porada to to nie jest ale,
...z autopsji,
kupiłem kiedyś krótkiego troopera od myśliwego z austrii (silnik był chyba 2.3 / rocznik 88 lub9 - nie za bardzo pamiętam bo dawno, chyba coś koło 93r) cały był zakłaczony od wyżłów, ale nie robiło mi to specjalnej róznicy bo miałem 2 własne

zresztą spokojnie dało się od karcherować. potem jak go sprzedawałem po kilku latach to kupił go ode mnie również myśliwy i zeznał, że takie mu auto koledzy łowcy polecili.
być może coś w tym jest

(auto mimo, że model krótki ma fajną i konkretną część bagażową, przy zachowaniu sprawności krótkiej terenówki, silnik dizelek z tego co pamiętam był dość oszczędny, natomiast kwestie zawieszenia do polowań nie są chyba najistotniejsze).
natomiast zjeździłem tm moim w tamtych latach kawał krasu europejskiego, głownie alpy i pireneje, picos de europa itd.. spisywał sie doskonale, zawsze ze sporym obciążeniem.