Dorzucę jeszcze jeden kamyczek do tego ogródka (popierając częściowo wczesniejszy wywód Czesława) - tzn. włątpliwość, czy fabryka ukompletowała jak należy, czy też właściciele namieszali. Podam przykład z początków mojej kariery gazikowca (moje pierwsze 4 kółka to był właśnie 69 odkupiony z wojska w 1987 roku).
Otóż z papierów wynikało, że to nie był egzemplarz z końca serii - prod. 1958 r, czyli powinien mieć starą budę z oblachowaniem przodu na 9 szczelin, oczywiście silnik 2.2, most przedni ze stałymi zabierakami, kierunki "łezki" etc. . A tymczasem: silnik był 2.4 (z gaźnikiem od Wołgi M-21

), blachy na 8 szczelin, w mostach zabieraki UAZ-owskie (to akurat na pewno było już później wymieniane), kierunki przednie i tylne w postaci szklanych ruskich kopułek (podobnie jak na fotce parę postów wstecz), siedziska pokryte brązowym skajem (porządnie, a nie byle jak) choć powinny być czarnym, i rozrusznik na stacyjkę (rosyjski, dla ścisłości).
I do dziś nie wiem, co zmodernizowali sobie szweje w jednostce, a co skompletowali w Gorkim z tego, co akurat było na magazynie (zakładam, że maska z logiem GAZ była od nowości).
To jest IMO bardziej złożony temat, niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
pzdr.
