Andoria, turbina i olej

Honker

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
Marrr
 
 
Posty: 143
Rejestracja: pn lut 14, 2005 9:11 pm
Lokalizacja: m.in. N51 E22

Andoria, turbina i olej

Post autor: Marrr » pn maja 19, 2008 9:13 pm

No więc jest sobie Honker '98, taki typowy z Andorią TD.
Jeśli się nim jeździ ostrożnie operując gazem, raczej nie przekraczając 80 km/h, to wszystko wydaje się OK, ubytki oleju praktycznie niezauważalne.
Gorzej gdy się zdarza jeździć z butem w podłodze, w takim przypadku potrafi zniknąć np. 1 litr na kilkaset km.
W kolanku między turbiną a kolektorem dolotowym widać olej.

Tak więc pierwszym podejrzanym jest turbina, no i zacząłem się rozglądać za rozwiązaniami w tym temacie.
Nową turbinę można mieć za 1500 PLN.
Ale mechanik który zajmuje się takimi sprzętami twierdzi że z nowymi bywają problemy, sugeruje raczej regenerację, za 1200 PLN.
Sugeruje też że może lepiej dać se spokój, bo 1 litr na 1000 km przy szybkiej jeździe to potrafi wziąć nawet prawie nowa Andoria.

W instrukcji naprawy rzeczywiście pisze żeby naprawiać gdy zużycie oleju jest ponad 1.5% zużycia paliwa. Czyli ok. 1.8 l/1000 km.

Co wy o tym myślicie? Ile wasze Andorie biorą oleju? Jeździcie z gazem do dechy?

Awatar użytkownika
Qbosh
 
 
Posty: 168
Rejestracja: śr lut 05, 2003 5:56 pm
Lokalizacja: Konstancin

Post autor: Qbosh » pn maja 19, 2008 10:56 pm

u mnie olej widac w tej chwili wszędzie - puscił dekiel od vacupompy;-)zużycie to litr na dwa dni...
...ale na temat. Turbinę, okolice i wszelkie łączenia mam zaolejone.Nie są to jakies dramatyczne wycieki-jednakowoż cos rosi. Sęk w tym że silnik chodzi normalnie, nie kopci.Mocy nie ubywa. Zużycie oleju ok pół litra na 1000 - czasem mniej...nie robię nic.Zasadniczo się zgadzam z mechanikiem.
Aha - moja Luba mi przez ramię szepcze ze jej Corsa rocznik 2001 z małym przebiegiem to brała pól litra / 1000 tak standartowo...
...poogladaj silnik dookoła czy przypadkiem ci gdzieś jeszcze olej nie leje...potrafia byc różne niespodzianki np. jak olej się leje spod dekielka vacupompy to spływa po obudowie skrzyni i symuluje przeciek z niej;-)
...zawsze można zrobic ankiete - ile oleju piją honki.
HONKER '03

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » pn maja 19, 2008 11:03 pm

ja sie generalnie nie znam, ale w starczym umyśle majaczy mi, że z andoriami było tak...
jak się przelewało silnik olejem, czyli trzymało wysoki/maksymalny stan to w karterze było dużo pyłu olejowego.
jak było dużo pyłu olejowego to go turbina wyciągała wężykiem odmy z dekla zaworów i wpierdylała apiat w dolot na spalenie.
zjawisko petęgowała jazda w górach, jazda agresywna, jazda w terenie z przechyłami oraz proces starzenia się oleju.
niedowiarkom wężyk odmy zmieniałem na przezroczysty celem uzmysłowienia skali zjawiska.
reasumując...
nie lać oleju za dużo
zmieniać w terminie
trzymać jakość oleju
nie butować bezrozumnie
dbać o filtr powietrza
nie zacipiać dolotu badziewnymi snorkelami i innymi wynalazkami
ot taka przypowieść z innego wymiaru...

:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Qbosh
 
 
Posty: 168
Rejestracja: śr lut 05, 2003 5:56 pm
Lokalizacja: Konstancin

Post autor: Qbosh » wt maja 20, 2008 9:51 am

...wymiar opowieści się wydaje całkiem słuszny -otóż, doswiadczenie mi podpowiada to samo. Po długiej trasie jechanej jednym ciegiem - mimo temepratury silnika niskiej /normalnej lać się zaczeło zewsząd. Zmiana oleju - sucho. Ale organoleptyczne porównanie olejów - jeden po 7 tys a drugi nowy to jak porównywac wode i kisielek. To pierwsze primo a drugie primo to kwestia buta i cisnięcia - czy warto cos o gabarytach honka bujać jak osobówkę...ale to już odrębny temat - o ciśnieniu w jeździe...
HONKER '03

Awatar użytkownika
Darek...
Posty: 2018
Rejestracja: wt sie 30, 2005 1:56 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: Darek... » wt maja 20, 2008 11:43 am

U mnie honki łatwo nie ma , dlatego olej zmieniam często – nie rzadziej niż co 5 tyś (właściwie dopiero dwa razy to wyszło) i jeszcze między wymianami nie dolewałem . Na złączach rur dochodzących do turbiny są ślady oleju , ale znawcy tematu twierdzą ,że jest to norma –właśnie z powodu dojścia odmy w to miejsce . Co do stanu oleju to po doświadczeniach wojaków jeżdżących tymi pojazdami w naszych misjach wojennych , to należy utrzymywać poziom oleju w na wysokich stanach – podobno silniczki te reagują skokami temperatury przy niskim stanie oleju :roll:
Polonez Quattro GG 1715477
http://www.4x4.szczecin.pl

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Misiek Cypr » wt maja 20, 2008 12:27 pm

To, ze sa tam slady oleju o niczym nie swiadczy, z racji odmy w to miejsce. Sa tam slady oleju, nawet w nowych autkach po przebiegu 10kkm, taki urok turbionego dizla. Jak komus to przeszkadza niech jezdzi wolnossacym lub benzynka.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » wt maja 20, 2008 9:11 pm

Darek... pisze: Co do stanu oleju to po doświadczeniach wojaków jeżdżących tymi pojazdami w naszych misjach wojennych , to należy utrzymywać poziom oleju w na wysokich stanach – podobno silniczki te reagują skokami temperatury przy niskim stanie oleju :roll:
ta...
silnik goniony bez oleju czyli przy niskim stanie ma prawo zareagować skokiem temperatury nawet bardzo gwałtownym...zacierając się
:)21

czynnik ludzki jest zawsze najsłabszym elementem systemu.
#noichuj

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Post autor: wieprzowina » wt maja 20, 2008 10:42 pm

ooo
ciekawy temat.
Oleju mi praktycznie nie ubywa. Silnik ma aktualnie jakieś 35 tyś. Od nowości jeżdżę na jakimś tedeksie, zmieniam co ok 10 tyś. Silnik suchutki.
Aczkolwiek gdy puściła opaska i rozebrałem układ dolotowy powietrza dziwne zjawisko spotkałem. Odcinek między turbiną a intercoolerem był względnie suchy, a między in-em, a kolektorem dolotowym dziwnie zaolejony, jakby wypierdzielało trochę oleju od strony silnika co potwierdza chyba teorie o nadmiarze - kiedyś przelałem o 2 litry bo mi się 6 z 8 pomyliło - zaczęło go wtedy wywalać poprzez simering wału za kołem zamachowym. Wypierdzielił nadmiar i przestał.
Co do lania się oleju z okolic vacupompy, podejrzewam inny problem. Wypierdziela z tyłu cieniutką uszczelkę między nasadą głowicy (obudową wałka rozrządu), a głowicą - wydaje się wtedy że leci spod vacu. Słuszny i rokujący na niewysranie jest jeden producent uszczelek - takie lekko niebieskie są.

Awatar użytkownika
Qbosh
 
 
Posty: 168
Rejestracja: śr lut 05, 2003 5:56 pm
Lokalizacja: Konstancin

Post autor: Qbosh » śr maja 21, 2008 9:05 am

potwierzam kwestie uszczelek pod obudową wałka - faktycznie gównolitowe są i lać potrafią - aczkolwiek co do lania spod vacu to miałem juz mocno spracowane oringi i ...brak jednej srubki oraz poluzowane pozostałe od dekla pompy - nie dosc ze vacu chodziło gorzej to i spod dekielka olej sie lał na potęge...
...niestety u mnie w sklepie tylko uszczelki niesłuszne są - i taką musiałem założyć. Gówniana robota bo do nakrętek dostęp słaby ( tych w srodku ).Wolałbym za szybko tego ponownie nie robić.
HONKER '03

Awatar użytkownika
Marrr
 
 
Posty: 143
Rejestracja: pn lut 14, 2005 9:11 pm
Lokalizacja: m.in. N51 E22

Post autor: Marrr » pn maja 26, 2008 6:33 pm

No to chyba póki co będę po prostu jeździł lejzi stajlem i często sprawdzał olej...
aczkolwiek jazda tym sprzętem bez bezrozumnego butowania jest w dłuższej trasie cokolwiek monotonna.

A w dalszej perspektywie to chciał bym najpierw sprawdzić tę turbinę, choćby mierząc ciśnienie doładowania.
Zna ktoś jakiś zakład gdzie można by to zrobić, a potem w razie potrzeby ją regenerować, najlepiej w rejonie Lublin-Warszawa?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tarpan”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości