Dylematy i koncepcje

Mag69 · Post autor: **Mag69** » wt mar 04, 2008 11:00 pm

Wojt@s pisze:...
Jest ktoś może z okolic Łodzi z Gazikiem??:

w okolicach Łodzi, to Jagoda, gazikowy guru

Post autor: **Student** » wt mar 04, 2008 11:00 pm

Mag69 pisze:
Wojt@s pisze:...
Jest ktoś może z okolic Łodzi z Gazikiem??:
w okolicach Łodzi, to Jagoda, gazikowy guru

to on żyje?

dawno go tu nie było

Mag69 · Post autor: **Mag69** » wt mar 04, 2008 11:02 pm

chyba zyje, Wupasek nic nie meldował

Post autor: **Student** » wt mar 04, 2008 11:05 pm

aaaa

jak wupasek nie meldował, to spoko

Wojt@s · Post autor: **Wojt@s** » śr mar 05, 2008 10:04 pm

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3381403

Zastanawiam się szczerze nad tym gazikiem. Niestety nie ma więcej fotek, osoba starsza nie wie jak je wysłać. Będę u niego pewnie w sobote lub w niedziele. Co myślicie patrząć wizualnie??

Cena jak cena, jeśli oryginał to się będe zastanawiał. Porobie dużo fotek i wrzuce do oceny.

Z fotek wygląda jakby był złamany na ramie, ale to tylko fotki. Troche korozji widać na nadkolach i tyle.

Post autor: **Student** » śr mar 05, 2008 10:21 pm

Wojt@s pisze: Z fotek wygląda jakby był złamany na ramie,

w którym miejscu

Wojt@s · Post autor: **Wojt@s** » śr mar 05, 2008 11:23 pm

Przód nie ma geometri, ale to może moje oko widzące wszędzie złamane mercedesy:) Zobaczymy jak to wygląda na żywo.

JA'JACEK · Post autor: **JA'JACEK** » czw mar 06, 2008 12:29 am

Złudzenie optyczne, pogięta tablica rejestracyjna daje taki efekt, a poza tym to ma jebnięty
resor przedni od strony kierowcy.

silnik · Post autor: **silnik** » czw mar 06, 2008 5:38 am

Jak kupowałem swojego, też tak wygladał. Nie miał nawet złamanego pióra. Resory do hammerowania i po sprawie.

Żurek · Post autor: **Żurek** » czw mar 06, 2008 9:23 am

Wojt@s pisze:http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3381403
.

z tego co pamiętam to on już długo kwitnie na @

Wojt@s · Post autor: **Wojt@s** » czw mar 06, 2008 6:51 pm

żurek faktycznie, jak już miesiąc temu szukałem gazika to był, faktycznie cena jest troszke przerośnięta ale to tylko dobsze bo będzie można się stargować.

Jeżeli ten resor faktycznie jest pęknięty to nie będzie problemów z dostaniem takowego??

Jak będe to porobie pełno fotek i wtedy poogladacie.

Rozmawiałem o tym zielonym z kalisza z właścicielem
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3381403
Reduktor skrzynia działa, biegi nie wyskakują, właściciel myśliwy i auto na polowania, oryginalny silnik dolniaczek, wyciągnięty z jednostki wojskowej z gorzowa, faktycznie resor był pękniety, pióra wymieniono na nowe. Korozji jako takiej nie ma, jest drobny ubytek w ramie za tylnym mostem. Panowie jade w niedziele do faceta więc zobaczycie foty i fachowym okiem ocenicie.

Cena do stargowania się na miejscu, powiem tyle że ma oryginalne fotele z przodu, nic nie było mieszane i motane więc pewnie oryginał, no i silnik widze 2.4 z późnej serii produkcji

JA'JACEK · Post autor: **JA'JACEK** » pt mar 07, 2008 2:06 am

Wojt@s pisze:(...) faktycznie resor był pękniety, pióra wymieniono na nowe.
(...)

Nowe ale przepracowane.... Trza kuć.

(...)
no i silnik widze 2.4 z późnej serii produkcji

A po czym to poznałeś ?

Żurek · Post autor: **Żurek** » pt mar 07, 2008 9:18 am

Wojt@s pisze: ma oryginalne fotele z przodu

ooooo no to jakieś 7-8 stów jesteś zarobiony

przynajmniej mnie tyle moje kosztowały

pytanie ile urwiesz z tych 7 koła

jak połowe to bierz

Wojt@s · Post autor: **Wojt@s** » ndz mar 09, 2008 11:22 pm

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3381403

Byłem widziałem i myśle żę ogólnie rama siedzi.

A więc najpierw opis a później foteczki:
Pojechałem do właściciela, bardzo miły leśniczy, autko wyjął z wojska w końcówce PRL-u, ma nawet na to kwity, autko zarejestrowane, ubezpieczenie, przegląd, papierkowo się zgadza. Znalazłem tylko numer nadwozia na tabliczce w komorze silnika, zgadza się, ale ogólnie opisy mało czytelne już.

Dostałem kluczyki i właściciel do mnie no to wsiadaj:) Wsiadam, ssanko, pare ruchów pedałem i odpalił, uczta dla uszu, dolniaczek, cichutko, może by się przydała lekka korekta luzów zaworowych. Poczekałem, woda doszła do 80 stopni i skręciłem ssanie, naprawde pełna kultura .

Dalej kocyk, latarka i przejrzałem całe podwozie, znalazłem jeden mankament, rama jest przekorodowana w jednym miejscu, ale myśle że jest to do zrobienia. Ale ogólnie autko w sensie ramy jakoś mało pewne. Przedni resor lewy był robione tzn pióra.

Dalej przyszła pora na test w terenie, jedynka i ruszyliśmy, wreszcie znaleźliśmy się na polu z wodą. Napęd na przód załączyłem, cichutko wskoczył, reduktor, jedynka i lecimy, pyk przegazówka dwójka i autko leci, wskazówka skacze dziwnie (prędkościomierz). Naprawde mosty cicho chodziły, w środku jak w gazie, głośno

JA'JACEK · Post autor: **JA'JACEK** » pn mar 10, 2008 12:37 am

Linka prędkościomierza skacze bo mocowanie w liczniku lub skrzyni jest wyrobione.
Chłodnica oleju jest tam gdzie chłodnica wody, tyle że o połowę węższa i chudsza,
a ta bańka to filtr powietrza......

Ta sławetna dziurka to masakra.
Tak to jest przyłącze pod przyczepę.
Siedzenia, ławeczki i oparcia są oryginalne.
Kierownica jest od ŻUKa lub NYSY.
Ten przełącznik to zmiana świateł na tryb nocny przeciwlotniczy .
Migacze przednie od URSUSa.

Od pyty roboty........powodzenia.

Wojt@s · Post autor: **Wojt@s** » pn mar 10, 2008 1:06 pm

Powiem szczerze że mam poważny dylemat, gdyż myśle że gazik jest zachowany w miare w oryginalnym stanie, mosty skrzynia i reduktor bardzo dobrze chodzą. Wyposażenie oprócz tego co wymienił JA'JACEK wydaje się oryginalne, podświetlenia w środku działają, silnik dolniak. Teraz pytanie?? czy da rade dostać zdrową rame do gazika?? bo myśle że przekładka nie była by na tyle trudna. Faktycznie musze pożonnie zbić z ceny

silnik · Post autor: **silnik** » pn mar 10, 2008 2:39 pm

Przerabiałem temat z ramą. Sytuacja bardzo trudna. Chyba wszędzie obdzwoniłem i ogłoszenia też dawałem. Skończyło się na spawaniu starej ramy. Oczywiście powoli, fragmentami, z nawiercaniem i obspawywaniem nawierconych dziur.

Piter69A · Post autor: **Piter69A** » pn mar 10, 2008 2:56 pm

Ten GAZik niestety nie ma prawie nic z oryginału jeśli chodzi o drobne ale trudne do zdobycia elementy.
Wszystkie ciegła, przełączniki, dwa wskaźniki, kierownica, cały osprzęt silnika (pewnie i silnik jest z warszawy), oświetlenie (za wyjątkiem szperacza

) nie oryginalne

. Mając na uwadze stan ramy i ogólnie nie ciekawą prezencję nadwozia i podwozia

ja osobiście zaoferowałbym za niego max. 4,5 tys.zł. Nie ma się co napalać i czasem warto poszukać lepszego

piotr759 · Post autor: **piotr759** » wt mar 11, 2008 7:33 am

Po szybkich oględzinach fotek:
1. zdjęcie nr 2 - rama zgnita także w okolicy przekładni kierowniczej - i to mocno! Dodając dziurę w okolicy tylnego resoru mozna przyjąć,że cała rama to szmelc.
2. Tylne resory sa do roboty - wieszak resoru oparł się juz o tylna poprzeczkę ramy - widać wytarcie. Obecny właściciel podłożył rurkę pomiędzy resor a ramę, żeby wyżej stał - pięknie ten patent obrazuje zdjęcie nr 4.
3. Z ciekawostek - Gaz przechodził remont w WZMot nr 5 w Poznaniu - widać to na tabliczce znamionowej, Gazik posiada oryginalne dywaniki pod nogami kierowcy i pasażera.
4. Skaczący licznik - to efekt jego kręcenia - pamiatka po słuzbie w wojsku.
5. A oryginalnych detali, które potem strasznie bija po kieszeni faktycznie widać mało.

