Wlasnie odebralem auto od "znachora", zrobil tam kilka rzeczy na tyle sprawnie ze w koncu pomyslnie przeszedlem przeglad. Ale ... nigdy nie jest za rozowo.
W zakresie prac byla wymiana uszczelniacza walu silnika wiec wyjeta zostala skrzynia biegow. Przy okazji okazalo sie ze tarcza sprzegla sie konczy (nie bylo juz widac naciec a do nitow zostal moze milimetr okladziny) wiec zostala zregenerowana przez rozkucie i zanitowanie nowych okladzin. I teraz jest problem. Przed naprawa sprzeglo pracowalo poprawnie a biegi wchodzily "gladko", teraz po naprawie kiedy teoretycznie powinno byc conajmniej tak samo jesli nie lepiej jest tragedia. Zeby wbic jedynke albo dwojke trzeba uzyc bardzo duzej sily, reszta biegow wchodzi lzej ale i tak znacznie trudniej niz wczesniej. Pedal sprzegla nie ma niemal zadnego oporu zas wysprzeglenie ma miejsce dopiero kiedy wcisne go do oporu, powoli puszczajac sprzeglo lapie juz kilka centymetrow nad podloga wiec reszta skoku jest "jalowa".
Co moze byc powodem takich cyrkow ? Powietrze w ukladzie wspomagania ? Facet twierdzi ze odpowietrzal juz dwa razy i przyznal ze mial z tym duzy problem. Moze zle zamontowana skrzynia ?
Updejt:
Frota A '94, krotka. Sprzeglo zachowuje sie wlasciwie jakby go nie bylo. Wciskajac sprzeglo do podlogi w czasie jazdy silnik zwieksza obroty czyli skrzynia jest wysprzeglona .. ale wystarczy doslownie 2-3 cm puscic pedal zeby sie wszystko zasprzeglilo. Wrzucanie biegow to jakis chory zart, ostatnio taka walke z wajcha biegow widzialem w starym ikarusie ... glowe daje ze biegi wrzucam tylko dzieki synchronizatorom. Wsteczny synchronizacji nie ma - efekt - zgrzyt jak nie wiem co ! Za.iscie, po "zrobieniu" sprzegla za chwile do zrobienia bedzie skrzynia

Tak czy owak oddaje auto z reklamacja w poniedzialek, ale chcialbym mu przynajmniej podac kilka pomyslow zeby czegos jeszcze nie spierniczyl

Zaprawde powiadam Wam, zycie kierowcy samochody BEZ GARAZU to jedno pasmo udrek i uzerania sie ze "specami". Cholerny swiat. Nawet nie napisze ile gosciu mnie skasowal bo chyba mnie k..ica wezmie.
Grzesiek