Honker Marka vel wieprzowina
Honker jest wymarzonym autem turystycznym. Nie dość, że jest to auto o niewątpliwych właściwościach terenowych to posiada przestrzeń umożliwiającą stosunkowo komfortowe spanie dla 3, a nawet 4 osób. Ważnym jest określenie sobie celu posiadania takiego auta. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem rozwiązań kompromisowych. Auto przygotowane do codziennej jazdy i wypadów turystycznych nie nada się do ekstremalnego łupania terenowo-błotnego. Zaraz pewnie odezwą się terenowi ortodoksi – „na co więc auto terenowe?”. Ano na to, by móc więcej zobaczyć przemierzając trasę drogami nie nadającymi się do użytku publicznego. Posiadam Honkera, którym poruszam się na co dzień – jest to z wyboru moje jedyne auto, służące mi do codziennej jazdy po mieście, na weekendowe wyprawy i wakacyjne podróże. Nie wdaje się w dyskusje jaki powinno mieć silnik, opony itd. Jest dla mnie oczywistym że w grę wchodzi wyłącznie silnik Diesla, dobre hamulce tarczowe, wspomagany układ kierowniczy. Choć gdyby nie ma bezgraniczna miłość do tej marki pewnie dopuściłbym nabycie jako drugiego (obok zwykłego osobowego) auta Honkusia w wersji pierwotnej (bez, bez J ) i używanie go wyłącznie turystycznie. Wprowadziłem kilka udogodnień, które wydatnie wpłyną na jakość jego użytkowania. Posiadam wersję 4012 (jest to wersja z drugim rzędem foteli, dwoma ławkami i wyłącznie tylnymi zewnętrznymi schowkami. Ponieważ podróżuje głównie w dwie osoby, zlikwidowałem drugi rząd foteli, pozostawiając opcjonalną możliwość przykręcenia (9 łatwo dostępnych śrub) dwóch tylnych ławek (dodatkowe 4 miejsca). Podesty pod ławki (stanowiące również schowki), które w moim aucie były do połowy długości przedłużyłem licującymi się z nimi skrzyniami z płyt wiórowych odpornych na wilgoć i obiłem wykładziną identyczną jak tak pokrywająca tylne oryginalne schowki. Dorobione schowki są dostępne od wewnątrz (tylne zewnętrzne przeznaczyłem na rzeczy „brudne” – narzędzia, podnośnik, łopatę, kanisterek z rezerwą itp.). Wewnętrzne stanowią skrytkę na rzeczy wartościowe – schowki są niedostrzegalne. W lewym zamontowane jest powietrzne webasto wraz z akumulatorami je zasilającymi ( 2x żelowe akumulatory od UPSa 12V 11Ah ładowane automatycznie z głównego alternatora z prostym układem odcinającym zasilanie z głównego akumulatora gdy napięcie a nim spada poniżej 11,5V) – zabezpieczy nam to możliwość uruchomienia auta, gdy długo używamy ogrzewania na postoju (kilkadziesiąt godzin). W schowku jest też miejsce na siekierę, dużego Mag –Lita, Latarkę postojową ze świetlówką, mały ekspres do kawy itp.. Jest tam również gniazdko wyjściowe przetwornicy 220V. Powietrze do webasta zasysane jest z części przedniej poprzez dwa przepusty z karbowanych rur aluminiowych, a oddawane dwoma rurkami papierowo aluminiowymi umieszczonymi wewnątrz rur zasysających. Panel od webasta jest zamontowany na kostce, na desce rozdzielczej i można go zdemontować by nie kusił złodziei. Rury zasysające powietrze do spalania, wydechowa i paliwowa są wyprowadzone poprzez podłogę pod auto.
fot1
fot2
Prawy schowek jest nie zagospodarowany – przeznaczony na rzeczy, których obecności lepiej nie pokazywać.
fot3
Posiadana przeze mnie wersja była wykończona „cywilnie” i miała wytapicerowania. Wymieniłem je na lepszej jakości, a płyty laminatowe którymi wyłożono wewnętrzne strony burt samochodu na czarne płyty z ABSu. Pod spodem znajduje się gruba warstwa wyciszająco – ocieplająca bawełnianego wojłoku. Podobnie zabezpieczona jest podłoga, na której wierzchu znajduje się szczelnie pokrywająca całość tylnego przedziału guma „pastylkowa”. Brzegi gumy są podwinięte na 5 cm do góry a narożniki uszczelnione klejem co powoduje że możemy wylać na podłogę wiadro wody, a ta nie dostanie się do wyciszającej bawełnianej warstwy.
fot4
Do samochodu możemy dokręcić oryginalne tylne ławki (na zdjęciach są zdemontowane) za pomocą 9 śrub, które najlepiej wymienić na imbusowe – montaż elektrycznym śrubokrętem trwa wtedy kilkadziesiąt sekund. Do śrub można też zamocować specjalnie przygotowane relingi do przewożenia rowerów. Wystarczy domontować do relingu 2 stalowe haki – kątowniki używane do montażu półek naściennych.
fot5
fot6
fot7
I taki sam z drugiej strony.
fot8
Zamontowane relingi nie kolidują z zamontowanymi ławkami, ani opisanym poniżej łóżkiem.
Rozkładana podstawa do łóżka (widoczna na zdjęciu obok relingów) wykonana jest z 7 aluminiowych profili do których przymocowana jest mocna wykładzina.
rys1
fot9
Płaskowniki są docięte z nierdzewki (jest twarda, nie wygina się) i mają sfazowane otwory pod śruby z łbem stożkowym oraz wygładzone krawędzie – wszystko by nie uszkodzić dmuchanego materaca. Skrajne belki mają dokręcone dodatkowe blaszki naciągające – przednia zahacza się między schowkiem a blachą grodzi, tylna o ostatni rząd śrub mocujących ławki. Rozłożenie łóżka nie trwa dłużej niż 10 sekund.
fot10
fot11
Następnie kładziemy pompowany welurowy materac i podłączamy pompkę. Wygodnie jest obok tylnej górnej lampy zamontować gniazdko „zapalniczki” – posłuży do podłączania pompki, a także latarki turystycznej.
fot12
fot13
Po 2-3 minutach spanie gotowe
fot14
Pompka również wypompowuje powietrze z materaca.
Kolejnym udogodnieniem jest zamontowany pod fotelem kierowcy UPS 600W (niestety nie zrobiłem zdjęcia) - dzięki temu mamy możliwość podłączenia urządzenia zasilanego z 220 V. Jako prawy podłokietnik kierowcy jest zamontowana mała elektryczna lodówka.
fot15
Lewy podłokietnik kierowcy (widoczny na zdjęciu, przykręcony do drzwi) i prawy pasażera zastosowałem od Skody.
UPS i lodówka włączane są przez specjalny układ z przekaźnikiem (duży prąd) i zabezpieczeniem przed zbytnim wyładowaniem akumulatora, oraz włącznikiem umieszczonym na konsoli.
fot16
Nad głową kierowcy zamontowałem holder do Ericssona „rekina” – z dołączonym zestawem słuchawkowym. Ładowarkę do niego wbudowałem w górną lampę (tą nad głową kierowcy) i wyposażyłem w mały włączniczek.
fot17
Sprzęt audio kupiłem głównie na allegro. Z przodu pod konsolą zamontowane są aluminiowe dwudrożne samochodowe kolumny Blaupunkt, na zawiasach przedniej szyby dopięte są tweetery, z tyłu głośniki Alpinie. Deck, wzmacniacz i zmieniarka również tej firmy. Mały ładowany z alternatora akumulator żelowy podtrzymuje pamięć radia, zegarek na desce i centralkę zamka, gdy główny wyłącznik prądu odcina główny akumulator.
Pod podłogą przedziału pasażerskiego do ramy domontowany jest zbiornik na 80 litórw wody. Zawór spustowy i napełniający zamontowane są na belce tylnej (tej do której przykręcony jest hak holowniczy i gniazdo elektryczne przyczepy.
Wspaniałym wynalazkiem jest tylna wycieraczka występująca w opcji – radzę domontować, w większości wersji jest instalacja do podłączenia jej i pompki spryskiwacza tylnej szyby.
Pozostaje mi życzyć miłych wojaży
fot18
ZG 5.2 96r.