E60 2,0d automat

[nowicjusz127]

produkowany 2 lata.mało części.Drogo.składałem teraz taki jeden handlarzowi.kupiony tanio,coś lekko stuka.okazało się,że w niemczech poprzedni handlarz kupił auto po klapce w kolektorze ssącym,założyli tłok od 186 koni z inną komorą spalania,poskładali na stara uszczelkę i po 100 km panewka sie rozpadła masakrując wał.w takim stanie czyli ze stukajacą panewką kupił handlarz ode mnie z miasta skuszony niską ceną.przyjechał do mnie,na liczniku było 280 tyś, po podłączeniu stosownych programików oczom handlarza ukazało się prawdziwe 470 tyś.silnik rozebrany do wymiany oczywiście niewłaściwy tłok,pierścienie,krzywy wał,panewki główne,korbowodowe i 6 wtrysków bo korekcje były boskie i wahały się w granicach 70 do 90 przy dopuszczalnych -4 do 5.na stole do wtrysków brakło menzurki do przelewów na dwóch koszty? auto 2003 rok,dobrze napasione ale warte może 32tyś.kupione za 22,500 remont 8 tyś plus malowanie 1500 i zarobek handlarza może z 500zł jak się uda.Plus dodatni jest taki,że ktoś kupi se teraz zajebistą furę.zapierdala,mało pali i silnik chodzi jak marzenie.

[Wojtek_W]

Czyli w plecy nie byl. Eeee.. . slaba historia.

Tylko moral w tej historii jest taki,ze generalnie byl zle poskladany, a nie z zasady ujowy, tak?

[nowicjusz127]

morał taki,że jak się zesra 218 koni co się zawsze może zdarzyć,częsci dwa razy droższe niż do 231,235,272 koni.Wracając do meritum 2,0d w e60 to zło bo nie jedzie i pali a generalnie n47 bez względu na moc omijać bo się jebie drogo i boleśnie

[lemur]

Czyli dobrze napisałem

[sebeks]

ee teraz już fryty, rano dostałem info, że auto już na placu stoi więc... zakupione zostało. Ale spoko, pewnie dostanie pakiet startowy na dzień dobry za konkretną monetę znając kumpla

[Łukasz789]

Przyszywana babcia mojej lubej posiada od nowości W211 rocznik 2002 chyba (początek produkcji) i pojawiły się pierwsze poważne problemy z elektronika + jakieś problemy z hamulcami (chyba zaciskami) podobno wsadzili tam jaka technologie od samolotów(potem sie z tego wycofali) .Koszty napraw w salonie jak zawsze chore a poza zaczynają się od kwot pięciocyfrowych a auto warte może 25tys. .Auto sprzedała teraz ma jakiegoś Ceeda czy coś takiego
Co do BMW E6 nie posiadałem ale znam dwie osoby , które sprowadziły jedna typowo na handel a druga pojeździć trochę i dopiero myśleć o sprzedaży . W obydwóch przypadkach wystąpił zonk z x-Drivem i auta ledwo po kosztach poszły.
Szczerze szukałbym Audi choć am swoje wady to i tka 100 razy lepsze od innych.

[suzi4WD]

Przyszywana babcia mojej lubej

Zacząłeś dobrze ale potem

jakieś problemy z hamulcami (chyba zaciskami) podobno wsadzili tam jaka technologie od samolotów

[Wojtek_W]

To pompa SBC a nie zadna technologia kosmiczna.

Swoja droga zajebiste rozwiazanie. Hamulce 100x lepsze niz w BMW , pedal nie kopie ABSem, ma miedzy inymi osuszanie tarcz i sporo innych ciekawych funkcji.
Problemy z tymi pompami sa w 90% z jednego powodu:

- uklad ma zapropogramowana ilosc nacisniec po ktorym powinien byc przeprowadzony serwis. Na poczatku tylko wywala informacje o zblizajacym sie terminie ( w prkatce kilka dobrych miesiecy codziennej jazdy) , pozniej unieruchamia samochod. Serwis to test na StarDiagnosis polaczony z wymiana jakis tam uszczelek czy orginwow. Kilkaset zlotych jakies.
Nasi juz wykryli jak te liczniki resetowac.No i na serwis juz niekt nie jezdzi. Niektorzy maja szczescie i sobie jezdza bezpiecznie a niektorym calosc sie poprostu psuje.

Wtedy mozna:

- kupic za 3-4paczki uzywke z anglika i jezdzic dalej - zwrocic tylko uwage na numer, bo sa rozne.
- regeneracja z wymiana kosztuje jakies 1500. W tym niektore zaklady daja gwarancja na 2 lata taka,ze jesli pompa siedzie to na swoj koszt holuja auta i wymieniaja ja od reki. Zaklad kolegi w Poznaniu robi kilkanascie-kilkadzieist takich pomp miesiecznie.
- kupic w aso za jakas chora kase
- wymienic w ASO za darmo. Dokladnie tak. Jesli "babcia" miala salonowke i zachowany ciag w ASO wymieniaja za darmo praktycznie od reki.

Uklad skomplikowany bardzo, ale warsztaty juz doszly do strzalu (jak z airmatickiem) . Wymiana klockow trwa prkatycznie tyle samo jesli wie jak sie to robi. W moim odczuciu wiecej zalet jak wad. Zreszta polifty juz SBC nie mialy a mozna je kupic i tak sporo taniej jak podobne e60.

Co do Audi to w C6 kolega ostatnio wymienil pelen pakiet: dwumasy, wtryski, sprzeglo, pol zawiasu i cos tam jeszcze. Kwota jakas absurdalna byla. A teraz jeszcze turbo. 2.0 TDI z polskiego salonu, kupiony od swojego szefa. 200 tys nabiegu.

Moze z jakims innym piecem by bylo lpiej, ale co? 3.2 benzyne? 3.0TDI?

[Kabal]

No z tym 3.0 to nie wiem. Znajomy ma. Pomimo serwisowania zgodnie z książką, rozrząd zrobił bum. Obie głowice kaput. Wkładnie nowego silnika wymaga kumatego elektronika... Bolało. Teraz jakieś hocki z dpf i nie dokońca potrafią sobie poradzić. Ale muszę przyznać, że po chipie jeździ to naprawdę dobrze i dość mały apetyt na paliwo ma.

[Wojtek_W]

A to wiadomo,ze 3.0 idealne nie jest.
Rozrzad zdaje sie od grodzi jest, nastawnik turbiny , glowice wlasnie, hydropopychacze itd.. rozrzad jak dobrz epamietam kosztuje jakies 4k.

E60, A6 c6 i w211 to wlasnie "moja" klasa dla Zony. Wygodne dupowozy, w trasie pala malo, jak trzeba to zpierd**ja itd.. niestety nie bez zanczenia przy wyjazdach do klientow jest znaczek stad taki a nie iny wybor.
Po dokladnej analizie zad i walet i zestawieniu ich z dostepnymi ogloszeniami. Wybralem w211 i jestem prawie zadowolony. Kosztowala czopke sliwek, czesci tanie , pali malo, psuc sie nie psuje. Przez ostatnie 20 tys zmienilem olej z filtrami , jakies zarowki i podkladke pod wtrysk za 5 zeta. To ostatnie troche na sile.

Ale kupie sobie jeszcze e60 albo c6 tylko w benie jakiejs duzej. Ew duzego diesla i chipa w to.

[Galik]

Przez pierwsze w211 też byłem z w211 zadowolony, może nawet dłużej, ale pakiet startowy był zrobiony za prawie 10k pózniej masakra: skrzynia, skorodowane przewody z klimy i od skrzyni, wycieki ze skrzyni, dyfra, kompresor klimy, ciagle problemy z dpf mimo ze wóz latał 80% w trasie! pompa wspomagania..... Nawet nie chce pamietać tego samochodu. Mercedes to syf jakich mało, i nie mowię tego tylko na podstawie tego egzemplarza ale wielu innym modeli, które były w rodzinie i firmie znajomych. Wszystkie kupione z pewnych rąk z przebiegiem poniżej 60 tysi bądź nowki. Szczytem porażki była nowa e klasa, c nowe tez niewiele lepiej. Najmniej problemów sprawiało .... Vito i viano.

[Wojtek_W]

U nas (u ojca ) sa 4 sztuki dostawczych. W rodzinie kilka osobowek. W tym kilka salonowych.
Ja fanboyem marki nigdy nie bylem, a raczej przeciwnie. Jezdza helmutami wszyscy a ja francuzy ujezdzalem. DPF w w211? W jakims polifcie chyba. Ja mam 2.7 cdi co jest kladzione od 15 lat jakos we wszystkie merce. Lacznie z tak ujezdzanym przez laweciazy, piekarnie i reszte spoleczenstwa. Skrzynia ta sama tez od lat kilkunastu.

Zreszta przedliftowy w211 to tak naprawde w210 pozbawiony jego najwiekszej (jedynej?) wady - rdzy
Nowsza kasta uzbrojona w SBC, ten sam uklad napedowy , skryznie, silniki + lepszy interfejs diagnostyczny. Czego tu nie lubic?

I tu naprawde nie ma fanbojstwa zadnego. Narazie jezdze (raczej Zona), nie psuje sie i generalnie imponuje mi na tle poprzednich aut. A jestem wybitnie upierdliwym konsumentem. Gdyby bylo to troche lepiej wyposazone kombii to jezdzilbym niz do momentu az mu nie odpadna kola.

[Mroczny]

wytłumaczcie mi jedno - po kiegu uja kupuje się auta z silnikami typu 3.3tdi, 5.0tdi. 2.0tdi itd? Nie lepiej fajną benzynę z szybki automatem?

Dawniej, gdy diesle oznaczały niezawodność i ekonomię byłem zwolennikiem. Ale przy tym badziewiu co teraz istnieje to cienia sensu nie widze..

[Wojtek_W]

Odpowiedz jest jedna:

ZAPIE**LA

To e60 535 to poprostu rakieta. Dane mi bylo przejechac sie tez ostatnio tym X6M (3 turbiny)
Obled poprostu i tyle. Bez ryku silnika , szarpania itd.. absolutne liniowe oddawanie mocy od zera do 200km/h. Do tego dwusprzeglowe skrzynie i czujesz sie jak kapitan Enterprise wchodzacy w nadswietlna.
Endorfiny wyciekaja uszami.

Kilkoma innymi duzymi dieslami tez jezdzilem (400 CDI,4.0 TDI ) zajebiaszcza sprawa.koszty utrzymania absudrdalne w porownaniu z podobna pojemnoscia benzyna, ale naprawde rozumiem,ze moze sie to podobac.

Sam osobiscie szukam e500 w kombii.

[sebeks]

wytłumaczcie mi jedno - po kiegu uja kupuje się auta z silnikami typu 3.3tdi, 5.0tdi. 2.0tdi itd? Nie lepiej fajną benzynę z szybki automatem?

Dawniej, gdy diesle oznaczały niezawodność i ekonomię byłem zwolennikiem. Ale przy tym badziewiu co teraz istnieje to cienia sensu nie widze..

Choćby z prostego powodu. Jak walisz kilometry (tysiące kilometrów) to benzyna po prostu nie ma sensu, bo żeby to załadowane jechało, to musiałby mieć minimum 6 garnków. Do tego przy prędkościach przelotowych na poziomie 160-170 po prostu masz wir w baku. Kolejna sprawa to mały zasięg na baku. W tym przypadku dizle nadal przodują. Co do nieśmiertelności, to te czasy minęły. Temu ja mam stare poczciwe 1,9 ( aczkolwiek na pompkach) i nie narzekam. Śmiga, jak się normalnie operuje gazem to na trasie do 5 zejść nie jest problemem (choć mnie to ciężko przychodzi).

[Wojtek_W]

Bo ja wiem czy nie ma sensu....

Oczywiscie nie mowie o jakims turbo nowych wynalazkach 1.2 tylko o takich przynajmniej 5 letnich.
Byl czas,ze robilem kilometry (po 80k w roku) i benzyna spradzala sie lepiej.

Dwulitrowa benzyna vs. 2 litrowe HDI.

Benzyna przy 150-160km/h autostradowych palila z 11-13 gazu.
Diesel (takie samo C5) palilo 8-9.

Olej w dieslu co 15 tys w benzynie co 30 tys. Nietrudno policzyc na przestrzeni 300-400 tys kilometrow oszczednosci.
Zreszta sam przeglad diesla tez byl drozszy sporo.

Awaryjnosc: wtryski, pompa, dwumasy itd.. vs wolnossaca benzyna z gazem: bez komentarza

Jedyna wkurzajaca rzecz to zasieg. Ale tu dalem dupy, bo butla byla 35 litrow a wybierajac inny model podnoszacy wykladzine o 2-3 cm mialby ~50 litrow.

Wiec nie jest to takie oczywiste.

[suzi4WD]

po kiegu uja kupuje się auta z silnikami typu 3.3tdi, 5.0tdi. 2.0tdi itd? Nie lepiej fajną benzynę z szybki automatem?

niech przykładem fabia będzie


masz 1.9 101KM i 240Nm momentu
albo 130KM i 310Nm momentu

porównaj to teraz to benzyny, szczególnie moment
a tak ...
Kowalski ma rakietę i portfel pełny bo to pali aptekarskie dawki

[Wojtek_W]

do momentu jak w fabii z 10 reki z 3x skreconym licznikiem nie posypie sie dwumasa, wtryski albo turbo.
Z mojego skromnego doswiadczenia wniskuje,ze jesli autoem jezdzimy kilka lat to oszczednosci na paliwie bilansuja sie przy pierwzych wymianach w/w elementow. A jak tfu, tfu. Dojdzie do powaznej awarii to juz po ptokach.

[suzi4WD]

fabia się nie psuje

[Wojtek_W]

Cos w tym jest. Mialem kiedys jako zastepcze. Jak sie toyota wysrala, a serwis toyoty nie dawal rady jej naprawic.
Chcielismy zepsuc, ale nie dalo sie za bardzo.

[sebeks]

Bo ja wiem czy nie ma sensu....

Oczywiscie nie mowie o jakims turbo nowych wynalazkach 1.2 tylko o takich przynajmniej 5 letnich.
Byl czas,ze robilem kilometry (po 80k w roku) i benzyna spradzala sie lepiej.

Dwulitrowa benzyna vs. 2 litrowe HDI.

Benzyna przy 150-160km/h autostradowych palila z 11-13 gazu.
Diesel (takie samo C5) palilo 8-9.

Olej w dieslu co 15 tys w benzynie co 30 tys. Nietrudno policzyc na przestrzeni 300-400 tys kilometrow oszczednosci.
Zreszta sam przeglad diesla tez byl drozszy sporo.

Awaryjnosc: wtryski, pompa, dwumasy itd.. vs wolnossaca benzyna z gazem: bez komentarza

Jedyna wkurzajaca rzecz to zasieg. Ale tu dalem dupy, bo butla byla 35 litrow a wybierajac inny model podnoszacy wykladzine o 2-3 cm mialby ~50 litrow.

Wiec nie jest to takie oczywiste.

A co w przypadku jak na gaz nie możesz sobie pozwolić, bo pomimo tego, że auto to kombik, to ledwie się do niego mieścisz ? No niestety, w takim wypadku tylko ON

Po za tym jeśli chodzi o 1,9 tdi to nie ma tragedii. Wymiana końcówek na pompkach 1600zł za komplet. Dwumas + sprzęgło około 1800zł + robocizna. No i nie ta jazda co benzyną przy załadowanym aucie. Chcesz wyprzedzisz, to tylko wciskasz gaz i to leci a benzynę musisz piłować po obrotomierzu.

[Mroczny]

drogi serwis, awaryjne, problem z dogrzaniem, kłopotliwe na krótkich dystansach, rzęzi obleśnie itd.. Ludzie kupują na potęgę jakieś wieloliterowe 1.5, 1.6 diesle i jeszcze wierzą w oszczędność rozwiązania.

to dotyczy małych ropniaków. Te wielkie może faktycznie kupuje się bo zapierdalają. Nie wiem, nie stać mnie, nie mam. A jakbym miał to i tak kupiłbym odpowiednio wielką benzynę - dla komfortu bezawaryjności właśnie

[Wojtek_W]

A co w przypadku jak na gaz nie możesz sobie pozwolić, bo pomimo tego, że auto to kombik, to ledwie się do niego mieścisz ? No niestety, w takim wypadku tylko ON

Po za tym jeśli chodzi o 1,9 tdi to nie ma tragedii. Wymiana końcówek na pompkach 1600zł za komplet. Dwumas + sprzęgło około 1800zł + robocizna. No i nie ta jazda co benzyną przy załadowanym aucie. Chcesz wyprzedzisz, to tylko wciskasz gaz i to leci a benzynę musisz piłować po obrotomierzu.

Ledwo miescisz sie do C5 kombiii? To nie wiem co bys musial w nim woic. Ostatnio widzialem takeigo na odpuscie pod kosciolem. Cale stoisko w srodku zmiescil a obok tylko transity byly

Butle walisz we wneke do kola. Czesc z nich zreszta kola nie mialo tylko zestaw, wiec tak naprawde z pojemnosci bagaznika nie tracisz nic.
Czyli podstaowy pakiet, ktory czeka przy 1.9 TDI masz jakies 3400 + robocizna. I tu nie mowisz nic o np. turbo.
Przez cale zycie C5 zmienilem poza rzeczami eksploatacyjnymi w nim sprzeglo, rozrusznik i raz pompe od LDS(to z mojej winy)
Czyli silnikowo kosztowalo mnie to jakies 600 zeta nicecale. Zreszta rozruszniki i alternatory i pompa lsd jest niezaleznie od rdzaju napedu.

Zmienilem wiec sprzeglo (valeo za 350) i uszczelke pod klawiatura. Tyle. Oj, przepraszam. Parownik sie zuzyl 2 miesiace po uplynieciu gwrancji - 400 zeta. Czyli jakies 800-1000 zeta kosztowaly czesci silnikowe, ktore trzeba bylo naprawic na dystansie jakies 350 tys k. Raczej imponujce, prawda?

Ze sposobem jazdy - zgoda. Jezdzi sie poprostu inaczej. Zreszta jak jeszcze raz mialbym wybierac to bym wzial v6 z automatem , zgazowal i tyle. Kwestia dynamiki slabej znika. A w utrzymaniu i tak latwiejsze. O roznicy w cenie zakupu juz nawet nie pisze.

Zreszta... o czym my tutaj.. To tak naprawde osobiste preferencje. Mam teraz diesle, ale szykuje sie na duza benzyne + skuter.

E500 w kombiaczku,szwajcar przedliftowy teraz sprzedali chlopaki za 18,5k + oplaty.

[sebeks]

Wojtek, ja nie neguję benzyny, bo na jazdę wokół komina to jest dobre, ale nie jak walisz trasy od strzała 1000km w górę. Do tego 4 osoby na pokładzie + bagaż + sprzęt. Wtedy nawet duże kombi potrafi być ciasne. A jak jeszcze postanowisz wsadzić butlę na gaz to ... tragedia. Żeby miało to jakiś sensowny zasięg, to musiałaby mieć minimum 60 litrów pojemności, bo niestety ale benzyny na trasie nam wcinają po 12-13 litrów, turbodizle te mniej oszczędne w okolicy 8,5, Octavki wciągają w zależności od tego czy się jedzie pierwszym w kolumnie czy nie w przedziale 5,7-6,5 litra i to zapierdzielając. Raz nam się udało załadowanym autem oblecieć trasę 940km na jednym tankowaniu ( zbiornik bodaj 55 litrów) i jeszcze nam paliwa zostało na jakieś 80km ( a średnia prędkość z całej trasy wyszła 150). Z resztą, prywatnie też mam tdi i póki co nie zamierzam zmieniać. Są pewne wady o których wspomiałeś ( jak problemy z nagrzaniem w zimie itd), ale są to wady, które łatwo można usunąć, lub w które się nie wpakujesz jeśli kupisz tylko odpowiednią wersję samochodu. Masz wtedy np. dodatkową nagrzewnicę elektryczną, gdzie po odpaleniu auta momentalnie leci ciepłe powietrze, masz podgrzewacz płynu chłodzącego, dzięki czemu zdecydowanie szybciej nagrzewa się silnik itd. Dwumas w przypadku TDI można bardzo łatwo zamienić na sztywne ( można kupić gotowe kity z Valeo). Co do turbiny. Jak kupisz zdrową sztukę, to robić nie będziesz. Znajomy zrobił 500 tysi na tdi ( VP) i padła turbina tylko temu, że zatkała mu się rurka doprowadzająca olej. I jak mówię, żeby większe kombi załadowane sensownie jechało, to niestety V6 to minimum pod maską, a to już ssie z baku.

[suzi4WD]

A jakbym miał to i tak kupiłbym odpowiednio wielką benzynę - dla komfortu bezawaryjności właśnie

Warszawskie korki weryfikują takie zachcianki ale kto bogatemu zabroni

Żeby miało to jakiś sensowny zasięg, to musiałaby mieć minimum 60 litrów pojemności, bo niestety ale benzyny na trasie nam wcinają po 12-13 litrów

O to to.
Miałem 6G72, wciągało 12-15, zbiornik chyba 65l.
W krótkim czasie garść kuponów na zniżki.

a w GV taki sam zbiornik i wychodzi góra ... 8 ropki