Info o Fronterze dla absolutnych nowicjuszy.

Frontera, Monterey

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
maciejka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: ndz wrz 14, 2003 2:03 pm
Lokalizacja: Łask

Post autor: maciejka » wt lis 11, 2003 9:32 pm

Trzeba jeszcze dodać:
8. Puknąć fotkę i wkleić na portal.
9. Zmienić prywatny mail, żeby nie zostać zasypanym pytaniami licznych zazdrośników :)26 o szczegóły przeróbek

Awatar użytkownika
Tommi
 
 
Posty: 226
Rejestracja: sob sie 30, 2003 3:05 pm
Lokalizacja: Kassel - Boronow
Kontaktowanie:

Post autor: Tommi » wt lis 11, 2003 9:36 pm

:)2 :D

Awatar użytkownika
Zięba
 
 
Posty: 101
Rejestracja: czw sie 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Zięba » wt lis 11, 2003 9:45 pm

Tommi pisze:Nie chce marudzic, ale takiego 2,3 TD na 33 to zle widze - na seryjnych juz sie meczy... :lol: (ok, w terenie ma reduktor)

No ale to rzeczywiscie proste bylo... :)2

Wcześniej jeździłem LJ73 2,4td 88KM, w porównaniu z nim frontera to wyścigówka 8)

Awatar użytkownika
maciejka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: ndz wrz 14, 2003 2:03 pm
Lokalizacja: Łask

Post autor: maciejka » wt lis 11, 2003 10:27 pm

I zrobiłeś to wszystko ze swoim ścigaczem :)5

Awatar użytkownika
maciejka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: ndz wrz 14, 2003 2:03 pm
Lokalizacja: Łask

Post autor: maciejka » wt lis 11, 2003 10:47 pm

Nie to, żebym nie wierzył, bo sam mam frotę 2.4 i gdyby nie to, że bez podnoszenia się nie da, to pewnie z kołami o 2'' większymi niż teraz szłoby tym ujechać.

Zastanawiam się tylko jak po takiej przeróbce wygląda walka :evil: z poską koleiną na asfalcie :)5
Pewnie dostarcza sporo emocji.


Ooooo.... i oto powyżej masz pytanie pierwszego zazdrośnika :)21

TomekP
 
 
Posty: 198
Rejestracja: czw lip 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: TomekP » wt lis 11, 2003 10:56 pm

Zięba pisze:Przepis na terenowa Frontere:
1. Kupić pojazd Opel Frontera najlepiej TD
2. Podnieść 2''.
3. Założyć 33''
4. Założyć snorkel.
5. Zmienić sprzęgięka na manuale.
7. Poszerzyć nadkola.
6. Jechać.
1. najlepiej 2.8
2. ok
3. ok
4. w zalezności od modelu da się przeżyć bez cięcia blachy
5. jedyne słuszne
7. 33" przy podniesieniu powinny się chować przy wykrzyżu
6. reduktor-dwójka-ogień

Awatar użytkownika
maciejka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: ndz wrz 14, 2003 2:03 pm
Lokalizacja: Łask

Post autor: maciejka » wt lis 11, 2003 11:00 pm

TomekP pisze:
Zięba pisze:Przepis na terenowa Frontere:4. w zalezności od modelu da się przeżyć bez cięcia blachy
Znaczy jak - założyć go bez cięcia blachy :)5 , czy przeżyć bez snorkela?

TomekP
 
 
Posty: 198
Rejestracja: czw lip 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: TomekP » wt lis 11, 2003 11:06 pm

przezyć bez snorkela;
w mojej 2.0 filtr jest zbudowany tak, że powietrze bierze od dołu , ciągnąc do góry przez filtr, nawet jak zaleje obudowe to większość zaabsrbuje filtr; oczywiście nie oznacza to żadnego bezpiecznego patentu, ale w czerwcu kilka razy umyliśmy maskę z szybą i nie zassał
http://www.off-road.pil.pl/sites/imprez ... 17_JPG.htm

Awatar użytkownika
Zięba
 
 
Posty: 101
Rejestracja: czw sie 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Zięba » śr lis 12, 2003 12:21 pm

poza tym w benzyniaku sam snorkel nie rozwiązuje problemu.

Awatar użytkownika
Tommi
 
 
Posty: 226
Rejestracja: sob sie 30, 2003 3:05 pm
Lokalizacja: Kassel - Boronow
Kontaktowanie:

Post autor: Tommi » śr lis 12, 2003 7:03 pm

@Zieba
No tu masz moze racje z tym silnikiem - ale ten 2,3 TD to jest naprawde cos dla spokojnych...
Ale to wszystko nic, jezdzilem 240GD dlugim ze spierd... pompa wtryskowa - jak zmierzylismy moc, to sie okazalo ze mial tylko 45 Koni przy 2,2 Tony. A u nas Ci same gorki... :lol: To byla powolnosc...

Awatar użytkownika
maciejka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: ndz wrz 14, 2003 2:03 pm
Lokalizacja: Łask

Post autor: maciejka » śr lis 12, 2003 8:41 pm

100 km takim autem ćwiczy wolę tak samo jak 25 lat medytacji w klasztorze tybetańskim :P

Ogólnie rzecz biorąc obecnie chyba w mało którym aucie (nawet dieslu) snorkel załatwia sprawę. Zawsze gdzieś za nisko jest parę elektronicznych cacek o które trzeba zadbać.

TomekP
 
 
Posty: 198
Rejestracja: czw lip 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: TomekP » śr lis 12, 2003 11:22 pm

Zięba pisze:poza tym w benzyniaku sam snorkel nie rozwiązuje problemu.
nigdy nie rozwiązuje problemu wodowania;
zostają jeszcze przecież elektronika, elektryka, odpowietrzenia, osłona rozrządu, itd... itd
poza tym zawsze się znajdzie coś o czym zapomnisz, źe tam jest

Awatar użytkownika
Zięba
 
 
Posty: 101
Rejestracja: czw sie 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Zięba » czw lis 13, 2003 11:45 am

Z elektroniki to mam tylko niedziałający zegarek kwarcowy, z elektryki to pomijając elektrykę oświetleniową jest jeszcze rozrusznik, alternator i akumulator. 8) W/w elementy nie są w stanie nawet po zalaniu wodą unieruchomić jadącego pojazdu.
Oczywiscie tzreba mieć odpowiednio starego diesla bez tych całych elektronicznych gazów, pompowtrysków, katalizatorów i komputerów. :-?

Tomek , o co chodzi z tymi odpowietrzeniami i osłoną rozrządu?

TomekP
 
 
Posty: 198
Rejestracja: czw lip 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: TomekP » czw lis 13, 2003 11:16 pm

odpowietrzenia mostów, skrzyni biegów (...) mają to do siebie że przy zbyt długim wodowaniu mogą spowodować wymieszanie środka smarującego powyższe z cieczą aktualnie pokonywaną w amoku przez kierującego pojazdem; ogólnie stosowane są przecież różnego rodzaju rurki i odprowadzenia tych odpowietrzeń na bezpieczną wysokość; co do osłony rozrządu (chodzi o przednią osłonę bloku silnika) to w przypadku jakiejś nieszczelności , pęknięcia czy innych, pasek może zostać zaatakowany przez wodę (gorzej płynne błoto) wraz z całym bogactwem fauny i flory i tu w zależności od zawartości skończyć się może:
a. niczym
b. wypłukaniem paska
c. zasyfieniem paska, kół itd,
d. przeskoczeniem paska na zębach
e. 3cią wojną światową

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » wt mar 14, 2006 11:49 pm

Ostatnio zmieniony śr mar 15, 2006 12:29 am przez Pasza, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » śr mar 15, 2006 12:08 am

Waldek W pisze:Mam jedną ważną radę elektryczną dla włascicieli Frontery A.

Sprawdźcie wiazkę przewodów przy prawym reflektorze. Najlepiej zdejmijcie obudowę f.powietrza i dokładnie obejrzyjcie wiązke. Przetarcia zaizolujcie i najlepiej włorzcie ją w taka plastikową rurke do wiazek przewodów.

Pieprzone przecieraja sie w tym miejscu - mam juz 2 taki samochod i w obu sie to stalo. Jak jeszcze nie padlo to radze zajmjąć się tym za wczasu. Objawy są piękne - zaczynają sie same wlączac swiatła, spryskiwacze, wycieraczki - ogolnie wariacja elektryki - bardzo nie polecam :(. W poprzedniej mojej Frotce wiązka sie tylko przetarla i skonczylo sie na izolacji, a w tej zrobily sie zwarcia, kable się poprzepalały i trzeba było naprawiać wiązke.

pozdrawiam
Waldek

xyro
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 16, 2006 3:09 pm
Lokalizacja: Limanowa

Que pasa

Post autor: xyro » czw mar 16, 2006 3:29 pm

Pasza pisze:
Waldek W pisze:Mam jedną ważną radę elektryczną dla włascicieli Frontery A.

Sprawdźcie wiazkę przewodów przy prawym reflektorze. Najlepiej zdejmijcie obudowę f.powietrza i dokładnie obejrzyjcie wiązke. Przetarcia zaizolujcie i najlepiej włorzcie ją w taka plastikową rurke do wiazek przewodów.

Pieprzone przecieraja sie w tym miejscu - mam juz 2 taki samochod i w obu sie to stalo. Jak jeszcze nie padlo to radze zajmjąć się tym za wczasu. Objawy są piękne - zaczynają sie same wlączac swiatła, spryskiwacze, wycieraczki - ogolnie wariacja elektryki - bardzo nie polecam :(. W poprzedniej mojej Frotce wiązka sie tylko przetarla i skonczylo sie na izolacji, a w tej zrobily sie zwarcia, kable się poprzepalały i trzeba było naprawiać wiązke.



Święta racja. :roll:

pozdrawiam
Waldek

McQueen
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: wt mar 07, 2006 12:09 am

Post autor: McQueen » czw mar 23, 2006 10:12 am

Jako ze rowniez jestem nowicjuszem, i do zakupu frotki dopiero sie zbieram to mam pytanko, czy ja dobrze zrozumialem czy 4x4 to tylko w terenie bo na asfalcie czy innej lepszej drodze moze sie cos posypac??

jak juz kupowac diesla to jakiego zeby w miare spokojnie jezdzic, rajdy terenowe odpadaja co najwyzej wypad do lasu mnie czeka, choc moze
kiedys :)

Awatar użytkownika
wojtekkk
Posty: 1775
Rejestracja: ndz gru 04, 2005 2:10 pm
Lokalizacja: podlaskie-N53*11' E23*11'

Post autor: wojtekkk » czw mar 23, 2006 1:39 pm

nie zaleca się jazdy 4x4 pojazdem bez centralnego mechanizmu różnicowego
jak ropniak to 2,8 (isuzu)-dobra konstrukcja a jak się namyślisz to i w teren bardzo dobry
ogólnie to te informacje już były- musisz kolego troche poszukać-jest troche stron z tematami trzeba tylko je przewertować

powa

Post autor: powa » czw kwie 06, 2006 6:39 pm

no to może i ja coś napisze o froterce:

powoże pojazdem z 2000 roku, czyli frota B z silnikiem 2.2 DTL(diesel). Pojazd, to tak zwana wypasiona wersja(klima od chu.. elektryki itp). Komfort na czarnym jest dobry, w terenie nie ma tragedii - aczkolwiek nie uprawiałem żadnego extremu - takie tam lightowe bezdroża. W sumie samochodzik ok, ale:

- ten silnik to absolutna porażka - awaryjny z racji felernej elektroniki sterującej i kilku idiotycznych pomysłów panów z Opla. Na przykład nadmiar z wtryskiwaczy idzie bezpośrednio do pompy wtryskowej co daje nam idealny, samozapowietrzający się układ. Jak ogólnie wiadomo, gumowe elementy tego silnika(uszczelki, wężyki) są wykonane ze zużytej gumy do żucia, więc po kilku latach pasowałoby wymienić wszystko co gumowe pod maską. Inaczej co chwilę są jakieś nieszczelności i co za tym idzie nie da się gabloty odpalić. Nie piszę już tutaj o tym, że mądrale z opla wymyślili, że odpowietrzyć układ paliwowy może tylko serwis wyposażony w podciśnieniową pompkę podłączoną pod "specjalne złącze". Żeby ich za to szlag. Jest też kilka innych kwiatków pod maską.

- nadmiar elektryki czasami może wyjść bokiem i w tym samochodziwe wychodzi. W sumie to ciągle jest z czymś problem - jak nie podświetlanie tablicy, to sterowanie lusterek lub ich podgrzewanie lub jeszcze inne podobne pierdoły. w zasadzie przestałem już zwracać uwagę na kontrolkę poduszek powietrznych i ABSu, bo świecą jak chcą i kiedy chcą.

Mógłbym tu wymienić jeszcze kilka innych rzeczy, ale wystarczy, nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że tego samochodu nikt nie umie naprawiać!! Ani ASO Opla, ani małe ani duże warsztaty. ASO potrafi skasować błędy w komputerze, ale nie umie znaleźć ich przyczyny - tak samo postępują większe warsztaty. Ci mniejsi FrotyB sie boją(bo elektronika,komputery itd).

Tak naprawdę, to ten samochód jest "taki ch.. wie dla kogo i tenże ch.. wie gdzie go naprawić". ASO rewelacyjnie robi naleśniki, warsztaty większe i mniejsze również nie lubią FrotyB, a serwisy 4x4 mają Frotę w dupie, bo to dla nich nie terenówka. I tu jest właśnie cały problem. Za części chcą złupić, bo nietypowy samochód itd. Używane lub nieorginalne części występują równie często jak dobre drogi w naszym kraju.

Awatar użytkownika
harry341
 
 
Posty: 272
Rejestracja: wt sty 31, 2006 6:48 pm
Lokalizacja: wroc.pl waw.pl

Post autor: harry341 » czw kwie 06, 2006 6:51 pm

więcej optymizmu ... :)
ja mam frota A, bez elektroniki i nie narzekam, co do serwisu to jest różnie - faktem jest ze ilość elektroniki mam ograniczoną do minimum wiec i naprawy są prostsze. Toporne autko ale jakoś jeżdzi..
Jak ci nie podchodzi to sprzeaj i kup coś na korbe .. :lol:
.. a znudził mi sie podpis ..
661920408

Awatar użytkownika
wojtekkk
Posty: 1775
Rejestracja: ndz gru 04, 2005 2:10 pm
Lokalizacja: podlaskie-N53*11' E23*11'

Post autor: wojtekkk » czw kwie 06, 2006 8:23 pm

Jak ci nie podchodzi to sprzeaj i kup coś na korbe ..
harry nie unoś się nie potrzebnie bo powa opisał tylko swoje zdanie i doświadczenie- nie każdy kto ma frote musi być z niej zadowaolony.
Faktem jest że seria A jest łatwiejsza w naprawie i jest w niej troche mniej do zepsucia ale tak samo jest np. w toyce (nowy LC pelny elektroniki i ten z przed x lat) .

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » pn kwie 17, 2006 11:08 pm

j_a_c pisze:z prawejs strony tam gdzie rama zaczyna isc w gore przed przdnim kołem na ramie sa wybite ,trzeba je tylko z pod rdzy wygrzebac

wsumie to dam rysunek moze bedzie jasniejsze

Obrazek

Awatar użytkownika
Pasza
    
    
Posty: 1837
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Pasza » pn kwie 17, 2006 11:34 pm

http://lubricantadvisor.valvolineeurope.com/taal.asp link do wszelkich płynów i olejów wystarczy wybrać język i później to juz leci... :wink:

BADBADGER
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 20
Rejestracja: śr kwie 26, 2006 8:10 pm
Lokalizacja: WROCŁAW,CZĘSTOCHOWA

FRONTERA...

Post autor: BADBADGER » pt maja 19, 2006 3:09 pm

Nie rozumiem tego p.......nia, w końcu to nie jest wyścigówka.Mam silnik 2.3 i nie do końca narzekam. Może na trasie trochę przyspieszenie nie bardzo ale jak wyżej. V max-140 km/h. Za to spalanie w przeciwieństwie do Pajeraków,Patroli,Cheerokich, średnio 10l a nie >12 jak u konkurencji (to przeważyło o kupnie). Części -zamienniki też tańsze-jak się wie gdzie szukać. Prosty chamski silnik,zero elektroniki,łancuch a nie paseczek,wtrysk pośredni-nie wybredny w paliwie...I tak ma być! :wink: :

ODPOWIEDZ

Wróć do „Opel”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość