Iveco 2,5 bez turbo - warto?
Moderator: Marcin-Kraków
Iveco 2,5 bez turbo - warto?
Heyka
Poluję na Honka - jednego mam na oku ale z silnikiem Iveco 2,5 bez turbo 75KM. Podpowiedzcie czy warto, czy nie zasłaby na samochód wyprawowy. Czy ktoś wie jak u niego ze spalaniem? Z góry dzięki za pomoc.
Poluję na Honka - jednego mam na oku ale z silnikiem Iveco 2,5 bez turbo 75KM. Podpowiedzcie czy warto, czy nie zasłaby na samochód wyprawowy. Czy ktoś wie jak u niego ze spalaniem? Z góry dzięki za pomoc.
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
Miałem taki silnik. Teraz mam andorię turbo. Różnica jest kolosalna. I to niekoniecznie na korzyść tego nowego… Iveco jest silnikiem wolnoobrotowym. W zasadzie nie sposób go zdusić. Schodzi do cudnych traktorowych obrotów i ciągnie dalej. W terenie reduktor jest w zasadzie zbędny (nawet 1 bieg bez reduktora jest niekonieczny). Włącza się go po to by mieć większy zakres regulowania biegami. Do tego silnika jest specyficzna skrzynia biegów z „odsadzoną” jedynką, której nigdy nie trzeba używać. Ruszasz z dwójki – jedynka ma ogromne przełożenie – służyła chyba do ruszenia załadowanego busa nie posiadającego reduktora pod górę. Wady ?! Silnik jest bardzo uciążliwy przy długich trasach. Jest niesamowicie głośny. I powolny. Jest przez to uciążliwy dla kierowcy i jadących za nim samochodów. Miałem ten silnik w bardzo dobrym stanie (wysoka kompresja, kompletnie nie brał oleju) – mechanik orzekł że powinien dać z siebie więcej i jest to wina już „kiepskiej” pompy wtryskowej- wyjąłem ją do sprawdzenia – okazała się zupełnie OK. Podejrzenie padło na wtryski ale tych już nie sprawdzałem – chyba po prostu taki urok tego silnika… Silnik jest bardzo trudno uruchomić zimą. Ma tzw świecę płomieniową, która działa zastanawiająco. Należy dorobić sobie do niej i elektrozaworu sterowanie ręczne, bo fabryczny „komputer” to już kompletna pomyłka. Spalanie wydało mi się małe (ok. 10 litrów) ale mam teraz Andorę która powinna palić więcej, a spala mniej. Wynika to chyba z tego że tamten silnik cały czas (zwłaszcza na trasach mocno żyłujesz, a wtedy bierze sporo). Reasumując. Jeśli planujesz jeździć w teren jest to świetny silnik (może nawet najlepsze rozwiązanie), jeśli ma być to samochód turystyczny lepszy byłby inny (np. ta wysokoobrotowa andorią, która ma naprawdę zajebistego kopa) Z drugiej strony możesz kupić z iveco i zmienić silnik ze skrzynią – nie jest to wielki problem – Honker ma osobny reduktor łączony ze skrzynią. Jeszcze jest jedna ważna kwestia – czy to iveco jest oryginalnie zamontowane? – jeśli tak w mostach będą przełożenia 1:4,5 (takie są do Diesla wolnossącego) Jeśli ktoś wkładał ten silnik zamiast benzynowego mógł pozostawić talerze i ataki 1:5,8 – auto będzie wtedy strasznie wolne.
Piekny wykład techniczny, ale jak zwykle im dalej w las tym wiecej pytań.
1Jak sprawdzić czy ktoś nie kombinował z silnikiem, a zwłaszcza z przełożeniami?
2. A po ile chodzi kompletna Andoria? Czy są uzywane na rynku, bo nie widziałem żadnych ogłoszeń?
3. Gościu co chce sprzedać twierdzi że jest to "lepszy" model Iveco bo ma komorę spalania (bezpośrednią?). Nic mi to nie mówi
Ps. Nie śmiejta sie: kto pyta ten nie wywala tylu pieniedzy

1Jak sprawdzić czy ktoś nie kombinował z silnikiem, a zwłaszcza z przełożeniami?
2. A po ile chodzi kompletna Andoria? Czy są uzywane na rynku, bo nie widziałem żadnych ogłoszeń?
3. Gościu co chce sprzedać twierdzi że jest to "lepszy" model Iveco bo ma komorę spalania (bezpośrednią?). Nic mi to nie mówi

Ps. Nie śmiejta sie: kto pyta ten nie wywala tylu pieniedzy
mosty sprawdzic bardzo łatwo - wystarczy się przejechać jeżeli na piątce pow 60 masz wrazenie ze silnik chce wyskoczyc znaczy ze mosty sa 1:5,8 - nie wiem nic o "lepszym" Iveco - ale zwroc uwage na hamulce - jeżeli bebny to licz sie z koniecznoscia wymiany na tarcze - są za słabetalex pisze:Piekny wykład techniczny, ale jak zwykle im dalej w las tym wiecej pytań.![]()
1Jak sprawdzić czy ktoś nie kombinował z silnikiem, a zwłaszcza z przełożeniami?
2. A po ile chodzi kompletna Andoria? Czy są uzywane na rynku, bo nie widziałem żadnych ogłoszeń?
3. Gościu co chce sprzedać twierdzi że jest to "lepszy" model Iveco bo ma komorę spalania (bezpośrednią?). Nic mi to nie mówi![]()
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
ad1 - widać - wystarczy spojrzeć na mocowanie silnika, podłączenie, albo zapytaćtalex pisze:Piekny wykład techniczny, ale jak zwykle im dalej w las tym wiecej pytań.![]()
1Jak sprawdzić czy ktoś nie kombinował z silnikiem, a zwłaszcza z przełożeniami?
2. A po ile chodzi kompletna Andoria? Czy są uzywane na rynku, bo nie widziałem żadnych ogłoszeń?
3. Gościu co chce sprzedać twierdzi że jest to "lepszy" model Iveco bo ma komorę spalania (bezpośrednią?). Nic mi to nie mówi
Ps. Nie śmiejta sie: kto pyta ten nie wywala tylu pieniedzy
ad2 - nie wiem - sądze że za taką w dobrym stanie z turbiną 5 - 6 tyś + skrzynia biegów
ad3 jest to standardowy model z komorą wirową
Re: Iveco 2,5 bez turbo - warto?
Kompresja w silniku Iveco 2.5d powinna wynosić 22,5-28,4 bar
w silniku Iveco 2.5Td powinna wynosić 19,6-25,5 bar
(dane z programu Autodata)
w silniku Iveco 2.5Td powinna wynosić 19,6-25,5 bar
(dane z programu Autodata)
Honker 2.5d> Nissan Terrano II 2.7d
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
Re: Iveco 2,5 bez turbo - warto?
prymus77 pisze:Kompresja w silniku Iveco 2.5d powinna wynosić 22,5-28,4 ....

Ten post był sprzed ponad 6 lat

-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt sie 13, 2010 10:42 pm
- Lokalizacja: Krakow
Re: Iveco 2,5 bez turbo - warto?
Ale wykopaliska.
Zaciekawilo mnie, co wieprzowina napisales o niskoobrotowosci Iveco.
Kiedys z kumplem targalismy przyczepe UAZem z wsadzona Andoria turbo. Wleklismy w sumie chyba ponad tone drewna pod gore, silnik bulgotal, klekotal, zszedl "na ucho" ponizej ustawowych 650 obr./min (tyle gdzies ma na luzie), ale skurczysyn nie zgasl.
Zaciekawilo mnie, co wieprzowina napisales o niskoobrotowosci Iveco.
Kiedys z kumplem targalismy przyczepe UAZem z wsadzona Andoria turbo. Wleklismy w sumie chyba ponad tone drewna pod gore, silnik bulgotal, klekotal, zszedl "na ucho" ponizej ustawowych 650 obr./min (tyle gdzies ma na luzie), ale skurczysyn nie zgasl.
...gonimy kroliczka...
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
Re: Iveco 2,5 bez turbo - warto?
Dawno temu to było i słabo pamiętam. Ale to iveco nie sposób było zdusić. Później miałem i do dziś mam andorię turbo. To już nie było to. Jak się turbina nie rozkręci to silnik słabiutki.
Zmieniają się standardy - jeżdżę na co dzień nowoczesnym dieslem i jak wyciągam złoma z garażu raz na parę miesięcy, to coraz bardziej mnie zastanawia jak z motoru mającego niemal 2,5 l i wpierdzielającego naście litrów ropy można było wycisnąć marne, niespełna 100 koni.
Choć będę się musiał niebawem przeprosić z tymi 100 końmi na trochę dni i kilometrów.
Zmieniają się standardy - jeżdżę na co dzień nowoczesnym dieslem i jak wyciągam złoma z garażu raz na parę miesięcy, to coraz bardziej mnie zastanawia jak z motoru mającego niemal 2,5 l i wpierdzielającego naście litrów ropy można było wycisnąć marne, niespełna 100 koni.

Choć będę się musiał niebawem przeprosić z tymi 100 końmi na trochę dni i kilometrów.

-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt sie 13, 2010 10:42 pm
- Lokalizacja: Krakow
Re: Iveco 2,5 bez turbo - warto?
Hmmm, to moze w tym UAZ-ie byla Andoria nieuturbiona? Pare lat minelo, musze kumpla spytac.
Duzy motor, pije ile nalejesz, mocy niewiele, ale za to trwalosc (zwlaszcza przy slabszych materialach, ktore obnizaja cene) ma lepsza.
Ja tam od nowoczesnosci, czyli wyzylowanych motorow, ktore padaja po 200 tysiacach, wole wytrzymujacego 700 tysiecy klepacza z w123. I tak jezdze kapeluszniczo
Duzy motor, pije ile nalejesz, mocy niewiele, ale za to trwalosc (zwlaszcza przy slabszych materialach, ktore obnizaja cene) ma lepsza.
Ja tam od nowoczesnosci, czyli wyzylowanych motorow, ktore padaja po 200 tysiacach, wole wytrzymujacego 700 tysiecy klepacza z w123. I tak jezdze kapeluszniczo

...gonimy kroliczka...
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
Re: Iveco 2,5 bez turbo - warto?
eee to też mit z tą trwałością wyżyłowanych. Ja i moja, doświadczamy dwóch dieselków fiata 1,9 jtd. Był montowany w tym co ze stajni f., a też np w oplach. Wytrzymuje nawet 500-800tyś. Ostatnio mój znajomy udowodnił swoją lancią że świetnie robi też bez wody w układzie chłodzenia i niemal bez oleju. Cały układ zasilania czyli listwa z elektrowtryskami (na allegro 600) i pompa wysokiego ciśnienia (400pln) kosztuje mniej niż często używana i niepewna sama pompa wtryskowa do klasycznego dieselka. Niska cena i duża podaż świadczą o tym że nie psuje się.
A tak BTW to zmienia się ideologia. Trwałość silnika w osobówkach i tak jest za duża jak na mozliwości pozostałych części układu napędowego, zawieszenia, blachy i mody.
A tak BTW to zmienia się ideologia. Trwałość silnika w osobówkach i tak jest za duża jak na mozliwości pozostałych części układu napędowego, zawieszenia, blachy i mody.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość