wieprzowina pisze:Mechanizm siłownika blokady jest zrobiony na bazie mechanizmu wycieraczek, z dwiema różnicami. Wewnątrz na kole zębatym jest kółko - krzywka które naciska na mikrowyłącznik - przełączający. Ogólnie krzywka jest tak skonstruowana że ośka ma wykonać pół obrotu i się zatrzymać. Po podaniu plusa na drugi styk mikrowyłącznika ma wykonać drugie pół obrotu. Na zewnątrz na oście mechanizmu na oście jest talerzyk - mimośród - i to on może być źle ustawiony. Wystarczy odkręcić zabezpieczającą nakrętkę zdjąć go ze stożkowego trzpienia i przestawić (ja to jeszcze zabezpieczam klejem do gwintów). Ogólnie siłownik po podaniu zasilania na jedno wejście ma się maksymalnie schować, na drugie - maksymalnie wysunąć. (nie powinien przejechać tego momentu i stawać nieco później) W mechanizmie przesuwki mostu jest zatrzask (kulka ze sprężynką) Jeśli siłownik jest dobrze ustawiony nie powinno być problemów z montażem i działaniem.
Sterowany jest przez przekaźnik - przy wyłączonej blokadzie plus jest na jednym wejściu, przy włączonej na drugim, ale sądzę że całą instalację macie.
Wszystko się zgadza kolego tak jak napisałeś.Regeneruję stare i wiem o co chodzi.Jeżeli stara nie nadaje się już do regeneracji to zakładam nowe, a w nie już nie ingeruję bo są na gwarancji i to już problem producenta.Ostatnio miałem dwa przypadki gdy samochód był na podnośniku wszystko było pięknie do póki nie stanął na kołach.Blokada się załączała ale o rozłączeniu nie było mowy.Nie miał po prostu siły jej wyciągnąć.Fakt jest taki że nikt ich nie używa w armii ale w kontrakcie mam że wszystko ma działać.Ostatnio miałem odbiór i pojechali wojacy na próbę.Wrócili ze zerwaną blokadą bo któryś zapomniał rozpiąć w terenie i poszła.Teraz po próbie wyjmuję im przekaźniki i wrzucam do kieszeni w drzwiach:)