Witam

[dexter_k]

Trochę odbiegnę od tematu ale chętnie usłyszę jak Wy zaraziliście się ta Gazikową chorobą?

Mnie zawsze fascynowały militaria oraz stara motoryzacja, o ile dobrze pamiętam to gdzieś zobaczyłem Gazika i tak się zaczęło Jak to mówią pierwsza miłość nie rdzewieje.

[smuggi]

Witaj wsrod ludzi o troche innym spojrzeniu na swiat (przez pryzmat Gaza)
Ja sie zarazilem kiedy to pierwszy raz wsiadlem do Gaziora. Byl (i nadal jest) woz ojca kolegi. Mialem okazje pojezdzic troche tym sprzetem w terenie i od razu sie zakochalem . Postanowilem ze kiedys takiego zanabede. No i tak od ok. roku z drobnymi przerwami remontuje swoj wlasny okaz. Nie mam jeszcze wielkiego doswiadczenia jako gazikowiec, ale nauczylem sie juz, ze jest kupa roboty oraz ze GAZ TO SKARBONKA BEZ DNA .
Zycze aby Ci nie zabraklo pieniedzy, ani co najwazniejsze zapalu

P.S. Gaz to choroba zakazna, przenoszona droga powietrzna, wiec uwaga

[dexter_k]

Do mojej pasji przyczyniły się także inne wydarzenia. Mianowicie w latach 90-tych jeszcze za gówniarza miałem okazje uczestniczyć (poprzez mojego wujka) w niszczeniu/demontażu rosyjskich rakiet typu SCUD. Jako że wstępowaliśmy do NATO to musieliśmy pozbyć się tego typu sprzętu. W jednostce o której mowa były 64 zestawy: wyrzutnia + tabor. Zabawa była świetna bo czy jest coś lepszego dla dzieciaka od rozkręcania ... śmigania wojskowymi ziłami itp ...a powiem wam że większość pojazdów które się tam znajdowały miały przebiegi po 300-1000 km, resory owinięte w papier woskowany ... wszystko w idealnym stanie. Fajnie powspominać! a na koniec przyjechała komisja z kamerką i filowała jak po całym sprzęcie jeździ wz-a. Pamiętam, że większość ciężarówek z budami szła za 400-600 zł
Na dowód:








Gdyby ktoś był zainteresowany to mam więcej fotek.

[GikroV]

Bez obrazy ale Ty to chyba sadysta jesteś nawet nie wiesz jak niektórych serce boli patrząc na takie fotki
Znam coś podobnego z terenu dawnego 9 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Kiedyś mieli samoloty Lim-5, Mig-15 w 1959 - uzupełnienie sprzętu obsługi naziemnej i sztabowej (Gazy aż miło... komandorki, 63 - karetki, ziły-157 w przeróżnych wersjach zabudowy) A potem przyszły Migi-21 i sprzęt o wyższym standardzie czyli Urale, Krazy, Uazy, Stary, Jelcze ... no więc stare pojazdy poszły na plac w parku maszyn a co kryte plandeką poupychali w garażach. Człowiek był szczenie zakichane i nie wiedział że takie coś będzie warte dużo, tym bardziej że wynieść części było łatwo... a teraz? Jednostkę zlikwidowali prawie 7 lat temu, co mogło wyjechało na własnych kołach. Gazy-69 w pizdu zniknęły bo nie widziałem żeby je wieźli :/ za to reszta starego sprzętu wyjechała w częściach na naczepach. Ramy osobno, budy osobno, szoferki (sprasowane) osobno. Silniki na wywrotce
A potem czyta się pozycje którąś tam w przetargu z AMW:

X. Pakiet odpadów metalowych. Kod odpadu xxxx. części karoserii samochodowych. Waga: 20 Ton

no cóż... życie.

[dexter_k]

Na szczęście po pojazdach nikt nie jeździł zniszczeniu uległy tylko elementy uzbrojenia czyli jak widać na fotkach elementy rakiet. Cały tabor został albo sprzedany albo ponownie wykorzystany. Z tego co pamiętam wyrzutnie czyli MAW 543 przerabiano na jakieś zestawy plot.

[Jarem]

Trochę odbiegnę od tematu ale chętnie usłyszę jak Wy zaraziliście się ta Gazikową chorobą?

Mnie zawsze fascynowały militaria oraz stara motoryzacja, o ile dobrze pamiętam to gdzieś zobaczyłem Gazika i tak się zaczęło Jak to mówią pierwsza miłość nie rdzewieje.

widzisz ja zaraziłem się Gazikiem bardzo podobnie do Ciebie tj. pewnego dnia podczas praktyk w technikum zobaczyłem gazika ( wtedy nie wiedziałem co to jeszcze za marka ) a za pół roku miałem okazje tym samym gazikiem jechać i tak się zaczeło następnie słuzba wojskowa i głowa zryta tylko forum zmieniło moje podejście do gazika - ten pierwszy wymażony powraca do oryginału choć nie ukrywam że zbierają się materiały i części na kolejne GAZy i wcale nie będą oryginałami ale ostatnio namierzyłem gaza63 i też nie pozwole mu gnić w krzakach ot tak głowe ryją gaziki

[Kuba68]

Na szczęście po pojazdach nikt nie jeździł zniszczeniu uległy tylko elementy uzbrojenia czyli jak widać na fotkach elementy rakiet. Cały tabor został albo sprzedany albo ponownie wykorzystany. Z tego co pamiętam wyrzutnie czyli MAW 543 przerabiano na jakieś zestawy plot.

Witam,
no to z łeżką w oku czytam co napisaleś i na widok tych fotek żwawiej krew krąży... Te zestawy o których piszesz (Scud) byly na podwoziu MAZ-a 543 i swego czasu miałem ogromną przyjemność być kierowcą tego sprzętu. Normalnie kierowcami tych wyrzutni byli żołnierze zawodowi, ale w czasie kiedy ja pełeniłem slużbę zasadniczą, LWP postanowiło wyszkolić 30 żolnierzy SZ (kierowców i operatorów wyrzutni) Mieliśmy sprowadzić do Polski S-300, ale nie wyszło, bo się ówczesne ZSRR dogadało z USA o nierozprzestrzenianiu broni średniego zasiegu. Mieliśmy odlecieć do Kazachstanu na poligon rakietowy, by tam się wyszkolić, znaliśmy nawet termin wylotu, no i klapa. Jeździłem tym sprzętem przez pół roku po lasach Orzysza, Bemowa Piskiego, te wozy posuwały 80 km/h!!! Normalnie potęga, ale dobra to forum Gazikowe, więc nie zaśmiecam, a jeśli mogę prosić, to kilka fot z MAZ-em na emila będzie miłą niespodzianką.
Ja chyba wtedy zaraziłem się "ruskim jabłuszkiem"
Pozdrawiam,
K-68

[Bosman]

przenieśmy dalszą dyskusję/foty też/ do tematu pojazdy militarne.

[dexter_k]

Już koniec z offtopem. Dziś jadę po wraka więc następny post to zdjęcie w dziale nasze gaziki