Zabezpieczenie alternatora

Trooper, Amigo, Rodeo, WFR, Bighorn, D-Max

Moderator: Albert_N

swiebod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 46
Rejestracja: pn sie 17, 2009 4:34 pm
Lokalizacja: Gliwice

Zabezpieczenie alternatora

Post autor: swiebod » czw paź 22, 2009 4:26 pm

Witam

czy ktoś ma jakiś pomysł jak można zabezpieczyć alternator przed wodą ??

po ostatniej wyprawie w teren z kolegą padł mu alternator nie chciałbym żeby się to powtórzyło dlatego czekam na Wasze ciekawe rozwiązania :)

p.s i nie chodzi o jazdę w wodzie przy pełnym zanurzeniu :)
Pozdr,
Swiebod

Troopek 2,6Mpi 1990r :)

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » czw paź 22, 2009 6:49 pm

Jeździłem po różnych błotach, kałużach, w czasie podtopień miasta po wodzie siegającej miejscami do lamp i jeszcze nigdy mi alternator nie odmówil posłuszeństwa... Nie kumam co tu zabezpieczać jeżeli nie ma się ochoty permanentnie nurkować :o
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

swiebod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 46
Rejestracja: pn sie 17, 2009 4:34 pm
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: swiebod » czw paź 22, 2009 10:38 pm

no widzisz :) nam się udało załatwić alternator przy wodzie do połowy koła :P
Pozdr,
Swiebod

Troopek 2,6Mpi 1990r :)

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » czw paź 22, 2009 11:13 pm

Alternator jakby nie patrzyc to elektryczny silnik, już sama jego obudowa wskazuje na to że potrafi się troche grzać i raczej nie powinien być niczym "obudowywany". Zasada działania tez raczej nie jest wrażliwa na wodę. Tak długo jak bedziesz go maczał w wodzie nie powinno nic mu grozić. Problemem mogą byc syfy przenoszone w błocie i takich tam które moga dostac sie pod obudowę i przychamwoać/zablokować wirnik i wtedy dupa. Jedyne sensowne rozwiązanie to pomyśleć w jaki sposób zabezpieczyć go przed syfem a nie wodą samą w sobie. Może obudować go/owinąć jakąś drobną siatką tak żeby nie zakłócić obiegu powietrza a odciąć możliwość wpadniecia do środka więszych zanieczyszczeń?
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

swiebod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 46
Rejestracja: pn sie 17, 2009 4:34 pm
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: swiebod » pt paź 23, 2009 6:45 am

Nahen pisze:Alternator jakby nie patrzyc to elektryczny silnik, już sama jego obudowa wskazuje na to że potrafi się troche grzać i raczej nie powinien być niczym "obudowywany". Zasada działania tez raczej nie jest wrażliwa na wodę. Tak długo jak bedziesz go maczał w wodzie nie powinno nic mu grozić. Problemem mogą byc syfy przenoszone w błocie i takich tam które moga dostac sie pod obudowę i przychamwoać/zablokować wirnik i wtedy dupa. Jedyne sensowne rozwiązanie to pomyśleć w jaki sposób zabezpieczyć go przed syfem a nie wodą samą w sobie. Może obudować go/owinąć jakąś drobną siatką tak żeby nie zakłócić obiegu powietrza a odciąć możliwość wpadniecia do środka więszych zanieczyszczeń?


to właśnie nie jest problem zanieczyszczeń, chyba że to zbieg okoliczności że padł alternator bo wypadzie w teren.

p.s chyba nie chciałeś mi powiedzieć że alternator zanurzony w wodzie będzie normalnie pracował ? :)
Pozdr,
Swiebod

Troopek 2,6Mpi 1990r :)

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » pt paź 23, 2009 8:38 am

Właśnie to chciałem Ci powiedzieć. Czas rozwiewać jak widzę pewne mity. Silnik elektryczny podłączony do stałęgo prądu bez problemów pracuje zanurzony w wodzie. Mimo tego że ogólnie woad i prąd sie nie specjalnie lubią (tak głoszą mity ;) ) to mimo to silniki elektryczne o dziwo całkiem nieźle sobie radzą pod wodą ;) Oczywiście nie sprawdzałem silników na prąd zmienny ;) i raczej nie polecam ;) Ale silniki zasilane pradami staymi o napieciach do 24V kilkukrotnie miałem okazję sprawdzić w całkowitym zanurzeniu i o dziwo funkcjonowały i funkcjonują do dziś.

Tak więc albo zbieg okoliczności albo jakiś syf spowodował przychamowanie i przez to spalenie pod wpływem obciążenia.
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
mazur73
Posty: 754
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk/Łowicz/Słupsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: mazur73 » pt paź 23, 2009 9:42 am

Moje doświadczenia z maczaniem tropa wskazują na dość dużą odporność alternatora ,woda bywała do połowy lamp a jedyny efekt to zapalające się kontrolki od ładowania co mijało natychmiast po wyjechaniu z wody i przegazowaniu .
http://www.mazur73.pl/
Trooper 2,8td 88 r long
Cadillac Seville 4,6l , 306 KM

Awatar użytkownika
h5n1
Posty: 339
Rejestracja: sob kwie 01, 2006 8:42 pm
Lokalizacja: OSLO

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: h5n1 » pt paź 23, 2009 10:53 am

Sorry ale alternator ma niewiele wspolnego z tzw .silnikiem na prad staly. No niby ma rotor i uzwojenia ale geneuje napiecie duzo wyzsze niz 12 volt w dodatku zmienne. Obudowanie alternatora to sprawa czesto spotykana w samochodach wyzszej klasy. W takim przypadku zawsze przez obudowe plynie medium chlodzace np. powietrze. Najprostszym sposobem na zabezpieczenie alternatora przed plywaniem jest przeniesienie go w jak najwyzsze miejsce. W truperze miejsca pod maska chyba nie brakuje. MOj alternator przestaje pracowac po kazdym myciu komory silnika. WYstarczy go przedmuchac powietrzem pod cisnieniem albo po prostu troche pojezdzic. Bez ladowania pradu wystacza na jakies 2 godziny pracy silnika. Wiec spokojnie po wyjechaniu z wody mozna dojsc z tym do ladu.
BMW X5 3.0 D rocznik 2002

swiebod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 46
Rejestracja: pn sie 17, 2009 4:34 pm
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: swiebod » pt paź 23, 2009 3:27 pm

dzięki za wszystkie podpowiedzi :) mój alternator na szczęści działa ale tego od kumpla będzie trzeba reanimować chyba :)
Pozdr,
Swiebod

Troopek 2,6Mpi 1990r :)

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » pt paź 23, 2009 3:52 pm

H5n1 ok co do prądu stałego czy zmiennego masz rację pozostalości po prądnicy mi się właczyły ;) Ale fakt jest taki że sam alternator nie ma prawa sie zepsuć od wody. Możę szwankować co najwyżej instalacja między nim a innymi elementami instalacji stąd np zapalanie sie kontrolek ładowania i innych po zanurzeniu alternatora, ale przypuszczam ze t nie wina "mokrego" alternatora a raczej przeskoków napiecia między elementami instalacji a blokiem silnika cuda na masie itp wywołane wodą.

Jak dla mnie można go chować i przenosić ale ja w tym sensu nie widzę specjalnego. Chyba że ktos ma potwierdzone autopsją info o zniszczonym przez wodę alternatorze.
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
alfik
Posty: 1754
Rejestracja: czw lis 03, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: alfik » pt paź 23, 2009 4:03 pm

Ja mam nowy alternator po jednej nie głębokiej kałuży (ale bardzo błotnej i przejechanej niestety z pluskiem). Serwis wymienił na gwarancji, mimo, że nie było wątpliwości, co jest przyczyną.

I teraz najlepsze - nie mam pojęcia, nie udało mi się od nich wydobyć, co się zepsuło - szczotki, diody, regulator, obudowa, uzwojenie :o Po prostu wymienili i już. Informacja, że dmuchanie i czyszczenie może pomóc jest cenna, bo miejsca montażu nie zmienię łatwo (napęd magapaskiem do wrzystkiego ze stadem napinaczy).

Natomiast za rada kolegów Mussowców planuję zmotać osłonę - nie od zanurzenia, bo moje auto nie do tego, ale od błota od spodu - nie musi być blisko i nie zakłóci chłodzenia - po prostu kawał gumy osłaniający od strony koła i od dołu.
Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru

Awatar użytkownika
h5n1
Posty: 339
Rejestracja: sob kwie 01, 2006 8:42 pm
Lokalizacja: OSLO

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: h5n1 » pt paź 23, 2009 4:57 pm

DO kolegi Alfika.... Gwarantuje CI , ze w serwisie nikt nigy nie otwiera alternatora na gwarancji i nie sprawdza co sie zepsulo. NIe ma na to czasu a alternator musi byc w calosci wyslany do wytworcy w celu ..powiedzmy zbadania co bylo wada. Fakt, ze majac taka super furke( zapewne ta na zdjeciu ) jestes w stanie zachlapac alternator bardzo mnie zastanawia. Moze jakiejs konkretnej oslony brakuje. Tak na serio to sie w pale nie miesci:) Pracuje w BMW i szczerza mowiac to nie widzialem jeszcze pochlapanego blotem silnika. No chyba , ze jakiejsc oslony brakuje. Z reguly to wszystkie oslony doskonale sobie z calym dziadostwem radza. To prawda, ze SUV y nie sa do tzw offroadu ale wiele z nich jezdzi w na serio ciezkich warunkach a nie tylko od dyskoteki do motelu hehe.... Oczywiscie goraco polecam zmaine marki :lol:
BMW X5 3.0 D rocznik 2002

Awatar użytkownika
cacek1
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: ndz paź 25, 2009 11:33 am
Lokalizacja: Krk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: cacek1 » śr lis 11, 2009 1:07 pm

witam problemem nie jest woda (czysta) :lol: tylko błotnista papka z piasku gliny czy czegokolwiek zmianego z wodom ,alternator jest czuły na w.w mnie padł 3razy w 4 miechy :)16 :)16 więc nie muwcie że to odporny szpej , :)11
Pachero 3,0 cabrio gekon off road team

Awatar użytkownika
h5n1
Posty: 339
Rejestracja: sob kwie 01, 2006 8:42 pm
Lokalizacja: OSLO

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: h5n1 » śr lis 11, 2009 6:47 pm

Ale w Isuzu alternator pada nawet po umyciu silnika. Fakt, ze po chwli wraca do normy:) CO do papki z blota, wody i piasku to chyba nie ma urzadzenia , ktore toleruje takie traktowanie.
BMW X5 3.0 D rocznik 2002

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » śr lis 11, 2009 8:46 pm

h5n1 pisze:Ale w Isuzu alternator pada nawet po umyciu silnika. Fakt, ze po chwli wraca do normy:) CO do papki z blota, wody i piasku to chyba nie ma urzadzenia , ktore toleruje takie traktowanie.
AK47 ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: gri74 » śr lis 11, 2009 8:57 pm

:o z czego macie te alternatory :lol:
topienia, błoto,woda wyżej lamp , i nigdy nic...
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » śr lis 11, 2009 8:59 pm

Tez sie dziwię ale jak widac co Trooper to inny alternator ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
alfik
Posty: 1754
Rejestracja: czw lis 03, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: alfik » śr lis 11, 2009 10:02 pm

h5n1 pisze:DO kolegi Alfika.... Gwarantuje CI , ze w serwisie nikt nigy nie otwiera alternatora na gwarancji i nie sprawdza co sie zepsulo. NIe ma na to czasu a alternator musi byc w calosci wyslany do wytworcy w celu ..powiedzmy zbadania co bylo wada. Fakt, ze majac taka super furke( zapewne ta na zdjeciu ) jestes w stanie zachlapac alternator bardzo mnie zastanawia. Moze jakiejs konkretnej oslony brakuje. Tak na serio to sie w pale nie miesci:) Pracuje w BMW i szczerza mowiac to nie widzialem jeszcze pochlapanego blotem silnika. No chyba , ze jakiejsc oslony brakuje. Z reguly to wszystkie oslony doskonale sobie z calym dziadostwem radza. To prawda, ze SUV y nie sa do tzw offroadu ale wiele z nich jezdzi w na serio ciezkich warunkach a nie tylko od dyskoteki do motelu hehe.... Oczywiscie goraco polecam zmaine marki :lol:
Marka słabsza od BMW ale auto lubię. To wóz w starym stylu, gdzie upuszczony do silnika klucz wypada dołem. Nie ma i nie było osłon szczelnie zakrywajacych motor. To i wada i zaleta. Uważam, ze naprawa tego na gwarancji z wyjasnieniem, ze to wóz terenowy i powinien wytrzymać to ładny gest, którego wiele marek by nie wykonało.
Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru

Awatar użytkownika
h5n1
Posty: 339
Rejestracja: sob kwie 01, 2006 8:42 pm
Lokalizacja: OSLO

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: h5n1 » śr lis 11, 2009 10:33 pm

Wymiana elementow i naprawa w okresie gwarancyjnym i pogwarancyjnym to psi obowiazek dilera a nie zaden gest. W BMW taka awarie usuwamy na podstawie 2 letniej gwarancji producenta i czetrooletniaj gwarancji importera. Tak wiec jakakolwiek awaria samochodu wyprodukowanego od 2005 pokrywana jest z takiego tytulu. Oczywiscie nie wchodza w gre przypadki kiedy wlasciciel ingeruje w konstrukcje samochodu ale przeciez nikt normalny nie dlubie w aucie na gwarancji bo po co skoro ma takie uslugi gratis w serwisie.
BMW X5 3.0 D rocznik 2002

Awatar użytkownika
cacek1
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: ndz paź 25, 2009 11:33 am
Lokalizacja: Krk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: cacek1 » śr lis 11, 2009 11:34 pm

gri74 pisze::o z czego macie te alternatory :lol:
topienia, błoto,woda wyżej lamp , i nigdy nic...
albo jeszcze nic :)21 :)21 sondze rze to tylko kwestia czasu :)21
Pachero 3,0 cabrio gekon off road team

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: gri74 » śr lis 11, 2009 11:40 pm

no po 5 latach w błocie w końcu cos wyjdzie kiedyś na pewno
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: Nahen » śr lis 11, 2009 11:53 pm

gri74 pisze:no po 5 latach w błocie w końcu cos wyjdzie kiedyś na pewno
Reumatyzm :)21 :)21
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
alfik
Posty: 1754
Rejestracja: czw lis 03, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: alfik » czw lis 12, 2009 10:08 am

h5n1 pisze:Wymiana elementow i naprawa w okresie gwarancyjnym i pogwarancyjnym to psi obowiazek dilera a nie zaden gest. W BMW taka awarie usuwamy na podstawie 2 letniej gwarancji producenta i czetrooletniaj gwarancji importera. Tak wiec jakakolwiek awaria samochodu wyprodukowanego od 2005 pokrywana jest z takiego tytulu. Oczywiscie nie wchodza w gre przypadki kiedy wlasciciel ingeruje w konstrukcje samochodu ale przeciez nikt normalny nie dlubie w aucie na gwarancji bo po co skoro ma takie uslugi gratis w serwisie.
Zauważyłem podpis - OSLO :o . W Warszawie usłyszysz "element zalany, nieprawidlowa eksploatacja, cena zylion złotych" - nie piszę o BMW, bo mnie na nie nie stać, ale o VW, Oplu i Alfa Romeo... które miałem od nowości w ostatnich latach.
Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru

Awatar użytkownika
h5n1
Posty: 339
Rejestracja: sob kwie 01, 2006 8:42 pm
Lokalizacja: OSLO

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: h5n1 » czw lis 12, 2009 9:01 pm

tja... nieprawidlowa eksploatacja:) Mojej starej kiedys w Polsce powiedzieli, ze nieprawidlowo chodzi i but sie zepsul. A chodzi, jak ta lala prosciutko heheh. A innym razem dowiedziala sie , ze obuwie , ktore kupila nie sluzy do chodzenia. A slowo daje nie byly to buty z tej kategorii do lezenia. A wracajac do motoryzacji .... u nas wymieniamy nawet poszycie foteli jezeli np. sie zle eksploatuje. I nie ma gadki, ze klient za duzo grochu z kapusta jada :roll:
BMW X5 3.0 D rocznik 2002

Awatar użytkownika
cacek1
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: ndz paź 25, 2009 11:33 am
Lokalizacja: Krk

Re: Zabezpieczenie alternatora

Post autor: cacek1 » czw lis 12, 2009 9:22 pm

wniosek nasuwa się sam kupujmy BMW (Będziesz Miał Wydatki) (Bolid Młodzieży Wiejskiej )
Ostatnio zmieniony pt lis 13, 2009 9:59 pm przez cacek1, łącznie zmieniany 1 raz.
Pachero 3,0 cabrio gekon off road team

ODPOWIEDZ

Wróć do „Isuzu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość