Kupno uzywanego Troopera - jaki silnik?
Moderator: Albert_N
Teraz rozumiem. Zle ze tak sie akurat zlozyl ten przod, chociaz _cos_ musialo sie zlozyc przy zetknieciu z duzo ciezsza albo nieruchoma przeszkoda - hamowanie na dlugosci zgniatanego zderzaka (~25 cm) od 40 km/h do zera to jakies 40 g jesli dobrze licze, czyli ciezkie obrazenia wewnetrzne i kosci polamane od pasa bezpieczenstwa.
Z drugiej strony, przy spotkaniu z autem osobowym trooper pewnie by sie tak nie poskladal...?
Z drugiej strony, przy spotkaniu z autem osobowym trooper pewnie by sie tak nie poskladal...?
Maciek
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
Duży już jestem i śmieszą mnie gadki z cyklu „jakie auta terenowe są super a osobówki do dupy” Oczywiście jeżeli wyznacznikiem sprawności auta jest ruszanie w kopnym śniegu – terenówka jest lepsza. Tylko taka sytuacja zdarzy się raz na 3 lata. Drogi zimą są odśnieżane nieźle. Zjechanie z drogi i ominięcie „korka” polami?! – chłopie naoglądałeś się chamerykańskich filmów. Nie wypisuj bzdur. Byłem twardy i przez 3 lata posiadałem tylko terenówkę. Jeśli jesteś młody i tam gdzie jedziesz, jedziesz bo chcesz - nie ma problemu, jest super. Jeśli musisz wstać z rana i w ramach np. pracy przejechać 200 km, sprawa wygląda gorzej. Jazda terenówką męczy psychicznie. W osobowym plaskaczu wyłączasz się, dodajesz gazu i grzejesz bez problemu 140 km/h praktycznie bez udziału świadomości – auto prowadzi się samo. Jazda terenówką, którą prowadzi się naprawdę jak taczki, przy większych prędkościach przypomina chodzenie po linie. Tak naprawdę najfajniej jeździ się po mieście. Skuteczność hamowania? – Jakie znaczenie ma to czy z tyłu są tarcze czy bębny
(swoją drogą Nachen – bębny nie stosuje się z tyłu dlatego że są tańsze, a tarcze zawsze lepsze) – auto blokuje koła natychmiast, z tym że dzięki sporej masie suniesz na zablokowanych. Bezpieczeństwo – pewnie przy zderzeniach z osobówkami tak, ale jeśli dzięki kiepskim właściwościom trakcyjnym wylecisz z drogi i pierdzielniesz w drzewo sprawa może wyglądać gorzej niż w osobówce – w takich sztywnych konstrukcjach nie ma stref zgniotu, które pochłaniają energię i może się zdarzyć że mimo nietkniętego ciała mózg przez oczy Ci wyskoczy… (nawet się rymuje
). Poza tym przypominam sobie drogowe sytuacje niebezpieczne – np. szybsza droga za miastem – jakiś debil wyprzedza na trzeciego – jedziesz dość szybko, musisz wykonać unik. W dużej terenówce jest to niewykonalne – to znaczy jest ale z zgubnymi konsekwencjami. Trwalsze
Masz dużo więcej części które pracują pod większymi obciążeniami. Wały, krzyżaki, sprzęgiełka. W zasadzie już po kilkunastu tysiącach wszystko zaczyna „zbierać” luzy itd. Kilkuletnia osobówka wymaga w zasadzie tylko wymiany oleju, czasem okładzin hamulcowych. W terenówce – niezależnie od marki, niemal zawsze jest coś do zrobienia. Fakt – można przewieźć szafę – kolejna sytuacja, która przez Ciebie będzie wykorzystana raz na 5 lat, ale za to przez Twoją rodzinę i znajomych kilka razy w miesiącu.
Zwykle będziesz woził powietrze.
Jedyny kompromis to osobówko- terenówka jakiś Forester, Legacy, czy freelander. A gdy chcesz mieć prawdziwą terenówkę kup drugi – osobowy. Nawet tani np. jakiś starszy Daewoo, o których opinia jest znacznie gorsza niż one same. Zwłaszcza gdy masz rodzinę.






Jedyny kompromis to osobówko- terenówka jakiś Forester, Legacy, czy freelander. A gdy chcesz mieć prawdziwą terenówkę kup drugi – osobowy. Nawet tani np. jakiś starszy Daewoo, o których opinia jest znacznie gorsza niż one same. Zwłaszcza gdy masz rodzinę.
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Dobrze powiedziane. Terenowka to zawsze jakies wyrzeczenie. Wyjscia sa dwa - albo sie z tym pogodzic i jezdzic wolniej i glosniej, niz osobowka, albo miec dwa auta.
Osobicie wybralem to drugie, bo nie widzi mi sie robic 50tys. km rocznie terenowka. Poza tym wiecznie mialbym stresa, ze zakatuje ja na jakims rajdzie, a tu trzeba zarabiac jakos kase, a jak bez auta?
Co do bezpieczenstwa aut na ramie, to sprawa bardzo iluzoryczna, jedyna przewaga, to przewaga masy, nad osobowkami, ale przy strzale w cos innego juz nie jest wesolo. Poza tym latwiej o dacha.
Nahen, wybacz, ale gadasz bzdury, jak jakis napalony na terenowke 17-latek....
Osobicie wybralem to drugie, bo nie widzi mi sie robic 50tys. km rocznie terenowka. Poza tym wiecznie mialbym stresa, ze zakatuje ja na jakims rajdzie, a tu trzeba zarabiac jakos kase, a jak bez auta?
Co do bezpieczenstwa aut na ramie, to sprawa bardzo iluzoryczna, jedyna przewaga, to przewaga masy, nad osobowkami, ale przy strzale w cos innego juz nie jest wesolo. Poza tym latwiej o dacha.
Nahen, wybacz, ale gadasz bzdury, jak jakis napalony na terenowke 17-latek....
Zawsze wybierałem (jeśli miałem wybór) i bedę wybierał tę pierwszą alternatywę, robiłem rocznie i 50 tyś, teraz 30-40 (oczywiście nie zmotanym Samurajem tylko czymś bardziej uniwersalnym), ale znając i rozumiejąc ograniczenia (a nawet się nimi bawiąc).Misiek Bielsko pisze:(...)Wyjscia sa dwa - albo sie z tym pogodzic i jezdzic wolniej i glosniej, niz osobowka, albo miec dwa auta.
Osobicie wybralem to drugie, bo nie widzi mi sie robic 50tys. km rocznie terenowka(...)

JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów 

Panowie powiem tylko tyle każdy ma swoje życie i robi to co robi tak się kaurat składa ze 90% mojego czasu to moja robota a robota na tyle specyficzna że jedynym samochodem jaki może mi w niej pomóc a często umożliwić jej wykonanie to terenówka. Więc nie będę kupował plaskacza tylko po to żeby sobie nim w roku pojechac dwa razy do rodzinki i raz na wczasy. Z powodzeniem wszystkie te funkcje spełnia jeden samochód. Skoro ktoś potrzebuje wygody, i większych prędkości to jasne przecież nie mówię że osobówki są do dupy. Kwestia jest taka: ktoś chce kupić terenówkę i kalkuluje czy jest sens. Jeżeli ma w planach wozić ciężki bagaż, bywać na rybkach/pod namiotem/ czy gdzie tam poza "cywilizacją", i chce mieć "duży" samochód to wg mnie nie ma nad czym sie rozwodzić. Od samego początku piszę że jeżdząc w zakresie prędkości i warunków dla jakich jest przewidziany samochód terenowy nie ryzykuje się utraty w tak drastyczny sposób komfortu, bezpieczeństwa czy przyjemności jak kilku z Was próbuje to pokazać.
Gratuluję wszystkim których stać na kupienie drugiego samochodu po to żeby nim robić w roku 1000-2000 km może kiedyś bedę zarabiał takie pieniadze to wtedy kupię jeszcze Smarta do wyjazdów po papierosy do kiosku.
Jak napisałem na wstępie mój samochód służy do pracy w 80-90% czasu a reszta to wyjazdy po zakupy i kilka razy w roku gdzieś dalej i jeszcze nie miałem okazji narzekać na komfort, bezpieczeństwo i inne takie. A bezapealcyjnie wzrosło uczucie spokoju na drogach bo jakoś dziwnie rzadko rzucają mi się z przeciwka na trzeciego wariaci.
To tyle moje subiektywne zdanie jest takie że komfort, bezpieczeństwo jakie oferują samochody terenowe typu Trooper, Cherokee, Patrol, Pajero zwykłemy człowiekowi powinno wystarczyć w zupełności. Ale z drugoiej strony ktoś musi kupować maybachy, passaty, omegi, ferrari, golfy... I tak powinno zostać. Ja nie kupię sobie nigdy wiecej osobówki a co do oceny zalet i wad to dodam tylko tyle że brat mojej żony jeździ np 2 letnią omegą a mimo to, że moja żona często nią jeździ chce żeby jej kupić terenówkę zamiast osobówki.
Pozdrawiam
Gratuluję wszystkim których stać na kupienie drugiego samochodu po to żeby nim robić w roku 1000-2000 km może kiedyś bedę zarabiał takie pieniadze to wtedy kupię jeszcze Smarta do wyjazdów po papierosy do kiosku.
Jak napisałem na wstępie mój samochód służy do pracy w 80-90% czasu a reszta to wyjazdy po zakupy i kilka razy w roku gdzieś dalej i jeszcze nie miałem okazji narzekać na komfort, bezpieczeństwo i inne takie. A bezapealcyjnie wzrosło uczucie spokoju na drogach bo jakoś dziwnie rzadko rzucają mi się z przeciwka na trzeciego wariaci.
To tyle moje subiektywne zdanie jest takie że komfort, bezpieczeństwo jakie oferują samochody terenowe typu Trooper, Cherokee, Patrol, Pajero zwykłemy człowiekowi powinno wystarczyć w zupełności. Ale z drugoiej strony ktoś musi kupować maybachy, passaty, omegi, ferrari, golfy... I tak powinno zostać. Ja nie kupię sobie nigdy wiecej osobówki a co do oceny zalet i wad to dodam tylko tyle że brat mojej żony jeździ np 2 letnią omegą a mimo to, że moja żona często nią jeździ chce żeby jej kupić terenówkę zamiast osobówki.
Pozdrawiam
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
Witajcie!
Nahen czytam Twoje posty i podpisuje sie rekami i nogami! Wiecie dlaczego kupilem Troopera? Ano jestem handlowcem i moja praca polega na tym zeby duzo jezdzic po kraju, powinno mi zalezec na komforcie i szybkosci podrozowania i fakt kiedys tak bylo do czasu... Pewnej deszczowej nocy jakis ...(cenzura) wymusil pierwszenstwo:/ Swojego "plaskacza" rozwalilem do przedniej szyby i wywalilem glowa drzwi z zawiasow, mozecie zaufac ze rzyganie przez tydzien tylko dlatego ze poruszylem oczami leczy z checi bicia rekordow predkosci skutecznie, leb boli do dzis. Teraz wsiadam do Trupa i spokojnie w ciagu jednego dnia puszczam wanienke ropy w powietrze, wolniej to wolniej ale czuje sie bezpiecznie.
Druga sprawa to moje hobby, laze po polach i lasach z wykrywaczem a Trup wiezie mnie tam gdzie chce dojechac bez obawy zakopania sie czy urwania polowy podwozia, gdzie pchac sie kombi do lasu i chowac go w krzaczorach przed lesniczym? Gdy napcham go zlomem wystarczy pozamiatac i w poniedzialek jest gotow sluzyc jako urzadzenie do pokonywania odleglosci, mnie to pasuje! Zona mi gada zeby go sprzedac bo ma problemy z trafieniem w brame i wogole taki duzy lomot, szkoda mi go! Bo co kupic? Kombi? Feee....:/
Pozdrawiam
Piorek
Nahen czytam Twoje posty i podpisuje sie rekami i nogami! Wiecie dlaczego kupilem Troopera? Ano jestem handlowcem i moja praca polega na tym zeby duzo jezdzic po kraju, powinno mi zalezec na komforcie i szybkosci podrozowania i fakt kiedys tak bylo do czasu... Pewnej deszczowej nocy jakis ...(cenzura) wymusil pierwszenstwo:/ Swojego "plaskacza" rozwalilem do przedniej szyby i wywalilem glowa drzwi z zawiasow, mozecie zaufac ze rzyganie przez tydzien tylko dlatego ze poruszylem oczami leczy z checi bicia rekordow predkosci skutecznie, leb boli do dzis. Teraz wsiadam do Trupa i spokojnie w ciagu jednego dnia puszczam wanienke ropy w powietrze, wolniej to wolniej ale czuje sie bezpiecznie.
Druga sprawa to moje hobby, laze po polach i lasach z wykrywaczem a Trup wiezie mnie tam gdzie chce dojechac bez obawy zakopania sie czy urwania polowy podwozia, gdzie pchac sie kombi do lasu i chowac go w krzaczorach przed lesniczym? Gdy napcham go zlomem wystarczy pozamiatac i w poniedzialek jest gotow sluzyc jako urzadzenie do pokonywania odleglosci, mnie to pasuje! Zona mi gada zeby go sprzedac bo ma problemy z trafieniem w brame i wogole taki duzy lomot, szkoda mi go! Bo co kupic? Kombi? Feee....:/
Pozdrawiam
Piorek
[quote="wieprzowina"] Jeśli musisz wstać z rana i w ramach np. pracy przejechać 200 km, sprawa wygląda gorzej. Jazda terenówką męczy psychicznie.[quote]
Ja tam walę codziennie 100-150km po miescie i wcale mnie to nie męczy,mimo slusznego juz wieku
Na dodatek,co chwila wsiadajac i wysiadajac nie muszę się składać w scyzoryk.
[quote="wieprzowina"] W osobowym plaskaczu wyłączasz się, dodajesz gazu i grzejesz bez problemu 140 km/h praktycznie bez udziału świadomości – auto prowadzi się samo.[quote]
Taaaa.... i przespać sie też mozna
Rzecz gustu i osobistych zapatrywań.
Ja tam walę codziennie 100-150km po miescie i wcale mnie to nie męczy,mimo slusznego juz wieku

Na dodatek,co chwila wsiadajac i wysiadajac nie muszę się składać w scyzoryk.
[quote="wieprzowina"] W osobowym plaskaczu wyłączasz się, dodajesz gazu i grzejesz bez problemu 140 km/h praktycznie bez udziału świadomości – auto prowadzi się samo.[quote]
Taaaa.... i przespać sie też mozna

Rzecz gustu i osobistych zapatrywań.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
Widzisz a ja jakoś przez ostatnie kilka miesięcy nie miałem takich sytuacji. Znaczy miałybyć ale jakoś dziwnie goście sie chowali zaraz po próbie wyjechania na trzeciego. Czyżby nagle olśnienie że to niebezpieczne? Raczej wg mnie strach przed czymnś co jest 2x cięższe i ma soldine rury z przodu. A skoro takie sytuacje są eliminowane przez wygląd samochodu to poprawiają moje bezpieczeństwo.wieprzowina pisze: Poza tym przypominam sobie drogowe sytuacje niebezpieczne – np. szybsza droga za miastem – jakiś debil wyprzedza na trzeciego – jedziesz dość szybko, musisz wykonać unik. W dużej terenówce jest to niewykonalne – to znaczy jest ale z zgubnymi konsekwencjami
Ostatnia sytuacja na trzeceigo z przeciwka miała miejsce pod koniec zeszłego roku jak wracałem do Gdańska w Brusach dwóch gnojków się ścigało jeden mercedesem drugi golfem jak na złość dałem prowadzić żonie. W pewnym momencie jechali z przeciwka obok siebie jeden drugiemu nie dał sie wyprzedzić Żona do mnie w panice "...co teraz?" a ja na to dojedź do osi jezdni iwłacz wszystkie światła jakie masz. I nagle okazało się że mercedes ma dość solidne zawieszenie bo wskoczył zgrabnie na chodnik a Golf dość dobre hamulce bo z dymem spod opon wrócił na swój pas. Jestem pewien że następnym razem sie zastanowią czy warto się ścigać po publicznych drogach.
Pozdrawiam
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Mam od 4 lat Trooper 2.6i zagazowanego
Witam
Mam Trooperka z 1988 2,6i zagazowanego 4 lata polecam a co do butli to znam mechanika który założył butlę 60l pod spodem bez żadnych przeróbek w wolne miejsce duża komora z prawej pusta a z lewej jest wydech.
PS
Autkiem jeździ moja sikorka jak kupiłem okazyjnie fiata SS 1100 jedna przejażdżka do sklepu i negacja osobówki. (kochanie wszyscy na mnie trąbią a w Trooperku nikt) i tak została przy poczciwy Isuzu. Co do bagażnika na dach zawsze na wakacje mam załadowane 4 rowery na stojąco nigdy nie odczuwałem w czasie jazdy żadnych problemów. Jeśli interesują jakieś sprawy eksploatacyjne to mogę odpowiedzieć dużo sam robię więc coś tam liznąłem i wiem.
Mam Trooperka z 1988 2,6i zagazowanego 4 lata polecam a co do butli to znam mechanika który założył butlę 60l pod spodem bez żadnych przeróbek w wolne miejsce duża komora z prawej pusta a z lewej jest wydech.
PS
Autkiem jeździ moja sikorka jak kupiłem okazyjnie fiata SS 1100 jedna przejażdżka do sklepu i negacja osobówki. (kochanie wszyscy na mnie trąbią a w Trooperku nikt) i tak została przy poczciwy Isuzu. Co do bagażnika na dach zawsze na wakacje mam załadowane 4 rowery na stojąco nigdy nie odczuwałem w czasie jazdy żadnych problemów. Jeśli interesują jakieś sprawy eksploatacyjne to mogę odpowiedzieć dużo sam robię więc coś tam liznąłem i wiem.
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
No chłopie, chyba wystąpię z inicjatywą obywatelską coby Państwo zatrudniło Cię jako Stróża Praworządności Drogowej.Nahen pisze: Ostatnia sytuacja na trzeceigo z przeciwka miała miejsce pod koniec zeszłego roku jak wracałem do Gdańska w Brusach dwóch gnojków się ścigało jeden mercedesem drugi golfem jak na złość dałem prowadzić żonie. W pewnym momencie jechali z przeciwka obok siebie jeden drugiemu nie dał sie wyprzedzić Żona do mnie w panice "...co teraz?" a ja na to dojedź do osi jezdni iwłacz wszystkie światła jakie masz. I nagle okazało się że mercedes ma dość solidne zawieszenie bo wskoczył zgrabnie na chodnik a Golf dość dobre hamulce bo z dymem spod opon wrócił na swój pas. Jestem pewien że następnym razem sie zastanowią czy warto się ścigać po publicznych drogach.
Pozdrawiam





