www.forum4x4.pl

Witam, pisze tu bo w dziale hyundai nie jest tak tłoczno. A silnik prawie taki sam jak w miśku. 2.5tdi Galloper
Tak więc, wymieniłem wszystko co się da rolki, paski, simeringi, płyn, olej, filtry.
Po wymianie wszystko śmigało jakieś 30 km.wczoraj przy starcie coś chrupnęło w silniku przy starcie, odpalił ciężko i pojechał bez oznak słabości. Dziś rano, szczerze spodziewałem się cyrku, no i jest. Auto nie odpala a za nim siwy dym przy próbie rozruchu. Przyznam się,że pasek rozrządu dopieprzyłem mocno, a pasek ten na spodzie nie dociągnąłem aż tak bardzo choć luźny nie był...Wszystko nowe i dobrej jakości Gatesy, NTNy i takie tam. Czego się mogę spodziewać waszym zdaniem?

Radson pisze:Czego się mogę spodziewać waszym zdaniem?

Wydatków

Radson pisze:Witam, pisze tu bo w dziale hyundai nie jest tak tłoczno. A silnik prawie taki sam jak w miśku. 2.5tdi Galloper
Tak więc, wymieniłem wszystko co się da rolki, paski, simeringi, płyn, olej, filtry.
Po wymianie wszystko śmigało jakieś 30 km.wczoraj przy starcie coś chrupnęło w silniku przy starcie, odpalił ciężko i pojechał bez oznak słabości. Dziś rano, szczerze spodziewałem się cyrku, no i jest. Auto nie odpala a za nim siwy dym przy próbie rozruchu. Przyznam się,że pasek rozrządu dopieprzyłem mocno, a pasek ten na spodzie nie dociągnąłem aż tak bardzo choć luźny nie był...Wszystko nowe i dobrej jakości Gatesy, NTNy i takie tam. Czego się mogę spodziewać waszym zdaniem?

wygląda na przeskok paska i pękniecie dźwigienek zaworów
wymieniałeś już kiedyś rozrząd w 2,5 4D56 ?
pasek po założeniu trzeba cofnąć o 2 zęby przed dokręceniem napinacza ...

Adaś, nie sądzisz, że to może być łańcuch?

Przy okazji wymienić nie zawadzi

Tak tak z pewnością łańcuch. Wymienię go następnym razem...A tak w temacie, po co cofać pasek o dwa zęby. Wszystko na znaki założyłem jak w manualu.To że dopieprzyłem to bez przesady trochę pomogłem sobie szrałberem.Wiadomo że specem nie jestem od tego i robiłem to w pomieszczeniu trzody chlewne z dbałością o czystość. No i jeszcze raz napiszę auto po starcie i tym grzechotnięciu jeździło jeszcze kilkanaście kilometrów z dwoma bezproblemowymi odpaleniami i dopiero dziś rano zdechło.

tez bym obstawial przeskok paska. skladal mi rozrzad magik od mitsubiszi a nie moj mechanior i w serbii motorem zaczelo telepac, dojechal, ale po tygodniu stania objawy jak u ciebie, siwy dym i ledwo odpalil. Po ustawieniu paska i dociagnieciu kontr przeszlo. Acz u mnie nic nie chrupnelo.

Radson pisze:Tak tak z pewnością łańcuch. Wymienię go następnym razem...A tak w temacie, po co cofać pasek o dwa zęby. Wszystko na znaki założyłem jak w manualu.To że dopieprzyłem to bez przesady trochę pomogłem sobie szrałberem.Wiadomo że specem nie jestem od tego i robiłem to w pomieszczeniu trzody chlewne z dbałością o czystość. No i jeszcze raz napiszę auto po starcie i tym grzechotnięciu jeździło jeszcze kilkanaście kilometrów z dwoma bezproblemowymi odpaleniami i dopiero dziś rano zdechło.

chyba nie robiłeś tego zgodnie z manualem, bo tam jak wó jest napisane, po założeniu robisz 1, 2 obroty i po ustawieniu na znaki cofasz o 2 zęby i zakręcasz śruby na 25Nm w kolejności wg wskazówek zegara
Cofnięcie powoduje odprężenie paska i naprężenie sprężyny.
Objaw przeskoczenie paska i tyle, jak przeskoczył o 1 ząb to tylko go nastawiasz na znaki i po krzyku, jak przeskoczył o 2 zęby to pękła dźwigienka w klawiaturze i tyle... jak przeskoczył o 3 zęby to masz łańcuch do wymiany

Adas pisze: jak przeskoczył o 3 zęby to masz łańcuch do wymiany

No właśnie

Właśnie wróciłem z chlewika.Więc jest tak:dokopałem się do pasków.Nic nie przeskoczyło. Jak były na znakach kółeczka tak są. Po dwóch obrotach wałem znaki nastawcze pokrywają się ze sobą de nowo. To że trzeba wałem kręcić to wiem, nie zrobiłem tego bo wszystko weszło na stare miejsce a wałkami czy tam pompą nie miałem potrzeby ruszać. Poza tym nie chciało mi się interkulera ściągać bo mnóstwo gówna jest do niego poodoczepianego, a trzeba go ściągać, żeby świece wykręcić co by komprechę przełamać.Teraz to pościągałem i widzę, że w interkulerze mam srakę, na wyjściu turbiny na przewodzie do inter widać poci się strasznie-ale zostawmy to w spokoju. Wykręciłem świece jedna z innej parafii jest, a może reszta. Świece czarne i mokre maziugą obklejone jakby dawno nie grzały.Jakie tam świece mają iść wie ktoś?
Mam manuala jakiegoś hiszpańskiego więc nie czytam tego tylko oglądam.

қzh pisze:Kolego nie chce cie dolowac ale nie masz zielonego pojecia o tym co robisz

Masz rację, w ogóle się na tym nie znam. Zawsze jak zaglądam do jakiegoś urządzenia to robię to na czuja.Trochę starych kluczy, chęci do kręcenia śrubami i już.

Radson pisze:Mam manuala jakiegoś hiszpańskiego więc nie czytam tego tylko oglądam.

dodam że na kiblu

Spoko fajnie, dajesz mi rady więc dzięki. Koło do wału dokręciłem 160Nm. Z ciągałem je dla pewności i dlatego żeby osłony zeszły.
Ta ruska będzie dobra więcej zrozumiem niż z hiszpańskiej

aaa, skoro wszystko zrobiłeś dobrze, to nie rób nic, tak ma być, po prostu przyzwyczaj się, że dymi

Wielkie dzięki za ten manual. Zamówiłem świece, sprawdzę szczelność układu paliwowego.Dodam, że po nocy gdy odpalić nie chciał nawiedziły naszą okolicę przymrozki może to coś...

Adas pisze:aaa, skoro wszystko zrobiłeś dobrze, to nie rób nic, tak ma być, po prostu przyzwyczaj się, że dymi

Przecie przyznałem, że się na tym nie znam a paski były oczywiście źle napięte .Ale paski bankowo nie przeskoczylły i dźwigienki nie popękały . W chlewiku zimno było i ze szwagrem żeśmy to robili i się grzali wódką. Jest tak jak pisaliście, po napinałem paski cofając o dwa zęby i samo się napięło. Zrobiło się nieco luźniej. Pasek pomiędzy rozrządem a pompą ma wychylenia około 1 cm do góry i 1 na dół dość łatwo się wygina-czy dobrze?

Podbijam temat dla potomnych, bo rozwiązałem problem. Immo nie puszczało pompy.