Strona 1 z 1
przegrzany silnik (S-21)
: śr wrz 13, 2006 3:15 pm
autor: zaq
Otóż w trasie wysiadł mi termostat i wg, wskaźnika temperatura była OK, ale coś gorąco zaczęło się robić w środku. Oczywiście zatrzymałem się i przestudziłem silnik, ale przez chwilę musiał być bardzo bardzo gorący. Silnik jest jakieś 3000km po remoncie. Po tym przegrzaniu pracuje ładnie, równo, wkręca się w obroty. Zastanawiam się jednak jakie mogą być konsekwencje (na razie nic nie swtierdziłem). Czy należałoby wymienić olej? Na co zwrócić uwagę przy dalszej eksploatacji?
: śr wrz 13, 2006 3:32 pm
autor: Jakub_AK77
Ja w swoim S-21 zerwałem pasek, ale że była noc nie zauważyłem rosnącej temperatury. Dopiero jak wiechałem na podwórko zobaczyłem kłęby białej pary. Po założeniu nowego paska nic sie nie dzieje z silnikiem. Może czas przegrzania nie był za długi i dlatego na razie wszystko wyglada ok.
Pzdr
: śr wrz 13, 2006 4:58 pm
autor: drwal
Po dużym przegrzaniu mogą uszczelki puściś. Tak przynajmniej obiło mi się o uszy. Z tą pod głowicą tez może się coś stać.
Ręki jednak uciać sobie nie dam.
: śr wrz 13, 2006 8:00 pm
autor: JA'JACEK
A ciśnienie ?
Jak trzyma to nie martwił bym się na zapas.
Obserwuj go, w zasadzie jeżeli nie trwało to długo, to nie powinno nic się stać.
Ale faktem jest że uszczelnienie przeszło test wytrzymałościowy.....

A olej bym zmienił bo się przepracował.
: śr wrz 13, 2006 10:55 pm
autor: Bosman
Co dla oleju znaczy temp. 100 zamiast 89.Szkoda forsy.
: sob wrz 16, 2006 9:22 pm
autor: klon
to nie disel nic się nie stanie żukieta to i w błocie pociągnie
: sob wrz 16, 2006 10:08 pm
autor: JA'JACEK
Sami fachowcy kurde....
Przecież zagotowany olej stracił wszelkie właściwości.
Widocznie ma to znaczenie skoro producent określa zakres temperatur pracy.
ps.
Nie mylić z oznakowaniem na przykład : 15W/40
: ndz wrz 17, 2006 8:46 am
autor: Żuczek
Moje przegrzanie skończyło się wybuchem sinika... Po samym przegrzaniu wszystko wyglądało OK, po jakichś 500 km zaczęło pojawiać się od czsu do czasu lekkie "cykanie"... niestety nie znalazłem przyczyny i po kolejnych kilkuset km urwał się tłok, i pękł blok. Przyczyną na pewno był płyn z układu w cylindrze - nie wiem czy dostawał się przez puszczająca uszczlkę czy przegrzanie spowodowało jakieś pęknięcie w tulei które w pewnym momecie (przy dużym obciążeniu) puściło na całego... plusem jest że teraz na uazowym mototku śmigam:-)
: ndz wrz 17, 2006 8:56 am
autor: Jakub_AK77
Pewnie wydmuchało Ci uszczelke pod głowice i ta drogą dostawał sie płyn.
Pzdr
: ndz wrz 17, 2006 10:14 am
autor: JA'JACEK
No to
zaqu teraz musisz się zdecydować.
Profilaktycznie zdejmujesz głowicę i wymieniasz uszczelkę,
sprawdzasz gładzie, panewki też przy okazji,
albo jeździsz dalej odmawiając co dziennie poranną modlitwę
w intencji długiego żywota silnika......
wybór należy do Ciebie.
ps.
Ja bym zaryzykował modlitwę z wymianą oleju.

: ndz wrz 17, 2006 5:13 pm
autor: Babol
pozostaje Ci jeszcze wiara w to że wskaźnik nie jest padnięty i silniczek nie przegrzał się aż tak strasznie.
pamiętaj wiara czyni cuda

: wt wrz 19, 2006 8:25 pm
autor: Francek
JA'JACEK pisze:No to
zaqu teraz musisz się zdecydować.
Profilaktycznie zdejmujesz głowicę i wymieniasz uszczelkę,
sprawdzasz gładzie, panewki też przy okazji,
albo jeździsz dalej odmawiając co dziennie poranną modlitwę
w intencji długiego żywota silnika......
wybór należy do Ciebie.
ps.
Ja bym zaryzykował modlitwę z wymianą oleju.

Prawdę rzeczesz
Olej lepiej zmienić bo to koszt jest niewielki
a jak walną Ci uszczelki to będzisz miał koszt wielki
Pzdr
: śr wrz 20, 2006 10:56 am
autor: zaq
Wybieram wymianę oleju i modlitwę

: śr wrz 20, 2006 11:07 am
autor: Jacko
zaq pisze:Wybieram wymianę oleju i modlitwę

Wspieramy Cię
