Mroczny pisze: ↑pt sie 24, 2018 8:44 am
ja patrzę na mecenasowego śmietnika z zazdrością. A potem jedziemy do teth i widzę jak sie radek morduje tam gdzie ja chłonę widoczki..
no nie
nie da się
ofrołd w naszym wykonaniu wyklucza takie urządzenia i tyle...
jak będę miał czas na tripy po 2 miechy to może popatrzę na to inaczej.. ale wtedy raczej będę jeździł dalej i korzystał z tego co na miejscu znajdę
kuźwa, dyliżans ma 2.8 wzrostu pcham się nim wszędzie tam gdzie kiedyś zdobywałem szczyt dyskoteką czy 110.
Co na gabarycie traci nadrabia zwrotnością nie występującą w żadnych tojtujach, landrynach czy parchach.
Czasem ale to już na totalnych wyrypach nie używanych przez nikogo muszę wspomóc się pilarka (od góry) gdybym tam był landryna musiałbym też (tyle, że po bokach).
Fakt felgi mam mocno odsadzone, ale nie przeceniałbym tego w kwestii trawersów. Winda przód i tył (ale to przy samotnych jazdach i tak konieczny standard) można spokojnie i widoki oglądać w dużym i nieśmierdzącym wnętrzu

i mieszkać w miarę komfortowo bez względu na panujące warunki pogodowe.
Nb każdy robi jak chce, szkoda tylko, że najwięcej gadają o tym teoretycy

ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania