Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejscu

- inne samochody terenowe

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
misialek
 
 
Posty: 1414
Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: misialek » śr paź 03, 2012 10:03 pm

No to średnią mamy tą samą :)21

Generalnie to od połowy grudnia do końca lutego auto stoi w garażu, tylko przepalane czasem.

Jak by się to jakoś dało sprawdzić to ma sporo motogodzin jak na ten przebieg, bo ma HDS i często żeby zrobić klientowi dobrze to jest trochę gimnastyki żurawiem.
Żeby to panowie z Urzędu Dozoru Technicznego widzieli czasem... :)21
Ranger, XC70, XTZ660

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: czesław&jarząbek » śr paź 03, 2012 10:13 pm

przepalanie nie ma sensu.
zamierzam zapodac grzałkę w układ wodny i ładowarkę do aku. raz na jakiś czas odpale system podtrzymania życia z guzika żeby auto rozgrzać i tyle.
zimą w sensie.

ostanio mnie naszło też ogrzewania paliwa przy okazji. musze koncepcyjnie przy tym podłubać. niby na filtrach są podgrzewacze fabryczne ale pierwej silnik musi zadziałać. kiedyś pamiętam ze steyra co na wschód jezdził wydobyłem ciekawostkę...w baku był zanużony wianuszek polutowanych żarowek reflektorowych starego typu które się włączały razem ze światłami-jezdząc na rosję tak grzali paliwo :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
misialek
 
 
Posty: 1414
Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: misialek » śr paź 03, 2012 10:22 pm

osz karwa, cwany układ :)21

Patenty z grzałką na wężu z chłodnicy do bloku ćwiczę od kilku lat na zaawansowanych konstrukcjach NASA typu ostrówek i lublin. Podpięte pod programator czasowy robi i to skutecznie :)2

Mówisz że nie ma sensu przepalać w zimie?
Ranger, XC70, XTZ660

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: czesław&jarząbek » śr paź 03, 2012 10:32 pm

no właśnie taką grzałkę z agromy zanabyłem. bedzie programator czasowy albo taki ciulwajs co się do niego karte sim wkłada i jak ma grzanie wystartować to puszczasz esa lub dzwona.

przepalanie męczy aku, męczy starter, dupcy bilans energetyczny i nawet jak poparcuje godzinę czy półtorej w ciągu dnia przy nakurwiającym całodobowo mrozie skiśnie w nocy. ćwiczyłem tej zimy.

dawniej jak miałem taboru trochę i zjezdzały na święta przykładowo a mrozem nakurwiało to się rozpisywało dyżury i któryś szofer przyjezdzał przepalać. jak "dywizja herman gering" co dwie godziny na pół godziny. żeby wskaznik gotowości utrzymać.
albo się portierów szkoliło.
#noichuj

Grabo
Posty: 1977
Rejestracja: czw gru 25, 2003 10:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: Grabo » śr paź 03, 2012 10:59 pm

Niektórzy na mrozie nie gaszą w ogóle:
http://www.tvnwarszawa.pl/index.php/inf ... 35007.html
Ale to mało ekonomiczne, chociaż ich pewnie obowiązują kary za niewyjechanie na trasę, więc sobie skalkulowali, że się opłaca.

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: czesław&jarząbek » czw paź 04, 2012 7:01 am

rosjanie już dawno wyliczyli, że straty na paliwie przy obniżonych obrotach są niższe niż uruchamianie porządnie zmrożonych maszyn. są miejsca na świecie gdzie silników się nie gasi.
#noichuj

Awatar użytkownika
QL
Posty: 718
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:42 am
Lokalizacja: slask/beskidy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: QL » ndz paź 07, 2012 6:27 pm

front wschodni ?
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: czesław&jarząbek » ndz paź 07, 2012 6:29 pm

bazy transportowe na wschodzie.
#noichuj

Awatar użytkownika
Heniekwschod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: wt lis 06, 2012 2:12 pm
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: Heniekwschod » wt lis 06, 2012 2:50 pm

Może ktoś się orientuję jaką masę rzeczywistą ma Ducato laweta 2,8 (2001-2004), przy DMC 3,5T? Czyli jaki ładunek przewiezie legalnie?
... i żyje się lepiej...
obecnie: Frontera 3,2LPG i Merc A160

Awatar użytkownika
misialek
 
 
Posty: 1414
Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: misialek » wt lis 06, 2012 4:18 pm

Nie wiem czy zabudowa lawetowa jest ciężka czy bardzo ciężka ale jeśli podwozie ma DMC 3,5t to na legalu więcej niż 1,5t nie weźmiesz. Nowe Ducato z zabudową 4m (burty alu + plandeka) waży na pusto ok 2,1t.
Ranger, XC70, XTZ660

Awatar użytkownika
Heniekwschod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: wt lis 06, 2012 2:12 pm
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: Heniekwschod » śr lis 07, 2012 11:59 am

A może ktoś się orientuje z jakimś innym dostawczakiem "laweta" do DMC 3,5T (2001-2004r.) co ma legalną ładowność 1,6-1,7T. Interesuje mnie też taka możliwość: ile ważą najlżejsze dostawczaki (z DMC 3,5T) z samą ramą pod zabudowę, to wtedy sam bym zrobił najazd, może wtedy uszczknę kilka kg. Jeśli ktoś jest bardziej w temacie i wymieni inny model niż Ducato, to proszę podać jaki silnik proponuje do podanego modelu, bo do dziś to zajeżdżałem same Ducato (plandekowce) i o innych mało wiem.
... i żyje się lepiej...
obecnie: Frontera 3,2LPG i Merc A160

Awatar użytkownika
misialek
 
 
Posty: 1414
Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: misialek » śr lis 07, 2012 2:35 pm

Nie wiem co chcesz tą lawetą wozić, czy raz na czas swój sprzęt czy może regularnie śmigać i zarabiać.
Dla mnie pomysł lawety na podwoziu przednionapędowym jest mówiąc delikatnie bez sensu. Do tego jak zrobisz to na podwoziu o małym rozstawie osi to już będzie kumulacja bezsensu.
Najsensowniejsze będzie podwozie o długim rozstawie osi i bliźniaku (ale nie najlżejsze). Jak chcesz coś odpornego na przeładowania to chyba tylko Daily.
Jak chcesz tylko na legalu śmigać i dużo legalnie załadować to chyba jakaś T4/T5 albo Ducato z rodzeństwem.
Ranger, XC70, XTZ660

Awatar użytkownika
Heniekwschod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: wt lis 06, 2012 2:12 pm
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: Heniekwschod » śr lis 07, 2012 4:01 pm

misialek pisze:Nie wiem co chcesz tą lawetą wozić, czy raz na czas swój sprzęt czy może regularnie śmigać i zarabiać.
Dla mnie pomysł lawety na podwoziu przednionapędowym jest mówiąc delikatnie bez sensu. Do tego jak zrobisz to na podwoziu o małym rozstawie osi to już będzie kumulacja bezsensu.
Najsensowniejsze będzie podwozie o długim rozstawie osi i bliźniaku (ale nie najlżejsze). Jak chcesz coś odpornego na przeładowania to chyba tylko Daily.
Jak chcesz tylko na legalu śmigać i dużo legalnie załadować to chyba jakaś T4/T5 albo Ducato z rodzeństwem.
Rzecz małą, ale ciężką, na krótkich dystansach i rzadko. T4 to chyba najbardziej podchodzący pomysł. Tylko czy ten model z samą ramą miewa DMC 3,5T? Napęd właściwie bez różnicy, choć przednio-napędowy jest trochę tańszy w utrzymaniu, a tylnio-napędowy ma oczywiście lepszą trakcję (ale po autostradach latać nie będę, więc se jakoś poradzę). Jaką masę rzeczywistą ma Daily (sama rama tak koło 2001r.) i z jakim silnikiem polecasz? Dzięki.
... i żyje się lepiej...
obecnie: Frontera 3,2LPG i Merc A160

Awatar użytkownika
misialek
 
 
Posty: 1414
Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: misialek » śr lis 07, 2012 4:19 pm

Jak się będziesz kręcił w pagórkowatym terenie to zwłaszcza zimą załadowana przednionapędowa laweta może być bezużyteczna.
T4 wychodziły w DMC 3,5t ale nie wszystkie. Są dwa rozstawy osi i DMC 2,8t, 3,2t, 3,5t. Widziałem też lawetę na jakiejś przednio napędówce z wydłużonym mocna rozstawem osi i dwoma osiami z tyłu.
Ranger, XC70, XTZ660

Awatar użytkownika
Heniekwschod
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 30
Rejestracja: wt lis 06, 2012 2:12 pm
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: Heniekwschod » śr lis 07, 2012 4:28 pm

Rzecz małą, ale ciężką, na krótkich dystansach i rzadko. T4 to chyba najbardziej podchodzący pomysł. Tylko czy ten model z samą ramą miewa DMC 3,5T? Napęd właściwie bez różnicy, choć przednio-napędowy jest trochę tańszy w utrzymaniu, a tylnio-napędowy ma oczywiście lepszą trakcję (ale po autostradach latać nie będę, więc se jakoś poradzę). Jaką masę rzeczywistą ma Daily (sama rama tak koło 2001r.) i z jakim silnikiem polecasz? Dzięki.[/quote]

Jeszcze jedno pytanko: przy przewozie lepiej towar (powierzchnia europalety i masa 1,6T) ulokować centralnie na tylniej osi, czy trochę przed?
... i żyje się lepiej...
obecnie: Frontera 3,2LPG i Merc A160

Awatar użytkownika
misialek
 
 
Posty: 1414
Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: misialek » śr lis 07, 2012 4:37 pm

Ładunek bym tak układał żeby jego ciężar na obie osie się rozkładał, zwłaszcza przy przednim napędzie.

Co do Iveco wiele ci nie podpowiem bo mam młodszy model 2006/07 i z nowym silnikiem 3,0HPI ale z tego okresu co ty celujesz to masz do wyboru 2,3 i 2,8. Ponoć ten drugi lepszy, mniej wysilony, lepiej jedzie. W daily masz opcję z pojedynczym kołem z tyłu a nie tylko na bliźniaku. Zawsze to kilkadziesiąt kg mniej masy własnej.
Jest w miarę dobrze działające forum: http://www.iveco-forum.pl/
Ranger, XC70, XTZ660

Awatar użytkownika
goralski
 
 
Posty: 10926
Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
Kontaktowanie:

Re: Iveco Daily vs Reno Mascott do ciężkiej roboty na miejsc

Post autor: goralski » wt lis 20, 2012 2:20 pm

z tym ładunkiem to zależy czy auto ma ramę (jak iveco np) czy jakieś blachy (ducato & rodzina).
W jg jeździ pomoc drogowa - t5 3 osiowy, pewnie do 3,5t jest
jak nie będziesz poza granicą latał to nie patrz na rzeczywistą masą tylko na to czy auto wytrzyma, wiem że to nie poprawne ale papier wszystko przyjmie czyli na iveco z ramą może zrobisz legalizację zabudowy do 3,5t DMC z ładownością 1,5t.
1,6t na palecie EUR to dużo, bez ramy po kilku wycieczkach po pl drogach będziesz miał "ramę" do spawania...jak pożyczałem lawetę to na nowym ducato miała 1495kg ładowności, w rzeczywistości pewnie o 300 mniej
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne samochodziki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość