skurcz....brezentu....

[Mikołaj]

ciekawe
jade se kiedyś nysą...koło mnie wyprzedza...he he he jakiś baran koło zgubił...i w tym momencie dup-nysa sie zapadła dziwnie...oj będą kłopoty...

He he A to baran musiał być naprawdę...

[Waldemar]

sprubój poslinic niach niach niach buuuhaha

[Waldemar]

Ja to samo miłem tylko ze mercem cieżarowym troche za mocno załadowanym zima jechałem i mnie tyle koła wyprzedziły to co tam droga do słupska długa i ciemna ni luda wiec co na piascie smigałem 30 km ujechałem potem pekł beben chamulcowy (ale było fajnie hehe).

[czesław&jarząbek]

piascie smigałem 30 km ujechałem

no prosze cie...

[banan]

od bosto to se czesiu sam załóż coś....
chciałem kiedyś kupić całą kaste metalową...wojskową, jakaś stacja radiolokacyjna czy warsztat.....za 1.5 kpln była....tera mam plandeke a kaste i tak prawie całą robiłem nową.....ale nic....do walki

[banan]

oznajmiam niniejszym, iż plandeke wczoraj (zimno ale słońce i mocny wiatr) rozłożyłem na gzie i po całym dniu prawie wróciła do pierwotnych rozmiarów.......
uspokojiłem się.......co mnie qurwica chwytała to ledwo to przeżyłem...

dziękuje za pomoc wszystkim..... (nawet kasztaniarzom )

[Jagoda]

Oryginalna ruska plandeka, jest szyta z "wysezonowanego" brezentu i ona nie ma prawa się skurczyć, natomiast te polskie czy WZMot-owskie, czy też szyte na zamówienie w 99,9% się kurczą.

[czesław&jarząbek]

taa...tylko że oryginalne ruskie to przynajmniej od 15lat są z tworzywa...jak w folioku sie jedzie...syf...

[TomekP]

... czy też szyte na zamówienie w 99,9% się kurczą.

to po skurczeniu, kurna , co zostaje???

[qwinto]

powiezchnia w sam raz na zakrycie motorynki