Mam zeskanowany manual w jezyku niemieckim tyle że zajmuje to ponad 200 MB podja na priv adres to podeślę płytkę CD
Kwestia obciążenia dachu w tym manualu nie ma ani słowa n aten temat
ja zakładam projektując bagażnik dachowy max obciażenie rozłożone na 8 punktów mocowania (4 na strone) na 100-130 kg myślę że powinno być bezpiecznie (uchwyty na rynienki). Zastanawiam sie nad podkładkami pod pałąki takie żeby przenieść ciężar z samych rynienek na część łuku dachu przy mocoaniu do rynienki rodzaj kątowników ze sztywnej gumy coby nie działało całe obciążenie na samą rynienkę.
Pozdrawiam
Kwestia obciążenia dachu w tym manualu nie ma ani słowa n aten temat

Pozdrawiam
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Nahen, wybacz ale wygląda na to, że nigdy nie jeżdziłeś autem osobowym ze stałym 4x4...albo może wogóle osobowym stąd rozumiem twój wstręt przed nieznanym.
Legacy waży dokładnie 1600kg ni mniej ni więcej tyle samo co mój Trooper (dzisiaj ważyłem na szrocie) i mniej od LJ70 ( 1830 kg -też dzisiaj ważyłem swoje ulubione autko w teren).
I gdzie tu przewaga masy?????????
Na relingi Isuzu włazi bez problemów jakieś 150 kilo na poprzeczki.
Legacy waży dokładnie 1600kg ni mniej ni więcej tyle samo co mój Trooper (dzisiaj ważyłem na szrocie) i mniej od LJ70 ( 1830 kg -też dzisiaj ważyłem swoje ulubione autko w teren).
I gdzie tu przewaga masy?????????
Na relingi Isuzu włazi bez problemów jakieś 150 kilo na poprzeczki.
Only 4x4:90-tka + Swift 4x4
- fourup
- Posty: 2421
- Rejestracja: czw kwie 21, 2005 1:54 pm
- Lokalizacja: Kraków. Znów po 7 latach...
- Kontaktowanie:
Dobrzy ludzie! Od kilku dni obserwuję tutaj dyskusją o przewadze świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy...
Bądźmy dorośli i postarajmy się zrozumieć obie strony!
Popieram Nehena - Jeździłem kilkoma osobówkami (w tym Octavią 4x4), teraz mam troopka. Owszem na zakupy w miście - plaskacz. Na teren - Troopek. Na podryw SUV. Ale nie każdy ma kasę na trzy auta. Nie każdy jeździ na podryw...
Jeśli nie można mieć wszystkiego - należy wybierać. A przy wybieraniu liczy się moment. Tak! Samochód to też 'Produkt Impulsowy' - kto robi w handlu, ten wie o czym piszę. Tak samo było z każdym moim samochodem (a troopka wybrała moja Druga Połowa!)...
Nie ma się co obrażać. Ja chciałem terenówkę, żona wybrała i oboje jesteśmy zadowoleni. W terenie spisuje się nieźle, w mieście nikt na mnie nie trąbi, na parkingu pod marketem zawsze się 'złożę', a na wakacje nie muszę zabierać przyczepki. I o to chyba chodziło...
Bądźmy dorośli i postarajmy się zrozumieć obie strony!
Popieram Nehena - Jeździłem kilkoma osobówkami (w tym Octavią 4x4), teraz mam troopka. Owszem na zakupy w miście - plaskacz. Na teren - Troopek. Na podryw SUV. Ale nie każdy ma kasę na trzy auta. Nie każdy jeździ na podryw...
Jeśli nie można mieć wszystkiego - należy wybierać. A przy wybieraniu liczy się moment. Tak! Samochód to też 'Produkt Impulsowy' - kto robi w handlu, ten wie o czym piszę. Tak samo było z każdym moim samochodem (a troopka wybrała moja Druga Połowa!)...
Nie ma się co obrażać. Ja chciałem terenówkę, żona wybrała i oboje jesteśmy zadowoleni. W terenie spisuje się nieźle, w mieście nikt na mnie nie trąbi, na parkingu pod marketem zawsze się 'złożę', a na wakacje nie muszę zabierać przyczepki. I o to chyba chodziło...
~fourup/zupka
Troopek był
Opuzu Frontper się już nie buduje...
GG:7509837
GSM:660264573
Troopek był

Opuzu Frontper się już nie buduje...

GG:7509837
GSM:660264573
gratuluje pomyslu ....gdyby cos im sie stalo sumienie dreczyloby Cie do konca zycia ,ich rodziny by plakaly i nosily kwiaty na cmentarz...ale dostali by szkole!!Nahen pisze:
Ostatnia sytuacja na trzeceigo z przeciwka miała miejsce pod koniec zeszłego roku jak wracałem do Gdańska w Brusach dwóch gnojków się ścigało jeden mercedesem drugi golfem jak na złość dałem prowadzić żonie. W pewnym momencie jechali z przeciwka obok siebie jeden drugiemu nie dał sie wyprzedzić Żona do mnie w panice "...co teraz?" a ja na to dojedź do osi jezdni iwłacz wszystkie światła jakie masz. I nagle okazało się że mercedes ma dość solidne zawieszenie bo wskoczył zgrabnie na chodnik a Golf dość dobre hamulce bo z dymem spod opon wrócił na swój pas. Jestem pewien że następnym razem sie zastanowią czy warto się ścigać po publicznych drogach.
Pozdrawiam
na drodze trzeba sie pozbyc wszelkich emocji bo jest zbyt malo czasu na myslenie, a w ten sposob nikogo, niczego nie nauczysz! kazdy popelnia jakies bledy ....i albo wyciagnie wnioski ,albo sie zabije sam lub na jakims nauczycielu...
ps.
zawsze sie jeże jak coś takiego czytam,widze czy słysze
...to je reli...
...były pilot...

...były pilot...


dodatkowe komplikacje zwiazane z posiadaniem instalacji gazowej...wiadomo ,ze jeden ma szczescie i nic sie nie dzieje po prostu jezdzi taniej ,a w innym egzemplarzu dzieja sie cuda: wybuchy,wypalone zawory,przegrzane cos tam ..itd.
jak sie sprawuje trooper z gazem trudno mi powiedziec poniewaz jezdze na benzynie.kolega zalozyl instalacje lpg i za chwilke mial wypalone zaworki dlatego trudno mi wysnuc jakas opinie
patrzac z perspektywy czasu wolalbym diesla poniewaz w zadbanych egzemplarzach awarie sa obce a jezdzi sie ekonomiczniej niz benzynka(ktora za to jest mocniejsza i bardziej odporna na offroadowe katowanie)
pamietaj ,ze jezdzac na wycieczki po bezdrozach czesto sie zatrzymujesz ,jezdzisz na wolnych obrotach itd , a w takich warunkach diesel jest duzo ekonomiczniejszy...
temat rzeka
najlepiej przejedz sie jednym i drugim ,moze to cos rozswietli Twoj umysl i pomoze dokonac wyboru...
pozdrawiam
jak sie sprawuje trooper z gazem trudno mi powiedziec poniewaz jezdze na benzynie.kolega zalozyl instalacje lpg i za chwilke mial wypalone zaworki dlatego trudno mi wysnuc jakas opinie
patrzac z perspektywy czasu wolalbym diesla poniewaz w zadbanych egzemplarzach awarie sa obce a jezdzi sie ekonomiczniej niz benzynka(ktora za to jest mocniejsza i bardziej odporna na offroadowe katowanie)
pamietaj ,ze jezdzac na wycieczki po bezdrozach czesto sie zatrzymujesz ,jezdzisz na wolnych obrotach itd , a w takich warunkach diesel jest duzo ekonomiczniejszy...
temat rzeka

pozdrawiam
...to je reli...
...były pilot...

...były pilot...


Jak mam wybierać być zabitym z rodzinką przez przygłupa to wole jednak mieć szansę i niech on sie martwi. Co za róznica czy w takiej sytuacji on wpakuje sie na mnie czy ja na niego? Z jednej i z drugiej strony pogrzeb wieć ja osobiście wolę pogrzeb w innej rodzinie niż moja tym bardziej że to nie wypadek, czy zrzadzenie losu tylko debilizm gówniarza za kierownicą. Jak dla mnie jak najwięcej takich głąbów powinno ulegać selekcji naturalnej na drogach.Pawel_R pisze: gratuluje pomyslu ....gdyby cos im sie stalo sumienie dreczyloby Cie do konca zycia ,ich rodziny by plakaly i nosily kwiaty na cmentarz...ale dostali by szkole!!
na drodze trzeba sie pozbyc wszelkich emocji bo jest zbyt malo czasu na myslenie, a w ten sposob nikogo, niczego nie nauczysz! kazdy popelnia jakies bledy ....i albo wyciagnie wnioski ,albo sie zabije sam lub na jakims nauczycielu...
ps.
zawsze sie jeże jak coś takiego czytam,widze czy słysze
Możesz sie nie zgadzać to moje podejscie i moje zdanie. Staram sie jeździć spokojnie i nigdy nie jeżdżę za szybko. Nie pamiętam kiedy się wpakowałem na trzeciego, czy wyprzedzałem pod górę o ile mnie pamięć nie myli chyba nie zdażają mi się takie wybryki. Ale na pewno nie będę ryzykował zdrowia rodziny jak mi zza górki czy z przeciwnego pasa jakiś dres wyjedzie szybkim BMW i z nastawieniem że to ja muszę mu zjechać. Na tyle na ile to możliwe z jakimś zapasem pobocza w odwodzie nie będę się usuwał głupkom z drogi. Zawsze mogę zjechac na pobocze z prędkościami rzędu 70-90 km/h jest to wykonalne napewno z mniejszym ryzykiem niż dla plaskacza.
Mam kilku znajomych którzy pochowali kogoś w rodzinie własnie dlatego że jakiś palant wyjechał na trzeciego i próbowali uciekać na drzewa najczęściej. Wg mnie to ten który sie decyduje na sciganie na drode powinien sie martwić o to gdzie i jak uciec.
Moim mażeniem z tych własnie powodów jest kupić BRDM-a i nim jeźidzić po naszych bezpiecznych drogach tyle że nie stac mnie na utrzymanie takiego wynalazku

A i jeszcze zapomniałęm dodac że jestem zwolennikiem prawa do posiadania (nie mylić z prawem do noszenia) broni oczywiście pod odpowiednimi regulacjami prawnymi.
Anty-globalistów sam bym gonił nago na kamczatkę, tak jak i młodzierz wszechpolską. No i mysle ze to do utworzenia mojego profilu psychologicznego wystarczy teraz mozecie sobie używać do woli

mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Taż to normalne,wszak juz druga strona leci
Zjawisko to nazywamy kasztanieniem jakbys nie wiedział.
Swoją drogą Nahen:
Popieram w pełni!
Dzisiaj pomykałem swoja kawką po obwodnicy i na zjeżdzie dwóch debili tak sie przepychało plaskaczami,że zepchneli mnie prawie na barierkę.Kretynizm...Jeden tylko dlatego nie dostał kopa w lusterko,bo jeszcze tego nie opanowałem dostatecznie
.
Nie jestem zwolennikiem nadstawiania drugiego policzka,niestety.I mam sie za dorosłego.

Zjawisko to nazywamy kasztanieniem jakbys nie wiedział.
Swoją drogą Nahen:

Dzisiaj pomykałem swoja kawką po obwodnicy i na zjeżdzie dwóch debili tak sie przepychało plaskaczami,że zepchneli mnie prawie na barierkę.Kretynizm...Jeden tylko dlatego nie dostał kopa w lusterko,bo jeszcze tego nie opanowałem dostatecznie

Nie jestem zwolennikiem nadstawiania drugiego policzka,niestety.I mam sie za dorosłego.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości