frontery + automat

Frontera, Monterey

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

frontery + automat

Post autor: ptah » sob kwie 28, 2007 10:15 pm

Witam wszystkich
jestem nowym forumowiczem i od niedawna posiadaczem frontery 3,2 w automacie z 1999 roku ; mam pytanko do bardziej doświadczonych użytkowników:

pomimo wielu rozterek zdecydowałem się na zakup frontery w automacie ( pozdrawiam żonę :) ) i w związku z tym mam pytanko: jakie są Wasze doświadczenia z tymi skrzyniami? Przede wszystkim jak sprawdzić stan oleju w skrzyni bo nie dopatrzyłem się żadnego wskaźnika i czy nastawiać się na wymianę oleju (historia auta nie jest mi znana) czy raczej tylko dolewać olej (tak zaleca znajomy mechanik). Obawiam się że poziom oleju u mnie może mieć ubytek bo musiałem wymienić przewody olejowe do chłodnicy.

jak zadbać o napędy. nie mam doświadczenia z autami 4x4 a chcę je zdobywać po najniższych możliwych kosztach :) - dlatego pytam - czy napędy wymagają zabiegów typu smarowanie oliwienie etc. Inaczej mówiąc co taki zielony gość jak ja powinien zapewnić układowi napędowemu po zakupie takiego auta?

Po zakupie auta wymieniłem rozrząd,p-pe wody (coś tam ciekło), tarcze i klocki, przewody oleju skrzyni do chłodnicy i zagazowałem instalacją sekwencyjną (pali 12 l trasa - 17 l miasto). Jakby ktoś pytał to gazuje się ten silnik bardzo ładnie, nie ma żadnych problemów, jedyne co to potrzebny był reduktor o wyższym ciśnieniu bo standardowy nie dawał rady. Początkowo pomogło wstawienie dwóch reduktorów a ostatecznie skończyło się jednym ale większym :)

Pozdrawiam
PS. Szukałem odpowiedzi na te pytania na forum ale się nie odnalazłem, jeśli już to gdzieś było to sorki za zawracanie głowy ale podobno kto pyta nie błądzi :)
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » ndz kwie 29, 2007 7:10 pm

Mogę tylko odpowiedzieć na to:
jak zadbać o napędy. nie mam doświadczenia z autami 4x4 a chcę je zdobywać po najniższych możliwych kosztach - dlatego pytam - czy napędy wymagają zabiegów typu smarowanie oliwienie etc. Inaczej mówiąc co taki zielony gość jak ja powinien zapewnić układowi napędowemu po zakupie takiego auta?
nie wymaga specjalnych zabiegów, tylko nie jeździj 4x4 na asfalcie to wszystko bedzie ok. Przeczytaj tematy przyklejone tam jest fajny temat o (nie)działaniu tego czegos do włączania przodu :wink:
A reszta - może poza automatem - juz była -> miłego czytania/szukania.
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » ndz kwie 29, 2007 8:11 pm

to proste...

jezdzi sie jak omega w automacie,tylko ze wyzej sie siedzi :)21

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » ndz kwie 29, 2007 8:59 pm

Wielkie dzięki za odpowiedzi .... właśnie dzięki forum uniknąłem jazdy 4x4 po asfalcie bo strasznie mi sie podobało przelatywanie zakrętów z zapiętym przodem (do tej pory jeździłem Cordobą, więc wrażenia ogromne). Na szczęście reduktor i napęd działa bardzo ładnie i tutaj wielkie podziękowania dla mazurkas007 za pościk o używaniu dźwigni reduktora.

Najistotniejsza dla mnie w tej chwili jest skrzynia biegów. Jednak automat to automat. Też słyszałem że to ta sama skrzynka co w Omedze ale Fronterka jednak jest jakieś 500 kg cięższa więc o skrzynie też trzeba lepiej zadbać.

