Koniec z kłopotami po wymianie klocków w TROOPKU
Moderator: Albert_N
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 12
- Rejestracja: śr lut 27, 2008 11:56 am
- Lokalizacja: Sokoło górny/ Kielce
Koniec z kłopotami po wymianie klocków w TROOPKU
Panowie na początek witam serdecznie i pozdrawiam mam na imie czarek jestem z okolic kielc i od miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem TROOPERA 2,8 TD.
Opowiem historie od początku co i jak z tymi problemami po wymianie klocków z tyłu w TROOPKU, miałem taki sam przypadek jak tu opisywane wcześniej, czyli pedał powoli wpada po włączeniu silnika i hamuje tylko przód, okazuje sie że pompa hamulcowa podzielona jest na dwie sekcje, pierwsza dolna odpowiada za przód druga górna odpowiada za przód i tył. Teraz do rzeczy jeżeli wyjmiecie tylnie zaciski zmienicie klocki załorzycie zaciski to możecie odpowietrzać do usranej śmierci. Panowie po wyszyszczeniu zacisków i nasmarowaniu prowadnic atcetera nie zakładamy zacisku na swoje miejsce tylko cofamy tłoczek blokujemy go, robimy to z dwóch stron i podwieszamy tak żeby (i tu najważniejsze) odpowietrznik był w górnym punktcie zacisku (jezeli założymy zacisk i dopiero odpowietrzymy to zrobi sie poduszka powietrzna i dupa zbita) dopiero wtedy odpowietrzamy zaczynająć od korektora siły hamowania potem przód i tył. Po czym zakładamy zaciski z klockami na swoje miejsce zakładamy koła i cieszymi sie dobrymi hamulcami w Troopku.
Zajeło mi trzy popołudnia i trzy litry płynu DOT-3 dojście do tego po lekturze tego forum sprawdzałem pompe, korektor siły hamowania i jeszcze szukałem jakiegoś ustrojstwa do otpowietrzania ciśnieniowego, a problem leżał gdzie indziej (błąd konstruktora) ale co sie nauczyłem to moje i teraz wasze.
pozdrawiam cmatt
Opowiem historie od początku co i jak z tymi problemami po wymianie klocków z tyłu w TROOPKU, miałem taki sam przypadek jak tu opisywane wcześniej, czyli pedał powoli wpada po włączeniu silnika i hamuje tylko przód, okazuje sie że pompa hamulcowa podzielona jest na dwie sekcje, pierwsza dolna odpowiada za przód druga górna odpowiada za przód i tył. Teraz do rzeczy jeżeli wyjmiecie tylnie zaciski zmienicie klocki załorzycie zaciski to możecie odpowietrzać do usranej śmierci. Panowie po wyszyszczeniu zacisków i nasmarowaniu prowadnic atcetera nie zakładamy zacisku na swoje miejsce tylko cofamy tłoczek blokujemy go, robimy to z dwóch stron i podwieszamy tak żeby (i tu najważniejsze) odpowietrznik był w górnym punktcie zacisku (jezeli założymy zacisk i dopiero odpowietrzymy to zrobi sie poduszka powietrzna i dupa zbita) dopiero wtedy odpowietrzamy zaczynająć od korektora siły hamowania potem przód i tył. Po czym zakładamy zaciski z klockami na swoje miejsce zakładamy koła i cieszymi sie dobrymi hamulcami w Troopku.
Zajeło mi trzy popołudnia i trzy litry płynu DOT-3 dojście do tego po lekturze tego forum sprawdzałem pompe, korektor siły hamowania i jeszcze szukałem jakiegoś ustrojstwa do otpowietrzania ciśnieniowego, a problem leżał gdzie indziej (błąd konstruktora) ale co sie nauczyłem to moje i teraz wasze.
pozdrawiam cmatt
Co by nie mówić to po wymianie klocków (zaciski były rozbierane ) za diabła nie szło ich odpowietrzyć (tak jak człowiek pisze - litry przelanego płynu i mizerny efekt bo powietrze bardzo długo sie pokazywało w wężyku) więc możliwe że coś w tym jest , przy nastepnej okazji sprawdzę tą metodę i sie ustosunkuje
trabka pompka
wymyslilem taki sposob:)..... podlaczamy do wspomnianego wezyka pompke od spryskiwacza i jedziemy ten nasz drogocenny plyn w kolko do zbiorniczka az sie wredny zacik nie podda . No i czysty zysk na litrach plynu no i zapewne trawnik nie ucierpi.
BMW X5 3.0 D rocznik 2002
U mnie w firmie jest przyrzad ktory sluzy do cisnieniowego napelniania ukladow . Przyrzad do odsysania plynu hamulcowego stosowany jest tylko w ostatecznych przypadkach np. kiedy nie mozna zastosowac pierwszego. Tak na serio to powtorne nalanie plynu hamulcowego do systemu to chyba kwestia ostatecznosci. Wierze, ze sa przypadki w ktorych pozbycie sie babla powietrza jest wyjatkowo trudne. Sam kiedys odpowietrzalem pompujac w druga strone i lapiac plyn do kuwety. Poszlo wtedy z 5 litrow plynu. Chyba faktycznie jest cos nie tak z tymi zaciskami w troopku. Szczerze mowiac to ja w moim mam bebny..... na szczescie:)
BMW X5 3.0 D rocznik 2002
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości