www.forum4x4.pl

Bry,

Czy ktoś spotkał się z tematem wciskanych do podłużnic torebek z gąbką? Natrafiłem na takie coś - podłużny woreczek foliowy, dość mocny, wypełniony skrawkami gąbki i wciśnięty w podłużnice. Z drugiej strony to samo. Pacjent to sharan z początków lat produkcji. Nie wygląda na kombinowanie pana Zenka czy też innego Hansa, podłużnice w miarę zdrowe i nie były naprawiane (oryginalny lakier i konserwacja), brak wgięć, spawów, śladów czegokolwiek. Wygląda jakby z fabryki wyszło. Sprawa wylazła gdy u kolegi zabralim się za próbę konserwacji. Ktoś coś słyszał, wie, kojarzy? Czemu to miałoby słuzyć, oprócz magazynowania wilgoci oraz problemów z inspekcją i konserwacją podłużnic?

auto przemytnika, prawdopodobnie 1g gąbki wart był ponad 100zł

W pierwszym momencie wyglądało na piankę, i odkrycie zostało skwitowane gromkim "o k..a! ". Frapuje mnie ten 'wsad', no po wuj fabryka (najprawdopodobniej) takie numery odpirdalała? W obu to samo, w tej samej mniej więcej odległości od wlotu przedniego... Mocne woreczki, nie jakieś reklamówki z Lidla - dało się cały worek drutem zahaczyć i przeciągnąć. No ciekawość mnie rozpieprza, o co w tym mogło chodzić

Szykowali się do spływu Dunajem. Na bank. Nie ma innego logicznego wytłumaczenia.

gąbka jest dawana dla wytłumienia żeby próg nie działał jak pudło rezonansowe
a że ciągnie wilgoć to nic bo żywotność samochodu jest obliczona na kilka lat

A, to już brzmi sensownie i coś wyjaśnia. Dzięki

gąbkę to nie tylko do progów wkładają , także do nadkoli ,błotników