Byłem dzisiaj u znajomego mechanikia, wywaliłem 3 blaszki przymocowane do rur układu wydechowego (strasznie dzwoniły na dziurach) i przyjrzałem się skrzyni. Znalazłem korek do zlewania oleju ze skrzyni na którym widać że coś tam lekko cieknie, ale za Chiny Ludowe nie mogę odszukać jakiegoś wskaźnika gdzie mogę sprawdzić ubytek oleju, ani miejsca gdzie mogę ten olej dolać. Jak ktoś wie coś na ten temat bardzo proszę o podpowiedź bo boję się że gdzieś daleko od domu przez zbyt mały poziom oleju skrzynia odmówi posłuszeństwa a naprawa doprowadzi mnie do bankructwa :)
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

wojtek_pl
Posty: 452
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 12:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojtek_pl » pn kwie 30, 2007 9:31 am

Powinieneś mieć pod maską bagnet do sprawdzania poziomu oleju (taki podobny do tego zwykłego, tylko dłuższy). I jest cała procedura pomiaru poziomu oleju.
PRAWDOPODOBNIE poziom sprawdza się przy uruchomionym silniku, po kilkukrotnym przewahlowaniu dźwignią przez wszystkie pozycje. Być może na bagnecie masz osobne wskaźniki dla zimnego oleju i ciepłego. Jeśli nie to raczej powinieneś sprawdzać przy ciepłym oleju.
I ZALECAM wymianę oleju i filtra oleju w skrzyni biegów. Jeśli zależy ci na bezproblemowej eksploatacji oczywiście.

PS. Nie dolewaj tam byle czego tylko olej zalecany przez producenta (ewentualnie zamiennik o TAKICH SAMYCH własnościach (lepkość, itp).

NIE JEST TO TAKI SAM OLEJ JAK DO SILNIKA !!!!

PS2. Poczytaj na forum Jeepa, tam jest sporo o automatycznych skrzyniach biegów :D
Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » pn kwie 30, 2007 10:26 am

wielkie dzięki za odpowiedź, jeszcze dzisiaj poszukam jakiegoś dodatkowego bagnetu (na pierwszy rzut oka niczego takiego w komorze silnika nie widziałem, ale może jest gdzieś od spodu)

"ZALECAM wymianę oleju i filtra oleju w skrzyni biegów" - a co z teorią że może się to skończyć tym czy zalanie syntetyka do silnika który latał np na mineralnym. Znam przypadek w którym skończyło się zatkaniem ssaka z miski olejowej przez nagar który się tam odłożył a w efekcie naprawić trzeba było wał, wymienić panewki. Dodam tylko że auto przejechało jakieś 1 - 1,5 km od chwili kiedy błyskać zaczęła kontrolka oleju.Kontrolka nie zapaliła się na stałe. :)
Pytanie więc jest takie czy w skrzyni automatycznej nie odkłada się syf w oleju i czy jeśli się odkłada to nowy filtr po wymianie oleju załatwia sprawę?
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

wojtek_pl
Posty: 452
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 12:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojtek_pl » pn kwie 30, 2007 12:51 pm

ptah pisze:wielkie dzięki za odpowiedź, jeszcze dzisiaj poszukam jakiegoś dodatkowego bagnetu (na pierwszy rzut oka niczego takiego w komorze silnika nie widziałem, ale może jest gdzieś od spodu)

"ZALECAM wymianę oleju i filtra oleju w skrzyni biegów" - a co z teorią że może się to skończyć tym czy zalanie syntetyka do silnika który latał np na mineralnym. Znam przypadek w którym skończyło się zatkaniem ssaka z miski olejowej przez nagar który się tam odłożył a w efekcie naprawić trzeba było wał, wymienić panewki. Dodam tylko że auto przejechało jakieś 1 - 1,5 km od chwili kiedy błyskać zaczęła kontrolka oleju.Kontrolka nie zapaliła się na stałe. :)
Pytanie więc jest takie czy w skrzyni automatycznej nie odkłada się syf w oleju i czy jeśli się odkłada to nowy filtr po wymianie oleju załatwia sprawę?
Przede wszystkim to poszukaj i poczytaj na Forum. Poczytaj też tutaj www.automat.pl.
Bagnet od skrzyni automatycznej MUSI być łatwo dostępny, pod maską, od góry oczywiście .Może być w gdzieś z tyłu zespołu napędowego ale będzie widoczny i dostępny po otwarciu maski. Tak jak bagnet do oleju w silniku. Chyba że jest ułamany :(

Chodzi ci o olej w silniku czy skrzyni ?
Do skrzyni lejesz olej zalecany przez producenta czyli taki sam jaki powinien być do tej pory. Inaczej skrzynia nie będzie działać lub będzie działać dziwnie. Filtr wymienia się... bo zbierają się w nim różne śmieci, opiłki metalu itp. i niewyfiltrowane pozatykają kanaliki sterujące w skrzyni. Skończyć się to może gruntownym rozbieraniem i remontem skrzyni (DUŻO kasy).

Generalnie pakiet startowy po zakupie używanego auta powinien objąć między innymi wymianę oleju w silniku, w skrzyni biegów (w automacie szczególnie), w mostach, reduktorze, ewentualnie można też wymienić olej we wspomaganiu kierownicy, aby mieć pewność, że masz tam olej a nie nie-wiadomo-co.
Płyn hamulcowy też bym dla pewności wymienił. Płyn chłodniczy również by można.
Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Post autor: Piotrul » wt maja 01, 2007 7:18 am

"ZALECAM wymianę oleju i filtra oleju w skrzyni biegów" - a co z teorią że może się to skończyć tym czy zalanie syntetyka do silnika który latał np na mineralnym.
Olej w automacie ma trochę wiecej do roboty niż tylko smarowanie, więc nie kombinuj. Chyba, że bardzi Ci zależy, żeby zobaczyć co się stanie :)21
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » wt maja 01, 2007 9:41 am

ptah pisze: Pytanie więc jest takie czy w skrzyni automatycznej nie odkłada się syf w oleju i czy jeśli się odkłada to nowy filtr po wymianie oleju załatwia sprawę?
Bez urazy,ale najlepiej jak nie masz pojecia o dzialaniu elementow mechanicznych skladajacych sie na Twoj samochod,to udaj sie do mechanika.

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » wt maja 01, 2007 1:07 pm

pisze:
Bez urazy,ale najlepiej jak nie masz pojecia o dzialaniu elementow mechanicznych skladajacych sie na Twoj samochod,to udaj sie do mechanika.
Broń Boże się nie obrażam :)
Tylko drążę temat bo co mechanik to inne zdanie i się trochę pogubiłem. Teraz mam już lepszą jasność. Co do wymiany oleju w skrzyni biegów to w pierwszej wolnej chwili lecę go wymienić i tyle. Natomiast jeśli chodzi o sprawdzenie jego poziomu w układzie to daje sobie palec uciąć że w komorze silnika nic takiego jak bagnet nie istnieje. Jest tylko jeden bagnet od poziomu oleju w silniku i tyle.

Wielkie dzięki wszystkim którzy wypowiedzieli się w tym temacie ....
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » wt maja 01, 2007 2:29 pm

ptah pisze:
pisze:
Bez urazy,ale najlepiej jak nie masz pojecia o dzialaniu elementow mechanicznych skladajacych sie na Twoj samochod,to udaj sie do mechanika.
Broń Boże się nie obrażam :)
Tylko drążę temat bo co mechanik to inne zdanie i się trochę pogubiłem temacie ....
Wiec pora miec jednego jedynego,to wtedy bedziesz mniej nowych teori slyszal :)21

cyngiel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 78
Rejestracja: wt maja 01, 2007 10:31 pm

Post autor: cyngiel » pn maja 07, 2007 2:10 pm

jesci chodzi o automaty,,
hmm nie wiem akurat jaki automat i defacto czyj jest we frotce
ale ja mialem merca z automatem . przebrykal 600kkm
i nic jedynie sie dolewalo oleju do skrzyni.. byl bagnet

safran.. o rany renowkowa skrzynia.. szmelc nie z tej zmiemi skonczylo sie na wstawieniu recznej no i nie mial bagnetu.. tylko 4 korki..
2 do spuszczania oleju.. 1 z boku i jeden na gorze

jedyna zasada to wymienic olej i filterek we skrzyni i jezdzic.. nic sie wiecej nie robi

no i sie nie katuje sprzeta po wartepach.. automaty sa raczej do spokojnej normalej jazdy po normalnych drogach plus jakies blotko . ale to nie na teren
typowy..
mozna sie powyglupiac raz na jakis czas po blocie.. ale aby zameczac sprzet w terenie to juz nie.. zreszta chyba nie po to kupiles.

frotka3.2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: śr kwie 12, 2006 11:53 am
Lokalizacja: Białystok

Post autor: frotka3.2 » czw maja 10, 2007 8:14 pm

Cześć
Mam talkie same auto z tego samego rocznika.!!!(i syna też :D )
Jeśli chodzi o automatyczną skrzynię biegów to na pewno nie ma żadnego bagnetu do sprawdzania poziomu oleju. Ja wymieniałem olej u specjalisty od automatów, odkręcił misę zmienił filtry i pod ciśnieniem od dołu przez korek spustowy zalał nowy olej :o .
Jeśli chodzi o jazdę po górkach to jest całkiem nieżle i przy redukcji i 1 przełożeniu nie ma znaczenia czy to automat czy zwykła skrzynia.
Jeśli chodzi o dynamikę trzeba nauczyć się manipulować gazem szczególnie podczas wyprzedzania nie wciskać gazu do podłogi bo redukuje i zamiast przyśpieszać słychać tylko hałas z wysokich obrotów. Przy umiejętnym operowaniu gazem nieżle przyśpiesza i zmienia przełożenia na wyższe. Pomocny jest przy wyprzdzaniu guziczek Sport podciąda wtedy wyżej na każdym przełożeniu. Skrzynka płynnie działa raczej przy spokojniejszej jeżdzie. Na przykład przy jednostajnej podróży z prędkością 160 km/h redukuje obroty na 3000 a prędkość się utrzymuje, szkoda tylko że tak mało u nas autostrad.(jestem z podlasia :cry: ) Tempomat też zmniejsza zużycie nawet do 9l/100km.
Pozdrawiam.

frotka3.2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: śr kwie 12, 2006 11:53 am
Lokalizacja: Białystok

Post autor: frotka3.2 » czw maja 10, 2007 8:19 pm

Mam jeszcze pytanie czy u ciebie też jest komputer a jeśli tak czy po wymianie klocków musiałeś go kasować.
Czy kupowałeś oryginalne części czy zamienniki bo ogólnie nie ma do nich dostępu a kilka rzeczy potrzebuję.

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » czw maja 10, 2007 10:34 pm

Witam frotka3.2

Fajnie że trafił się ktoś z takim samym wyposażeniem :) samochodowo-rodzinnym :)

Jeśli chodzi o autko to się zgadza że nie kupiłem je po to aby brodzić po pachy w błocie a wyjazd do Patagonii też raczej jest mało prawdopodobny :)
Wszystko co napisałeś zaobserwowałem też u siebie tyle że spalanie w najlepszym wypadku miałem 11,6 l/100 (trasa). Opisana przez Ciebie metoda wymiany oleju powala mnie na kolana, muszę się rozejrzeć za jakimś dobrym warsztatem od automatów.

frotka3.2 pisze:Mam jeszcze pytanie czy u ciebie też jest komputer a jeśli tak czy po wymianie klocków musiałeś go kasować.
Czy kupowałeś oryginalne części czy zamienniki bo ogólnie nie ma do nich dostępu a kilka rzeczy potrzebuję.
Komputer mam, a klocki i tarcze wymieniałem bo mi pedał wpadał w podłogę, mimo że rozmiar tarcz nie był jeszcze na katalogowym min. Po wymianie komputer sam odkrył zmiany i skasował błędy. Niestety mam powywijaną gumkę w zbiorniczku z płynem hamulcowym i nie da się jej dobrze poukładać. Powoduje to że przez cały czas mam komunikat "bremsbelag". Jeśli chodzi o kasowanie błędów to dobre jest to że nie trzeba lecieć do komputerowni i można to zrobić patentem bezpiecznikowo-przekaźnikowym. W tej chwili nie powiem bo nie pamiętam ale robił mi to znajomy co mi gaz zakładał więc zawsze mogę podpytać :)
Części w zamiennikach. Całość wyszła mnie 700 zł (4 tarcze+klocki). Przy wymianie tarcz z przodu uważaj tylko na wianek ABSu. U mnie z obu stron były skorodowane tak że trzeba było rozwiercać śruby ( w tarczach które kupiłem nie było wianków). Przy zakładaniu wianka do tarczy jeden mi pękł. W ASO w Szczecinie zaśpiewali mi 600 PLN :o za nowy. Już chciałem sobie darować ten ABS ale znalazłem w używkach za 110 zł. Aha , uważaj przy zakupie klocków bo są dwie wersje z czujnikiem zużycia i bez. W oryginałach różnica w cenie jest powalająca a w zamiennikach jest już zdecydowanie lepiej :).

Jak coś mogę jeszcze pomóc pytaj śmiało

Pozdrawiam
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

frotka3.2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: śr kwie 12, 2006 11:53 am
Lokalizacja: Białystok

Post autor: frotka3.2 » śr maja 16, 2007 5:41 pm

Witam ptah

U mnie też pojawił się napis "bremsbelag" więc wymieniłem klocki z przodu na nowe, ale dostałem właśnie bez czujników i strasznie piszczące. Zamówiłem oryginalne w Oplu z czujnikami, już nie piszczą ale komunikat "bremsbelag" nie znikł więc stąd moje pytanie o kasowanie po serwisowe.
Po dostarczeniu klocków okazało się, że są dwa numery na opakowaniu oplowski i inny pod którym można dostać klocki 4xtańsze.(Nauka kosztuje) Ale jest po to forum aby tej kosztownej nauki uniknąć. :)2
W serwisie podają tylko numery katalogowe GM po których nie można znaleźć zamienników.
Miałem przepaloną żarówkę stopu z tyłu zmieniłem na nową ale komunikat becklight rucklight pojawia się systematycznie, więc podaj jak kasuje się takie rzeczy "patentem bezpiecznikowo-przekaźnikowym"

Potrzebuję "zwijacza"- zasilanie poduszki kierowcy.
Bo miałem nieciekawą przygodę łącznik pomiędzy maglownicą a kolumną kierownicy poluzował się i kierownica przestała reagować :o . Na szczęście na parkingu. Ale kilka obrotów kierownicą zerwało zasilanie i poduszki i klaksonu.
W katalogu opla nie ma takiej części, więc nie mam dostępu nawet do numerów katalogowych GM. Gdzie tego można szukać?

Fajne autko ale życzę wszystkim użytkownikom jak najmniej awarii niepopularnych części.
Pozdrawiam

ilonka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 83
Rejestracja: sob mar 18, 2006 8:16 pm
Lokalizacja: Warszwa , Wisła

Post autor: ilonka » śr maja 16, 2007 6:23 pm

Jeżeli chodzi o kasowanie błędów to po prostu odepnij akumulator na 5 minutek i podłącz ponownie.
Pozdrawiam :D
Frontera 3.2V6 long 2000r.

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » śr maja 16, 2007 7:48 pm

frotka3.2 pisze:
U mnie też pojawił się napis "bremsbelag" więc wymieniłem klocki z przodu na nowe, ale dostałem właśnie bez czujników i strasznie piszczące. Zamówiłem oryginalne w Oplu z czujnikami, już nie piszczą ale komunikat "bremsbelag" nie znikł więc stąd moje pytanie o kasowanie po serwisowe.

Pozdrawiam
Jeśli wszystko jest ok to komunikaty serwisowe znikają po usunięciu usterki. Tak jest z bremsbelag który pojawia się przy zużytych klockach, zbyt małej ilości płynu w układzie. Jeśli napis Ci się pojawia to znaczy że albo masz walnięty czujnik zużycia klocków albo podwinęła Ci się gumka w zbiorniczku z płynem (sprawdź oczywiście poziom płynu).

frotka3.2 pisze:
W serwisie podają tylko numery katalogowe GM po których nie można znaleźć zamienników.

Pozdrawiam

Jeśli idzie o mnie to ja nigdy nie będę szukał części w ASO Opla :) chyba że jakieś pierdoły których nigdzie indziej się nie dostanie np. szpilki kół.
frotka3.2 pisze: Miałem przepaloną żarówkę stopu z tyłu zmieniłem na nową ale komunikat becklight rucklight pojawia się systematycznie
Pozdrawiam
Tu jest chyba wielka tajemnica Opla i urok Frotek. U mnie taki komunikat pojawia się średnio raz/tydzień :) Mimo że wszystko posprawdzałem i wszystkie światełka mi świecą prawidłowo to komunikat się pojawia. Niestety nie zauważyłem żadnej prawidłowości.

Tak jak pisałem komunikaty serwisowe komputera powinny znikać po usunięciu usterki (nie wymagają kasowania). Dotyczy to właśnie bremsbelag, poziomu oleju, świateł czy choćby płynu do spryskiwaczy. Kasowania wymaga np kontrolka silnika.

Jeśli się mylę to niech mnie ktoś wyprostuje ....

Co do kasowania błędów to się jeszcze dopytam i dam znać.
Jeśli chodzi o części to w tym przypadku chyba raczej trzeba zacząć szukać w używkach. Postaram się jednak podać Ci jutro adres mojego dostawcy, może on będzie mógł coś poradzić :)

Swoją drogą taka usterka przy większej prędkości .... byłoby nieciekawie. Podziwiam zimną krew :)
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

franko
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 13
Rejestracja: wt wrz 11, 2007 2:53 pm

Post autor: franko » czw wrz 13, 2007 10:31 am

Witam

Podnosze temat ponieważ jestem zainteresowany jak kasuje się błędy komputera we frotce 3,2 l 1999 rok - zapala mi się co chwila brake pad i takie tam - a wszystko jest w porządku bo swierzo powymieniane - poza tym zapala mi się check engine ..... zbyt uboga mieszanka gazu - i jak się zapali to frotka pali nie 18 l. tak jak zwykle tylko 21-22 l.

po skasowaniu błędu w serwisie - spalanie spada i jeżdże 1-2 tygodnie luzz.....

podobno takie błędy można skasować resetując kompa - tylko jak /

metoda przekaźnikowo-bezpiecznikwa ? :) czyli jaka?


dodam że nie chcę odpinac akumulatora bo wyje jak jasna cholera - a alarmu nie wyłącze bo nie ma kluczyka....
Suzuki Grand Vitara 2005 2.0 HDI

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » ndz wrz 23, 2007 4:06 pm

postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię. niestety nie jestem w stanie podać numerów bezpieczników/przekaźnika do odpięcia bo po pierwsze widziałem jak to się robi w lutym więc trochę już czasu minęło a po drugie obecnie frotkę mam w naprawie ( skrzynia biegów) i nie mam jak podglądnąć.

Jeśli chodzi o ustawienia komputera gazu to u mnie od uruchomienia instalacji ani razu nie wystąpił problem z mieszanką i nie zdarzyło się że zaświecił się check, czyli być może jest u Ciebie jakiś problem w doborze ustawień. Mi pali max 18 l/100km w korkach i przy upalnej pogodzie. normalnie spalanie miejskie to 16-17 l (gaz shella albo LUKa) a na trasie 12 l.
Jak zaleję Orlen, Lotos, Duo to spalanie 20 a na gazie z małej stacji nn. jaką mam w okolicy nawet 22-23 litry. Także sugeruję też sprawdzenie na jakim gazie jeździsz.

Kasowanie checka robili u mnie w taki sposób że odpinali bezpieczniki na tablicy bezpieczników w silniku i tablicy która jest w kabinie po stronie kierowcy. Na tablicy w silniku był też przekaźnik z rysunkiem takim samym jak check na desce rozdzielczej. Wypinali też akumulator. To załatwiało sprawę. Z tego co się dowiadywałem to można zaryzykować odpięcie tego z podłączonym akumulatorem ale jest wtedy prawdopodobieństwo że się coś spali. Podobno niewielka szansa, ale zawsze :) Niektóre komputery mają potrzymanie nie z bieguna + ale z minusa, wtedy żeby zresetować komputer trzeba podobno odpiąć komputer benzyny żeby go zresetować.

Jeśli chodzi o nagminne zapalanie się błędu wynikającego z mieszanki to jest na to rozwiązanie w postaci emulatora który dokłada się do instalacji a który oszukuje komputer benzyny. U mnie nie było potrzeby instalowania takiego rozwiązania. Jedyną rzeczą którą mam w instalacji niestandardową jest inny reduktor. Przy zwykłym reduktorze instalacja nie działała prawidłowo, musieli założyć dwa reduktory ale podobno takie rozwiązanie jest awaryjne bo nie da się na obu reduktorach ustawić na trwałe precyzyjnie takiego samego ciśnienia. Dlatego założyli mi jakiś inny (mocniejszy) reduktor.

Mam nadzieję że to pomoże cokolwiek

Pozdrawiam
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

franko
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 13
Rejestracja: wt wrz 11, 2007 2:53 pm

Post autor: franko » pn paź 08, 2007 1:22 pm

własnie - z tego co się dowiedziałem to musze wymienic reduktor - na większy - wymieniam go w czwartek - i zobaczymy może check się zapalał nie będzie - podobno ten jeden mały reduktorek gazowy nie daje rady ...
Suzuki Grand Vitara 2005 2.0 HDI

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » czw paź 11, 2007 8:01 am

jak coś to mogę podać kontakt do mojego gazownika ....jak w lutym mnie ustawił tak brykam do dzisiaj bez problemów :)
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

franko
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 13
Rejestracja: wt wrz 11, 2007 2:53 pm

Post autor: franko » czw paź 18, 2007 3:07 pm

no i wymieniłem wszystko - mam nowy reduktor - .....
wszystko git - nie świeci się już check - ma niezłego kopa ....

i- ale pali mi więcej ... no poprostu super ....
22 litry gazu na 100 km

poprosze ewentualny tel do gazownika na priv ....

bo ci z firmy czakram w warszawie chyba niezabardzo potrafią regulowac instalację ...



Jestem z Konstancina pod Warszawą
Suzuki Grand Vitara 2005 2.0 HDI

Awatar użytkownika
ptah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 9:38 pm
Lokalizacja: Police

Post autor: ptah » czw paź 18, 2007 4:06 pm

telefon wysłałem
niestety ten warsztat co mnie robi jest ze Szczecina
Tam na polu stoi krowa, ryczy bo ... nie może wyjechać
---------
Frontera 1999 3,2V6 automat+LPG

ODPOWIEDZ

Wróć do „Opel”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość