pezet pisze:Auta luksusowe najszybciej i najwięcej tracą na wartości - co jest regułą.
A taniość 607 może wynikać albo z bardzo wysokich kosztów utrzymania, albo z awaryjności.
Koszty utrzymania 607 są dosc wysokie to fakt. Ale nie duzo wyzsze niz porównywalnych aut niemieckich tej klasy.
Moja wersja pali 15/100 w miescie przy spokojnej jezdzie. Koła najmniejsze jakie można włożyc to 17, wiec opony troche będą kosztowac.
W Polsce jest kult Passata Tdi i na to sie nic nie poradzi. Skąd to sie bierze? Pewnie z wielu czynników. Takze z tego, ze wielu ludzi którzy kupuja samochod za 20-25 tysięcy nie maja kasy na paliwo. I chcą miec duze (w miare) prestiżowe auto i zeby im paliło 6 litrów ropy. A ze sinliki Tdi (te wczesniejsze, 90 czy 110KM) są na prawde trwałe i proste tak ze kazdy kowal je naprawi - to i przecietny Polak lubi te auto.
Druga sprawa - ktos słusznie powyzej zauważył - w Polsce ludzie kupują jako uzywane to, co w RFN sprzedają. Sprzedaja tam masowo Passaty tdi, to te auta masowo trafiają do Polski. Peugeotów 607 w RFN jak na lekarstwo, to i do Polski one nie trafiają.
Co do awaryjnosci 607 - to odpukac jeszcze nie doswiadczyłem. Mam wersje po lifcie, w której dopracowano podobno wszystkie niedorobione wczesniej szczegóły 607.
Co do trwałosci Peugeotów? To od 12 lat posiadałem wyłącznie auta tej marki (nie liczac uazów

), z krótką bo roczna przerwą na BMW.
Najpierw 406, potem 307. 406 był bardzo trwały i solidnie wykonany. Na pewno nie gorszy niz passat.
307 juz troszke gorsze w tej dziedzinie, ale bez zadnej tragedii. Jedynie drobne usterki generujace niewielkie koszty.
Podstawa to kupic wiarygodny nie zmeczony egzemplarz z niskim przebiegiem. Bo jak bedzie trup, to nie pomoze nawet fakt ze to Mercedes w124 albo oryginalny japonski japonczyk....