Witam Szanowne Grono
Mój teść od dwóch dni jest szczęśliwym posiadaczem nowej zabawki: ciągnika produkcji Charkowskich Zakładów Traktorowych- obecnie produkowanej wersji rozwojowej ciągnika T25 z napędem 4X4. Jest to prawdopodobnie pierwszy egzemplarz w Polsce, nie ma do niego literatury. Trochę fotek jest tutaj: http://www.slazak.pl/index.php?cmd=ofer ... &z=zdjecia
Napęd na przednią oś ma rozwiązany w sposób nie bardzo dla mnie zrozumiały. Brak jest możliwości zapięcia napędu na przednią oś "na ostro", napęd włącza się automatycznie w momencie pośligu koła tylnego stale napędzanej tylnej osi. W prymitywnym ciągniku na pewno nie ma żadnych sprzegieł lepkościowych, musi to być realizowane mechanicznie, a działa to o dziwo sprawnie co zaobserwowałem dzisiaj przy próbach wyrywania pniaków po drzewkach w ogrodzie. W momencie lekkiego pośligu koła przy prawie zerowej prędkości bez żadnego stuku czy hałasu zaczyna ciągnąć przednia oś.
Jeszcze bardziej zdziwiło mnie działanie mechanicznej blokady- po wciśnięciu dżwigni prowadzącej w obudowę tylnej przekładni kręcą się na ostro wszystkie cztery koła!
Ciekawie jest także rozwiązana przednia oś ze zwolnicami i dużym prześwitem dzięki przekładniom kątowym.
Nurtuje mnie także inny problem: otóż jak będzie tego typu układ napędu zachowywał się przy ostrych zjazdach po śliskim? Do momentu zablokowania kół tylnych (ciągnik ma hamulec tylko na koła tylnej osi) prędkości obrotowe kół będą jednakowe i teoretycznie przedni most nie zostanie sprzęgnięty. Jest to dosyć istotne w rejonach górskich- pociągnięcie przez załadowaną przyczepę bez hamulca jest średnio przyjemne...
Jeśli ktoś może mi coś wyjaśnić będę wdzięczny.
Ciągnik HTZ- jak to ma rozwiązany napęd?
Moderator: Marcin-Kraków
- jarekstryszawa
-
- Posty: 4409
- Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
- Lokalizacja: Stryszawa
- Kontaktowanie:
Faktycznie ciekawe rozwiazanie. Nie jestem pewien na 100% ale czysto mechaniczne dolaczanie przodu moze byc zrobione na zasadzie wolnego kola tzn. sprzegla jednokierunkowego miedzy napedem przedniego i tylnego mostu. Wtedy przod jest niejako zapiety "na stale" ale jednoczesnie wystepuje roznica rzedu 1-2% w przelozeniach obu mostow (przod jest ciut wolniejszy). Wowczas jadac normalnie bez poslizgu naped jest na 4 kola ale tyl krecac sie szybciej napedza przednie kola i mozliwe jest zniwelowanie roznicy obrotow np. na zakretach. W momencie poslizgu tylu sprzeglo lapie blyskawicznie bez zadnych stukow (one tak maja ze jak stuka to juz nie ma co zbierac, luz jest praktycznie niewyczuwalny). Natomiast nie wiem co ze wstecznym wtedy, w opisanym schemacie dzialalby tylko tyl a tak chyba nie jest? Musieli wymyslic cos dodatkowo, moze jakas blokade tego sprzegla. Co do blokowania dyferencjalow to ze po zalaczeniu z tylu masz 2 blokady naraz to wynik raczej tego ze w przednim moscie nie ma typowego otwartego dyfra tylko cos a la locker suzy albo dwa wolne kola na obie strony, co pozwala jednemu z kol krecic sie szybciej niz naped na zakrecie. Tak wiec przy jednakowych poslizgach kol na zakrecie jest napedzane de facto tylko kolo wewnetrzne, w ciagnikach to jest dopuszczalne bo efekt odciazania tego kola jest niewielki (mala predkosc a wiec sila odsrodkowa), wiec strata uciagu pomijalna.
SJ 413 '87 mota sie co nieco 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość