
Kłopoty? To ja dzisiaj popatrzyłem na ulicę to co najmniej 99% samochodów ma... kłopoty.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 9:17 am
autor: czesław&jarząbek
aleście się nagadali...
jak temperatura skacze to znaczy, że w czasie jazdy gdzieś przymarza jeszcze.
wstawić wóz do ciepłego pomieszczenia na kilka godzin przynajmniej, spuścić wszystko z chłodnicy i z bloku. dokładnie wszystko.
zalać porządnym płynem, odpowietrzyć, jezdzić.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 9:22 am
autor: lysy76
A jak powyższe nie pomoże, to koniecznie test w chłodnicy...
Zielony w tym przypadku nie jest kolorem nadziei...

Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 9:33 am
autor: lukas 78
u siebie mam podrasowany płyn do - 55
na przyszłość kup sobie najprostszy tester
i zalej go koncentratem a nie samym płynem
nigdy nie zleci wszystko chyba ,że spuścisz z bloku
mechanik zalał go samym płynem , który jest do -35
biorąc pod uwagę ilość płynu w bloku i nagrzewnicy a raczej wody i rozcieńczenie tego co zostało
to teraz możesz mieć do -15
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 9:40 am
autor: Wojtek_W
I jutro znow bedzie amba.
Moj dzis nie zapalil, bo paliwo zamarzlo.
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 2:00 pm
autor: dykuman
W tej chwili mam płyn wymieniony (przy okazji pękniętego węża i jego wymiany) a czy cały to nie nie ma pewności (zgodnie z tym co piszecie) weszło 8l wszystkiego bo mechanik zrobił dolewkę koncentratu mówiąc: "żeby było na pewno do - 35"
Re: Podwyższona temperatura po zamarznięciu
: pt lut 03, 2012 2:24 pm
autor: bst
Nie wiem jak inne plyny, ale rozwodnione borygo boryszew zamarzajac robi taki snieg, raczej to nic nie rozsadzi, choc rura po odpaleniu na pewno strzeli.
Wiec Czeslaw dobrze mowi. Nie wpadac w poploch.