miałbym obawy kombinować z ciągnięciem liny poprzez ramę coby jej nie pokrzywić przy jakimś zakleszczeniu. Wyciągarkę mam zamontowaną tak że ściąga się ją w 5 minut razem z płytą. Gdybym zrobił dwa tulejowane otwory w tylnym zderzaku można by ją przekładać podłączając poprzez przewody rozruchowe (zrobiłem sobie takie solidne 35mm2)
Płyta z wyciągarką jest przykręcona dwoma śrubami m24 do zderzaka w miejsce zaczepów holowniczych. W zderzaku nie ma żadnych przeróbek - pomiędzy krawędzie wypustu ramy na zaczep włożone są rurki przez które przechodzi śruba po to by dociągając nie zmiażdżyć wypustu ramy. Jedna ze śrub jest na górze, już za nakrętką przewiercona i założyłem tam wodoodporną kłódkę. Wystarczą dwa ( a tak naprawdę jeden) klucz 36 żeby zdjąć wyciągarkę.
przyłącze elektryczne korzysta z oryginalnego gniazda prądowego zamontowanego fabrycznie pod maską. Jako że pasująca do niego wtyczka jest nieosiągalna (znajomy mechanik wojskowy jej nawet na oczy nie widział) zaprasowałem na kablach wyciągarki dwie tulejki chyba 50, albo 75 mm2. Nie ma żadnych problemów z kontaktowaniem, a odłącza się łatwo i szybko.

słabo na zdjęciach widać ale nie mam tu w robocie lepszych.
Z dwa lata temu wyciągaliśmy auto które się zsunęło z polnej drogi - jako że nie było szans tam dojechać i ustawić się prostopadle, zdemontowaną wyciągarkę złapaliśmy pasem do drzewa i podłączaliśmy do przyniesionego akumulatora.