patenciki :)

[Żurek]

no i co dalej ??
da mi w końcu ktoś konkretną odpowiedz ??
jakąkolwiek
np.
A. idz w ...uj,
B. martw sie sam,
C. mam taki klucz i oddam za flaszkę,
D. ? ? ? ?

[Darek]

ja używałem kwadratu i nie było problemu. Piotrek może musisz dłuższa przedłużkę zastosować żeby poszło Klucza Ci nie dam bo mogę go potrzebować, jak bym był w w-wie to go wezme i podjade do Ciebie i spróbujemy odkręcić, (dopiero we wrześniu mam w planie)
a co do tego powiedzonka

A. idz w ...uj,
i przyjdź w piątek

było mówione

[JA'JACEK]

No.... kuźwa.
Piotrze myślisz że oryginalny klucz w czymkolwiek Ci pomorze.... ?
Umieściłem zdjęcia....
Zasugerowałem technikę....
Podałem rozwiązanie alternatywne....
Nic więcej zrobić nie zdołam. No jak mam Tobie pomóc ?
Jedyne co pozostało to nieustanne zmaganie się z żelazem aż do skutku.

[Żurek]

dobra, dobra ..... już jest git
będe jeździł na zapiętym przodzie ...jak to zwykle bywa z gaziorkiem wyskoczyły inne pilniejsze naprawy........ przód poczeka

[JA'JACEK]

Piotrze....... Czy uporałeś się z tym wysprzęgiem ?

[Żurek]

walka była długa i cięzka, nie obyło sie bez strat ( sprzęgiełko weg ) ale juz mam dwa nowe i jest cacy i auto jakby żwawsze się zrobiło

[JA'JACEK]

A doszedłeś z jakiej przyczyny tak się zakleszczyło ?
Może jakaś nauka z tego wypłynie dla innych.

[Żurek]

przyczyna była pewnie prozaiczna..... za dużo piachu i za dużo siły przy skręcaniu, a poza tym ten sześciokątny ( kwadratowy ) otwór w sprzęgiełku był już troche rozbity, wystarczyło żeby klucz mi się ze dwa razy obślizgnął i dupa