Bunt!!! Trooper nie jeździ na benzynie!!!
Moderator: Albert_N
Bunt!!! Trooper nie jeździ na benzynie!!!
Postaram się krótko
Mam co prawda gazownię zawsze jednak odpalam na benzynie, przełączenie na gaz ustawiłem na 10stopni (żeby nie całkiem na zimno)
Nigdy nie było problemów z odpaleniem.
Zaczęło się tak:
Końcówka gazu- myślę nie mam czasu tankować a benynki pół baku (nigdy wcześniej nie wypaliłem gazu do końca). Skończył się gaz więć przechodzę na benzynkę i jadę sobie spokojnie do celu.
Po chwili jazdy zaczyna mulić i na zmianę jechać normalnie aż do zdechnięcia, odpalam ponownie i zaś trochę jazdy i potem muł i zdycha... znowu odpalam i przejeżdżam coraz krótsze odcinki.
Dojechałem na miejsce, zrobiłem co miałem zrobić, zabieram się za trupera:
- pompa paliwa ma wydajność książkową
- egr całkiem sprawny
- podciśnienia szczelne
- ciśnienia paliwa nie sprawdziłem z braku zegara
- przepływomierz pomierzony i pracuje
- świece i kable OK
- lambda coś nie bardzo chce pracować (choć to raczej nie powinno wrzodzić)
- wtryskiwacze odpuściłem sobie wyrywanie ale elektrycznie OK
- filtr paliwa wymieniany z 1000km wcześniej
No chyba na tyle
Odpalił i nie chciał chodzić na wolnych ale na postoju wchodził na obroty,
myślę sobie- jakoś dojadę zatankować gaz a tu niespodzianka, pod obciążeniem zdycha, na postoju chodzi.
Jakoś przejechałem kawałek drogi na zasadzie odpalam, jadę , zdycha, odpalam.....aż do momentu całkowitego zdechnięcia i odmowy współpracy.
Na krawacie dociągnęli mnie na stację gazu tam po zatankowaniu gazownia chodzi. Na benzynce nawet nie zakaszle.
I jeszcze jedna uwaga- jak mulił na petrolueum to śmierdział tak jakby go zalewało
Mam co prawda gazownię zawsze jednak odpalam na benzynie, przełączenie na gaz ustawiłem na 10stopni (żeby nie całkiem na zimno)
Nigdy nie było problemów z odpaleniem.
Zaczęło się tak:
Końcówka gazu- myślę nie mam czasu tankować a benynki pół baku (nigdy wcześniej nie wypaliłem gazu do końca). Skończył się gaz więć przechodzę na benzynkę i jadę sobie spokojnie do celu.
Po chwili jazdy zaczyna mulić i na zmianę jechać normalnie aż do zdechnięcia, odpalam ponownie i zaś trochę jazdy i potem muł i zdycha... znowu odpalam i przejeżdżam coraz krótsze odcinki.
Dojechałem na miejsce, zrobiłem co miałem zrobić, zabieram się za trupera:
- pompa paliwa ma wydajność książkową
- egr całkiem sprawny
- podciśnienia szczelne
- ciśnienia paliwa nie sprawdziłem z braku zegara
- przepływomierz pomierzony i pracuje
- świece i kable OK
- lambda coś nie bardzo chce pracować (choć to raczej nie powinno wrzodzić)
- wtryskiwacze odpuściłem sobie wyrywanie ale elektrycznie OK
- filtr paliwa wymieniany z 1000km wcześniej
No chyba na tyle
Odpalił i nie chciał chodzić na wolnych ale na postoju wchodził na obroty,
myślę sobie- jakoś dojadę zatankować gaz a tu niespodzianka, pod obciążeniem zdycha, na postoju chodzi.
Jakoś przejechałem kawałek drogi na zasadzie odpalam, jadę , zdycha, odpalam.....aż do momentu całkowitego zdechnięcia i odmowy współpracy.
Na krawacie dociągnęli mnie na stację gazu tam po zatankowaniu gazownia chodzi. Na benzynce nawet nie zakaszle.
I jeszcze jedna uwaga- jak mulił na petrolueum to śmierdział tak jakby go zalewało
Troopek '89 dłuuuuugi
wspomnienie (SIĘ DOIGRAŁ)
wspomnienie (SIĘ DOIGRAŁ)
moze to?
mysle ze to moze byc poczatek konca pompy paliwa. znajdz przekaznik pompy paliwa. wyjmij go i zewrzyj na krotko. czekaj tak kilka minut( tak dlugo jak dlugo twoje auto jest w stanie ujechac na benzynie) zobaczysz czy pmpa nie sieada po jakims czasie. moze to byc spowodowane faktem, ze po wlaczeniu zasilania na gaz pompa paliwowa pracuje caly czas( nie powinno tak byc) a nie zawsze masz w baku paliwo wiec nie ma chlodzenia a co za tym idzie pada pompa. druga z mozliwych mozliwosci to regulator cisnienia znajdujacy sie na listwie paliwowej. jezeli tak jest to.... jak autko stanie wez kleszcze albo Wise Gripa i zacisnij na stale przewod powrotny aby zbudowac sztucznie cisnienie paliwa. jak zapalisz to znaczy ze to jest to.
BMW X5 3.0 D rocznik 2002
Dzięki wam za podpowiedzi
aktualnie totalne zero czasu na zajęcie się miom truperem
bo klijenty czekają na swoje bryki
myślę że w sobotę znowu uda mi się zrobić "dzień trupa" i coś wymyślę.
Na razie jeżdżę na gazie a benzynka znowu "ożyła" na jakieś 5-10 mniut pracy silnika.
aktualnie totalne zero czasu na zajęcie się miom truperem
myślę że w sobotę znowu uda mi się zrobić "dzień trupa" i coś wymyślę.
Na razie jeżdżę na gazie a benzynka znowu "ożyła" na jakieś 5-10 mniut pracy silnika.
Troopek '89 dłuuuuugi
wspomnienie (SIĘ DOIGRAŁ)
wspomnienie (SIĘ DOIGRAŁ)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość




