Pragnę zwrócić Twą uwagę na szczegół jakim jest wykładzina. Z własnej autopsji wiem, iże takowy materiał uwielbia brać wodę (czy to deszczówkę z cieknącego okna, czy śnieg wytopiony z nart, czy wreszcie wodę nieznanej prowieniencji), i ją trzymać... I nawet te wycięcia mogą nie pomagać, więc sprawdzaj często zakamarki, zwłaszcza jak będziesz miał podejrzenie, że cieknie gdzieś...
Podziwiam szybkość działań, samozaparcie i chęci!
A z patentów - mój egzemplarz jest policyjny, więc ma pociągnięte w wiązce do tyłu napięcie z klawisza włączającego koguty. Kabel idzie do góry na pierwszym i trzecim pałąku, do otworów w suficie. Poprzez proste przedłużenie udało się go podpiąć do lampek dachowych (made for polonez), w taki sposób, że włącza się je na 2 sposoby - przyciskiem na lampce każdą z osobna, lub klawiszem na desce rozdzielczej obie lampki. Przyciski są w nich wtedy ustawione tak jak w poldku gdy zapalają się od otwartych drzwi.
Strasznie długi wywód, ale to alternatywa fotek
