W weekend miałem trochę czasu żeby bliżej przyjrzeć się samochodzikowi..
niestety nie udało się zrobić więcej fotek bo bateria w aparacie padła...
No więc tak :
Z zewnątrz wszystko OK, brak uszkodzeń lakieru, ładne chromy, wszystkie drzwi zamykają się bez użycia siły, wszystkie plastiki w środku całe
Wsiadamy do auta.... I tu pierwszy zgrzyt. W rankingu najbardziej niewygodnych we wsiadaniu i wysiadaniu aut Jaga wyprzedza jedynie Porsche 968 Cabrio, gdzie wsiadanie przy założonym dachu wymagało naprawdę wysokiej sprawności, z małą różnicą jednak, gdy już wsiądziesz do Porsche, pozycja za kierownicą jest idealna.... W Jagu niestety nie.... Przesunąłem fotel maksymalnie w dół i do tyłu i wciąż ciasno, głowa dotyka do podsufitki, hamulec ręczny wbija się w udo, kierownica przesunięta do przodu tak, że skręcając zahaczam rękoma o deskę... Nie jest dobrze....
Zapalam silnik... V8 ładnie, równo mruczy bez różnicy czy gaz, czy też benzyna.
Ruszamy. Przy wyjeździe "śpiący policjant" hamulec, auto nurkuje, jest cholernie miękki, na najbliższym rondzie skręcam w lewo i .... jedziemy klamkami po ziemi.
Przyspieszenie bardzo przeciętne, skrzynia wprawdzie zmienia biegi płynnie ale reaguje z koszmarnym opóźnieniem na dodanie gazu...
Prowadzenie na wprost bez zarzutu. Ostatni test : Dynamicznie wjeżdżamy w zjazd z autostrady... O Jezus, Maria

Walka z autem przez całą długość zakrętu, system trakcji budzi się po drugiej kontrze przeszkadzając w wyprowadzeniu z poślizgu....
Wróciłem pod dom i poczułem ulgę wysiadając z tego wynalazku.
Mroczny pisze:fakt.. syf

Nic dodać nic ująć...
Minusy:
- ciasne wnętrze, czułem się jak sardynka
- mało czytelne zegary
- skóra wygląda jak derma we Fiacie 125p
- fatalne zawieszenie
- w zakrętach prowadzi się jak meblowóz
- archaiczna skrzynia biegów
- bagażnik wielkości schowka na aktówkę
- przyspieszenie akceptowalne, ale mogłoby być lepiej....
Plusy :
- zadbany
- ładna praca silnika
Podsumowując : Nie podoba mnie się....
