Terenówka do wycieczek po bezdrożach - luźna gadka :)

[jradek]

Twój problem jest chyba teoretyczny. Nie da się takim klocem, wysokim, ospałym, koszmarnie nieprecyzyjnym jeździć tak jak Szubarakiem.
Też tak kombinowałem jak szukałem auta, rzeczywistość okazał się znacznie bardziej zwyczajna. Większe znaczenie dla jazdy po czymkolwiek mają opony.

[sokół wędrowny]

A tak z innej beczki. Odnośnie aut gdzie na czarnym można używać tylko 2H - czy można włączyć w nich 4x4 bez obaw
podczas opadów deszczu lub zimą gdy jest ślisko i śnieg??

Nawierzchnia musi być na tyle luźna, żeby ustępowała bo nie masz centralnego mechanizmu różnicowego. Dlatego śnieg tak, piach tak a już mokry asfalt nie bo jednak jest zbyt przyczepny. Koła muszą tracić trakcję zanim nastąpią naprężenia w układzie przeniesienia napędu. Oczywiście chodzi tylko o zakręty. Jak będziesz sobie coś chciał wciągnąć pod górkę po deszczu po prostej to nie ma sprawy.
Powinieneś się przyjrzeć z bliska wybranym modelom nawet tak dla przyjemności no chyba, że nie lubisz oglądać samochodów Jakiś czas temu szukałem swojej pierwszej terenówki powiedzmy tak jak Ty. Ścieżkę miałem podobną do Ciebie czyli net / forum / itd. Wyszło mi wtedy, że najlepszym rozwiązaniem będzie Patrol, więc zabrałem się do roboty - szukanie - weryfikowanie - dalsze szperanie za tym jednym jedynym. Problemów było z tym trochę bo po pierwsze oferty nie wiedzieć czemu były zawsze jakiś kawałek ode mnie a poza tym byłem jeszcze na etapie sprawdzania powłoki lakierniczej tak wiem wiem ale teraz bo wtedy jeszcze nie wiedziałem a człowiek ma swoje przyzwyczajenia z płaskich ... Nie zawężałem swoich zainteresowań tylko i wyłącznie do jednego modelu a jedynie go faworyzowałem. Któregoś dnia wbiłem w alledrogo swoje warunki ( dlatego o tym Ci pisałem bo mi pomogło ) a mianowicie : rama, dopinany na sztywno przedni napęd, reduktor. Reszta była do pominięcia. Okazało się, że po trzech miesiącach poszukiwań Patrola ( rekord w moim przypadku ) wpadło mi w oko ogłoszenie furki, którą widziałem pierwszy raz na oczy a wydała mi się super sympatyczna. Poszukałem na forum o typowych problemach a za wiele ich nie było no to o usterkach a tych znowu nie wykazywał wybrany egzemplarz. Pojechałem, przejechałem się, na drugi bodaj dzień zostawiłem zaliczkę i zleciłem jakieś pierdoły do ogarnięcia jeszcze przez sprzedającego. Zaraz potem byłem już szczęśliwym posiadaczem pierwszego 4 x 4 Pakiet startowy, opony i do przodu a wydawało mi się, że tego to trudno będzie zakopać okazało się coś wręcz przeciwnego. Finał jest taki, że furka poszła w tzw. dobre ręce bo nie spełniała rosnących oczekiwań i teraz szukam czegoś konkretniejszego. Tylko po pierwsze już wiem coś tam z własnego doświadczenia a nie tylko wątków forumowych i YT a po wtóre jak widzisz nabyłem coś czego w ogóle nie brałem pod uwagę wstępnie.
Jeżeli faktycznie masz tak sprecyzowane swoje typy to na prawdę poszukaj jak najbliżej i bryknij się. Może ta Toyota w kontakcie osobistym taka zła nie będzie a może Jeep Cię odrzuci właśnie wykończeniem wnętrza a może zostanie na placu boju tylko Dyskoteka a może .. ? Po jednym weekendzie będziesz pewnie wiedział co Ci pasuje i zostanie poszukanie przytomnego egzemplarza a to będzie jeszcze trudniejsze niż dywagacje co lepsze

[Mroczny]

Niemniej - szukałbym toyoty. Jak kasa nie ma sztywnego ograniczenia - to właśnie j95 z ostatniego roku, ze zdrową ramą, prawdziwym przebiegiem itd. I odpuść sobie j12 - one były znacznie gorzej zabezpieczone antykorozyjnie więc wyginęły. Szukałem rok i nie znalazłem więc moja j9 zostaje na kolejne lata.

Pierwszy raz czytam taką opinię. Zawsze czytałem że jest dokładnie na odwrót i to jednak J12 bije na głowę J9.

Może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Gdybym miał j12 w takim stanie jak mam j9 - wolałbym j12. Lepsze wnętrze to już wystarczający argument bo w j9 to jest koszmar na poziomie yugo koral po taksówce w stambule. Napęd też ponoć mocniejszy. Ale korozja jest tam najmocniejsza. Moje j9 jest dziewicze przy typowej j12. Może jakby z włoch to pozyskać.. niestety nie trafiłem. Dominują nasze salonowe - 400ttkm z lawetą, wtryski i dwumasa na złom, zgnita rama po wielokrotnej "konserwacji", chromrurka i 14 kolizji pod kątem AC.. poddałem się, poczekam z j9 aż j15 zejdą do ludzkich pieniędzy.

[Michał4x4]

Niemniej - szukałbym toyoty. Jak kasa nie ma sztywnego ograniczenia - to właśnie j95 z ostatniego roku, ze zdrową ramą, prawdziwym przebiegiem itd. I odpuść sobie j12 - one były znacznie gorzej zabezpieczone antykorozyjnie więc wyginęły. Szukałem rok i nie znalazłem więc moja j9 zostaje na kolejne lata.

Pierwszy raz czytam taką opinię. Zawsze czytałem że jest dokładnie na odwrót i to jednak J12 bije na głowę J9.

Może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Gdybym miał j12 w takim stanie jak mam j9 - wolałbym j12. Lepsze wnętrze to już wystarczający argument bo w j9 to jest koszmar na poziomie yugo koral po taksówce w stambule. Napęd też ponoć mocniejszy. Ale korozja jest tam najmocniejsza. Moje j9 jest dziewicze przy typowej j12. Może jakby z włoch to pozyskać.. niestety nie trafiłem. Dominują nasze salonowe - 400ttkm z lawetą, wtryski i dwumasa na złom, zgnita rama po wielokrotnej "konserwacji", chromrurka i 14 kolizji pod kątem AC.. poddałem się, poczekam z j9 aż j15 zejdą do ludzkich pieniędzy.

Podejrzewam, że te J15 będą jeszcze bardziej gniły jak J12 bo takie są tendencje teraz w motoryzacji , zresztą V8 to samo.
Sporo widziałem J9 i J12 od spodu i naprawdę w mojej ocenie jest dokładnie odwrotnie. Teraz ostatnio np w J9 widziałem tak most przegnity, że po podniesieniu żabą olej zaczął kapać na ziemię. Kolega miał na serwisie J9 gdzie jak złapał klamkę od tylnych drzwi to została mu w ręku, tak blacha zgnita, a to tylko przypadki z ostatniego tygodnia. Na 20 ostatnich oglądanych J9 może dwie były rokujące jeśli chodzi o korozję, za to w J12 tego nie zauważyłem, owszem jakieś naloty na ramie, ale nie dziury. Nadwozie też znacznie lepiej wygląda jak w J9.
A co do Twojego egzemplarza to masz wyjątkowe auto, kupiłeś zadbane i sam o niego wystarczająco dbasz dlatego taki jest jego stan

[GPablo]

Hmm a tak z innej beczki, co myślicie na pierwsze auto w teren i na wycieczki o Nissanie Terrano 2 z automatem i 3.0 pod maską??

[lbl78]

kup sobie Frontere
tanio kupisz, będziesz zadowolony, do turystyki wystarczy tanio naprawisz w zasadzie w każdym warsztacie więcej niż 2 cale i tak podnosić nie będziesz

[Michał4x4]

Hmm a tak z innej beczki, co myślicie na pierwsze auto w teren i na wycieczki o Nissanie Terrano 2 z automatem i 3.0 pod maską??

Dobry pomysł, choć mi pozycja za kierownicą nie pasowała. 3.0 w Terrano nie wybuchają jak w Patrolu.

[GPablo]

Dobry pomysł, choć mi pozycja za kierownicą nie pasowała. 3.0 w Terrano nie wybuchają jak w Patrolu.

A coś więcej wiesz Michał? Generalnie ten 3.0 będzie więc bezpiecznym wyborem? Jak tam z wytrzymałością pompy i ogólnie napraw?
Co było nie tak w tej pozycji za kierownicą?
Dzięki za info

[Michał4x4]

Dobry pomysł, choć mi pozycja za kierownicą nie pasowała. 3.0 w Terrano nie wybuchają jak w Patrolu.

A coś więcej wiesz Michał? Generalnie ten 3.0 będzie więc bezpiecznym wyborem? Jak tam z wytrzymałością pompy i ogólnie napraw?
Co było nie tak w tej pozycji za kierownicą?
Dzięki za info

O szczegółach może niech się wypowiedzą użytkownicy tego modelu.
Jeśli chodzi o pozycję za kierownicą, to w mojej ocenie siedzi się w nim jak na kuchennym stołku, ale to tylko moje subiektywne zdanie. To co mi nie odpowiada, dla innego może być komfortowym fotelem.