Instalacja elektryczna od A do Z

[goralski]

kolejne szybkie pytanko-na schemacie o ile dobrze wiem masz włącznik szperacza 2 pozycyjny tak? (1-włącz 0-wyłącz) ? nie wiem jak to jest w innych ale u nas jest 3 pozycyjny (nie działa, długie św. krótkie św) i nie wiem jak z tym wejść do przekaźnika a akurat rozbebeszone to mam znowu-pomoże ktoś?
EDIT:
tak wygląda przekaźnik który mam i pytanie czy pod wyjście 87 i 87a podłączę włącznik 3-pozycyjny??

[JA'JACEK]

A nie możesz zrpbić tak jak w oryginale...?

http://www.gaz69.ru/gallery/displayimag ... =297&pos=6
http://www.gaz69.ru/gallery/displayimag ... 297&pos=14
http://www.gaz69.ru/gallery/displayimag ... 297&pos=44

[goralski]

no mógłbym ale...nie wiem jak było z oryginalnym szperaczem czy miał żarówkę 1 czy 2 żarnikową.My mamy 2 i jest to dobre rozwiązanie (albo daleko i wąską albo blisko i szeroko)tylko czy da się to podłączyć przez jeden przekaźnik (o schemacie jak przedstawiłem wyżej) czy potrzebne do tego są dwa

[wladimir.r]

Dało by radę przełącznikiem 3 pozycyjnym 2 rzędowym. Wtedy to banał. Takie hebelkowe są. Ale to na dobrą sprawę przekaźnik nie potrzebny. Najlepsza opcja wywal ten przekaźnik i zapodaj na tym przełączniku co masz. Po co sobie życie komplikować.

[goralski]

no i tak zrobiłem tyle że legendy głoszą że na szperacz idzie duży prund zatem warto by było przez przekaźnik...ale póki co będzie na przełączniku 3poz.

[wladimir.r]

Tak to już jest z legendami. Pokaż mi gdzie w oryginale były przekaźniki... A szperacz był. Dajesz przewody 2,5mm^2 i jest git.

[JA'JACEK]

(...) nie wiem jak było z oryginalnym szperaczem czy miał żarówkę 1 czy 2 żarnikową.(...)

No jakim cudem może być żarówka 2 żarnikowa skoro tylko jeden przewód
jest podłączony ?
Po to zamieściłem linki do oryginalnych tablic, żebyś mógł sobie
zobaczyć jak to działało.

(...) legendy głoszą (...)

Nie słuchaj legend tylko zapoznaj się z oryginalną książką serwisową, jest tam tabela
jakie żarówki i w które lampy trza zapodać.

[goralski]

tyle to wiem że jak idzie jeden kabel to oznacza jedną żarówkę tyle że ja zostaje przy swojej wydumce bo szperacz wtedy jest praktyczniejszy (długie-skupione albo krótkie rozproszone światło).I będzie bez przekaźnika jednak

[luk]

Mały update:
Gdyby ktoś robił sobie instalacje czy coś grzebał, to do owijania kabli zamiast izolacji polecam taśmę parcianą:
http://www.tme.eu/pl/katalog/artykuly.p ... 3Dparciana
Naprawdę dobrze się to spisuje i jest używane przez profesjonalistów.

Pzdr

[kb-autostyle]

Mały update:
Gdyby ktoś robił sobie instalacje czy coś grzebał, to do owijania kabli zamiast izolacji polecam taśmę parcianą:
http://www.tme.eu/pl/katalog/artykuly.p ... 3Dparciana
Naprawdę dobrze się to spisuje i jest używane przez profesjonalistów.

Pzdr

zgadza się!
w VAG też jest używana, klei nawet na lekkim mrozie.
w grudniu kupiłem rolkę za 7,90 zł w sklepie z lakierami samochodowymi, dawno takiej nie mogłem trafić a tu bać , nad kasa wisi.

[grobas]

tyle to wiem że jak idzie jeden kabel to oznacza jedną żarówkę tyle że ja zostaje przy swojej wydumce bo szperacz wtedy jest praktyczniejszy (długie-skupione albo krótkie rozproszone światło).I będzie bez przekaźnika jednak

Nie bardzo rozumiem jak na jednej lampie, z jednym szkłem możesz mieć jednocześnie światło skupione i rozproszone.

Jak masz standardową żarówkę to co najwyżej możesz mieć pełne odbicie z odbłyśnika, albo tylko z jego górnej części.
Zawsze myślałem, że światło skupione jest dzięki płaskiej szybie reflektora, a rozproszone dzięki szybie rozpraszającej (ryflowanej czy jakoś tak zwanej).

[JA'JACEK]

(...)
Zawsze myślałem, że światło skupione jest dzięki płaskiej szybie reflektora, a rozproszone dzięki szybie rozpraszającej (ryflowanej czy jakoś tak zwanej).

Akurat na odwrót...
O skupieniu decyduje soczewka oraz lustro,
a to co kombinuje Goralski będzie raczej namiastką tak zwanych świateł krótkich i długich,
ale to generalnie gówno da, bo klosz jest, a przynajmniej powinien być gładki, a kąt lustra
jest zbyt płaski w porównaniu na przykład z lustrem reflektora głównego.
Dodatkowo w reflektorze ukierunkowanie i wzmocnienie strumienia światła
daje wielokątna powierzchnia klosza.
Jest to technologia zapożyczona z soczewki Fresnela.
-> http://pl.wikipedia.org/wiki/Soczewka_Fresnela
We współczesnych konstrukcjach dawno już zrezygnowano z soczewkowania klosza
na rzecz wielopłaszczyznowego lustra i silniejszych żarówek.

Można wstawić klosz od WSKi, ale to już badziew.

[morte36]

Witam wszystkich jestem coraz bliżej robienia nowej instalacji elektrycznej i mam parę pytań:
1. czy ktoś poza autorem tej instalacji robił już ją w swoim aucie jak tak to czy wszystko jest ok czy może wystąpiły jakieś komplikacje lub inne modyfikację (nie to żebym nie ufał zapewne zdolnemu autorowi ale dopytać się warto )
2. Co myślicie żeby zamiast owijania wiązek taśmą izolacyjną lub parcianą wykorzystać oploty takie jak tu: http://www.tme.eu/katalog_pics/9/0/9/90 ... -bk_gy.jpg

[JA'JACEK]

W oryginalnej instalacji GAZowskiej były stosowane takie oploty,
na przykład w przewodach doprowadzających bezpośrednio przy głównych
reflektorach i migaczach. /między kostką rozdzielającą a gniazdem lampy/
Oplot jest wąski i przechodzą najwyżej 3-4 przewody. Na krótkim odcinku można się pobawić,
ale jak byś chciał przeciągnąć 1,5 m kabla, no to brandzel...owijanie to też pieprzenie...
Co komu wygodniej.

[grobas]

Ja poczyniłem instalacje w moim GAZiku od nowa.
Wszystko było robione według oryginału, bez kalania przekaźnikami itp.
No może kilka kabelków grubszych dałem, ale za to pilnowałem, żeby kolorystyka izolacji był jak w oryginale dla rocznika 1969.
Da się to zrobić i napewno taniej niż gotowe instalacje na allegro.

Co do oplotu to nie bierz go. To plastikowy oplot, bardzo brzydko i nieoryginalnie wyglądający. To współczesna popelina, jak weźmiesz do ręki to wygląda to jak chińska podróba.

Są ludzie którzy dorabiają oploty bawełniane na wzór oryginału. Nietety nie miałem o tym pojęcia jak robiłem swoją instalację.
U mnie oploty są zdjęte z wężyków paliwowych. Musisz poszukać tylko takich węży z naklejonym z zewnątrz oplotem. Trzeba się trochę potrudzić, żeby go zerwać bez uszkodzeń, ale za to na wiązce wygląda wyśmienicie.

No i tu uwaga. Przy robieniu wiązek, najwięcej czasu zabrało mi szycie oplotów (zszywanie ze sobą poszczególnych odgałęzień).

[Błażej]

morte36 - instalacje robisz na oryginalną, czy na sprawną? Zrobiłem kilka w tego typu pojazdach, miedzy innymi w gazie z silnikiem mercedesa.
Ten oplot jest bardo dobry. Elastyczny i da się w nim upchnąć sporo przewodów i w dowolnym miejscu można je wypleść. Jest wodoodporny, nie nasiąka. Na pewno lepszy niż stary bawełniany...
To, co pisze :grobas, to jakiś anachronizm i prehistoria. Z jego wypowiedzi wynika jedno - po co robić lepiej, skoro można gorzej. W tej chwili cały osprzęt elektryczny jest tani i łatwo dostępny i dobrej jakości.
Więc jeśli nie ma to być ścisły oryginał, to polecam ten oplot lub czarne peszle. Do tego przekaźniki oraz jakąś skrzynkę bezpieczników na płaskie bezpieczniki. Są do kupienia fajne modułowe skrzynki bezpiecznikowe i przekaźnikowe. Ja tego typu pojazdy wykonywałem na skrzynkach z fiata 126el/cc. Fajna skrzynka z czytelnymi ideogramami, z miejscem na przekaźniki. Jeśli mało bezpieczników, to można użyć skrzynki z poloneza. Też uniwersalna i do dostania na każdym szrocie.
Nadal też twierdzę, że schemat zamieszczony przez :luk ma słaby punkt w postaci oświetlenia pojazdu na pojedynczych bezpiecznikach (nie stosuje się tego w żadnych samochodach - nawet maluch miał stronę lewą i prawą). I do poprawki wcale nie trzeba, jak to :luk napisał "plątaniny kabli", tylko zamiast łączyć reflektory w kostce w lewym dolnym rogu, wystarczy dociągnąć niezależne przewody od reflektorów do skrzynki bezpieczników, czyli raptem dodać dwa przewody na długości: wspomniana kostka - skrzynka bezpieczników i rozdzielić światła na zdublowane dla świateł mijania i drogowych bezpieczniki.

[grobas]

morte36 - instalacje robisz na oryginalną, czy na sprawną? Zrobiłem kilka w tego typu pojazdach, miedzy innymi w gazie z silnikiem mercedesa.

Moja jest i oryginalna i sprawna.
Trzeba tylko to zrobić porządnie.

Ten oplot jest bardo dobry. Elastyczny i da się w nim upchnąć sporo przewodów i w dowolnym miejscu można je wypleść. Jest wodoodporny, nie nasiąka. Na pewno lepszy niż stary bawełniany....

Ale nie jest podobny do oryginału. Kable z niego prześwitują. Ot taka plastikowa siatka.
Pytanie zasadnicze, robisz na oryginała, czy po prostu nie stać Cię na prawdziwego SUVa

To, co pisze :grobas, to jakiś anachronizm i prehistoria.

Kolego, to po jasny gwint kupujesz GAZika - tam wszystko jest anahronizmem.

Z jego wypowiedzi wynika jedno - po co robić lepiej, skoro można gorzej. W tej chwili cały osprzęt elektryczny jest tani i łatwo dostępny i dobrej jakości.

A co wynika z twojej wypowiedzi?
Skoro teraz cały osprzęt, silniki jak i całe auta terenowe są lepsze łatwiej dostępne i lepszej jakości.
Po co kupować GAZika?


morte36 - generalnie, co zrobisz to kwestia podejścia. Zastanów się na początku co chcesz zrobić z tym autem...

[JA'JACEK]

(...)Nadal też twierdzę, że schemat zamieszczony przez :luk ma słaby punkt w postaci oświetlenia pojazdu na pojedynczych bezpiecznikach (nie stosuje się tego w żadnych samochodach - nawet maluch miał stronę lewą i prawą)(...)

To nie jest "Maluch", tylko GAZ, przeliteruj to sobie bo chyba nie jarzysz...G..A..Z..

(...)Są do kupienia fajne modułowe skrzynki bezpiecznikowe i przekaźnikowe. Ja tego typu pojazdy wykonywałem na skrzynkach z fiata 126el/cc. Fajna skrzynka z czytelnymi ideogramami, z miejscem na przekaźniki. Jeśli mało bezpieczników, to można użyć skrzynki z poloneza.(...)

Błażej, zaniechaj robienia czegokolwiek przy GAZach , Ty zaoszczędzisz trochę czasu,
a GAZiki będą wyglądały przyzwoiciej.... nawet pokryte warstwą rdzy.

[Błażej]

To rozumiem, że instalacja elektryczne jest elementem na pokaz? Bo dla mnie to był element auta, który ma działać poprawnie. Ale skoro ma wyglądać, to nie będę się sprzeczał - ma być oryginał.
Ale jeśli to ma jeździć w ciężkich warunkach, to nie widzę powodu, dla którego nie miało by to być zrobione na nowoczesnych podzespołach, dobrze i bezpiecznie.
A skoro twierdzicie, że stare jest takie dobre, to może wyjaśnicie mi, dlaczego wszyscy producenci zrezygnowali ze starych bezpieczników na rzecz płaskich? Skoro stare były takie świetne?
A panowie hołdujący tak klasycznym rozwiązaniom, to na jakich żarówkach jeżdżą? Na R2, czy może na sprawniejszych, ale pobierających WIĘKSZY prąd H4 (w czasach konstruowania gaza, nikt nawet o nich nie śnił)?

[grobas]

To rozumiem, że instalacja elektryczne jest elementem na pokaz? Bo dla mnie to był element auta, który ma działać poprawnie.

Kiedyś te auta jeździły z TYMI instalacjami.
Ja wychodzę z założenia, że jak kiedyś działało, to przy poprawnym i solidnym odrestaurowaniu musi działać i dzisiaj. No i u mnie działa.

Większość usterek, o ile nie wszystkie wynika z radosnej twórczości i "innowacyjności" poprzednich właścicieli tych pięknych samochodów.
Nie ma prawa działać poprawnie 3 razy sztukowany kabel do świateł i nie jest to wina oryginalnego schematu, lecz domorosłych modernizatorów.
Jak kupujesz teraz samochód to też od razu łapiesz za schemat i przerabiasz?
Przerabiasz jak zgasną ci światła, albo nie zadziała rozrusznik? Nie, bo masz zaufanie do konstruktora. A za parę lat nepewno coś wymyślą inaczej i co wtedy? Okaże się, że to co jest dzisiaj nie ma prawa działać?

A skoro twierdzicie, że stare jest takie dobre, to może wyjaśnicie mi, dlaczego wszyscy producenci zrezygnowali ze starych bezpieczników na rzecz płaskich? Skoro stare były takie świetne?

GAZik ma w oryginale płaskie bezpieczniki.

A panowie hołdujący tak klasycznym rozwiązaniom, to na jakich żarówkach jeżdżą? Na R2, czy może na sprawniejszych, ale pobierających WIĘKSZY prąd H4 (w czasach konstruowania gaza, nikt nawet o nich nie śnił)?

Ja mam piękne żaróweczki z okrągłą bańką.
Made in Hungary, choć podpisuje się już pod nimi GE.

A skoro twierdzicie, że stare jest takie dobre...

Nikt tu nie twierdzi, że stare jest lepsze od nowoczesnego pod względem eksploatacyjnym czy niezawodnościowym.

Napewno jest jednak piękniejsze i dlatego kupujemy te stare piękne auta, a nie wypasione nowe śliczne z płaskimi plastikowymi i kolorowymi bezpiecznikami auta.

[Błażej]

Nie łapię i nie przerabiam Ale gdy zachodzi konieczność, to "poprawiam fabrykę", czy raczej przeciwdziałam "spiskowi księgowych", bo są auta, w których pewne usterki są standardem, a wynikają z cięcia kosztów produkcji.
dobrze zauważyłeś - KIEDYŚ te auta jeździły z TYMI instalacjami. Ale świat poszedł do przodu i mamy dostępne nowe rozwiązania, nowe materiał, nowe technologie... I, jeśli nie jest to pojazd wystawowy, restaurowany na 100% oryginał*, dlaczego z nich nie korzystać?
Nie postuluję, by obwiesić auto elektroniką i modułami, ale by skorzystać z tego, co aktualnie dostępne, by zmodernizować instalację tak, by działał jeszcze lepiej, niż dotychczas.
Co do rozdzielenia obwodu świateł, to mając jeden bezpiecznik, w przypadku uszkodzenia jednego reflektora (zalanie, rozbicie klosza wraz z żarówką, zwarcie...) tracisz OBA. Czyli tracisz światła główne pojazdu.


*- są ponoć tacy, co gotowi są poszukiwać powietrza z epoki do pompowania kół

[marzenka]

No , nie tak do końca . Jest jeszcze szperacz No i mam jeszcze kilka metrów kabla . Naprawię na poboczu A ta epoka jeszcze trwa i nie trzeba szukać

[dawidbajorek]

To jest chyba kwestia "dojrzałości", mając naście lat myślałem jak podciąć błotniki w gaziku, jaki trzepak założyć na przód czy też jak duże koła zmieszczą sie i czy będe w stanie na nich skręcać.
Teraz drażnią mnie nowe śruby którymi mam przykręcone przednie fotele albo nowa opaska zaciskowa na wężu paliwowym...

[morte36]

Widzę dyskusja się powoli rozkręca
Ja osobiście gaza chciałbym zrobić na oryginał ale mu do tego daleko. Sam fakt że kupiony był już z silnikiem mercedesa świadczy o jego skundleniu dlatego wychodzę z takiego założenia że ma wyglądać oryginalnie na pierwszy rzut oka.
Natomiast wypowiedź typu "Pytanie zasadnicze, robisz na oryginała, czy po prostu nie stać Cię na prawdziwego SUVa" jest moim zdaniem nie na miejscu trzeba zrozumieć ludzi którzy mają 100% oryginał i tych którzy uważają że 90% też może być.

[grobas]

Widzę dyskusja się powoli rozkręca ..

Niby tak, ale poszło w ideologię zamiast w kierunku konkretnych spraw.
Chyba nie o to chodzi.

Ja osobiście gaza chciałbym zrobić na oryginał ale mu do tego daleko. Sam fakt że kupiony był już z silnikiem mercedesa świadczy o jego skundleniu dlatego wychodzę z takiego założenia że ma wyglądać oryginalnie na pierwszy rzut oka..

I chwała Ci za to
A chwała będzie większa jak zaczniesz robić żeby i na drugi rzut oka lepiej wyglądął.

Natomiast wypowiedź typu "Pytanie zasadnicze, robisz na oryginała, czy po prostu nie stać Cię na prawdziwego SUVa" jest moim zdaniem nie na miejscu trzeba zrozumieć ludzi którzy mają 100% oryginał i tych którzy uważają że 90% też może być.

W tej kwestii chodziło mi o to czy będziesz podwyższał, czy raczej obniżał stopień oryginalności.
Czy będziesz "udoskonalał", czy raczej starał się powrócić do wyglądu z epoki.

Ja sam mam wsadzoną Żukietę pod maskę i jeszcze kilka innych badziewów się znajdzie, ale staram się to wypleniać z mojego pojazda.

Jak masz jeszcze jakieś wątpliwości pisz śmiało.
Możesz też pisać na prv, żeby nie zaśmiecać forum.