Kuba68 · Post autor: **Kuba68** » wt mar 11, 2008 11:19 am

Witam,
świetnie opisaliście mankamenty, które widac z fotek, ale wszystko jest do naprawienia, czy do uzupłniena, aż tak wiele to mu znów nie brakuje. Cena ok 6-7 tys jest odrobinę wysoka, ale o przełknięcia. Ja dałem 6 tys bo się napaliłem jak dziecko, by mieć Gazika, dziś wiem, że mogłem się mocniej targować, lub szukać dalej. Tak czy owak wrzuci kupę forsy w odbudowę i doporowadzenie Gaz-a do świetności. Zakładam, że przynajmniej jeszcze raz tyle, co cena zakupu, a z czasem jeszcze więcej.
Zależy co chce nasz kolega robić z Gazem od dnia zakupu? Jeszcze w tym roku pojeździć, zaliczyć kilka zlotów i imrez, czy zabrać się za totalny remont i przyjemność z jazdy zamienić na mozolne remontowanie. To też bez wątpienia jest radocha. Ma jeszcze jedno wyjście... kupić gotowca za prawie 20 patoli i ruszyć w drogę, tylko czy o to mu właśnie chodzi? Ja przyjąłem, że chce się nacieszyć jazdą swoim przynajmniej przez dwa lata nie bacząc, że brakuje mu jeszcze sporo do wymarzonego stanu. Teraz zbieram brakujące szpeje, kompletuję materiały, foty itp. ucze się o nim i słucham co pisza i mówią mądrzejsi. Jak będę gotowy, to wtedy poddam Gaza generalnemu remontowi od najmniejszej śrubeczki.
Ja sądzę, że powinien się jeszcze potargować i kupić
Pozdro serdeczne,
K-68

Żurek · Post autor: **Żurek** » śr mar 12, 2008 11:52 am

Kuba68 pisze:kupić gotowca za prawie 20 patoli i ruszyć w drogę

jak cus to z 20 patoli swojego oddam

też dolniak siedzenia, ławeczki orginaleś nawet mocowanie lewarka mam pod siedzeniem

rama po spawaniu jak dzwon

he he
p.s. wiem że to nie giełda ale zawsze można wymacac rynek

Kuba68 · Post autor: **Kuba68** » śr mar 12, 2008 1:45 pm

Cześć,
przynajmniej tyle wrzeszczą na jednym z aukcyjnych portali, a czy dostaną, to juz inna sprawa. Faktem jest, że z opisu i foto wygladają całkiem przyjemnie. Tyle, że kupujac takowego tracisz przyjemność własnoręcznego przygotowania.
Pozdro,
K-68

Żurek · Post autor: **Żurek** » śr mar 12, 2008 1:49 pm

Kuba68 pisze:przyjemność własnoręcznego przygotowania.

tak, tak to jest bezcenne

!!
p.s.
żartuje z tą sprzedażą ....... Gaziora nie oddam

!!

Wojt@s · Post autor: **Wojt@s** » śr mar 12, 2008 6:10 pm

Co do przyjemności restauracji na codzien odnawiam zabytkowe motocykle wiec siedzenie w garazu i sluchanie opowiesci podjaranych ludzi co maszyny ich sie robia jest czasami nuzace. Wiecie tak sobie mysle ze warto poszukac dalej, podstawa to rama, silnik, napedy. Ten nie spelnial warunku ramy, a bez tego to ani rusz, zlamie sie w terenie albo w trasie i wypadak gotowy.

Co do licznikow z racji ze zajmuje sie tez rosyjskimi maszynami to powiem wam ze wystarczy pozonnie przesmarowac linke rozgrzanym smarem albo mieszanina oleju z tawotem, przestaje latac, dziala plynnie. A wyrobienie wieloklinów, wedlug mnie nie ma az takiego znaczenia, ale moge sie mylic.

Szukam dalej, rozezlalem swoje wici po znajomych, trafil sie nawet swierzo sciagniety uaz z ukrainy, gazikow jak na lekarstwo ale bede szukal.

bakalarzewo · Post autor: **bakalarzewo** » śr cze 11, 2008 1:43 pm

mam znajomego co chce sprzedac za 4000 zl Gaza69 z silnikiem mercedesa3,0 oraz skrzynia. Od zaraz wkładamy akumulator i pali i do domu nim mozna spokojnie jechac. Ja kupilem od niego za 800 zł z silnikiem 2,1 wołgosko żukowskim i włozylem nie liczac pracy 400zł i zabawa oraz wrażenia sa teraz bezcenne.

www.forum4x4.pl

Dylematy i koncepcje

Kto jest online