Post
autor: tybero » wt gru 30, 2008 12:33 pm
od kilku tygodni mam nowego fakusa z esp, czyli czyms co ma w sobie asr i abs. wczesniej mialem zwyklego fakusa, z takim samym silnikiem. mieszkam w gorach, dojazd jak na plaskie auto nielatwy. problem jest taki. na plaskim esp dziala fajnie, faktycznie auto sie samo prowadzi w lekkich poslizgach, natmiast na ostrych podjazdach system jest na tyle skuteczny, tak przyhamowywuje te kola, ze dojade do polowy gorki i koniec bo zdusi silnik. po wylaczeniu esp czy tez starym fakusem, po dolozeniu szczypty wlasnej inwencji jade o wiele wyzej. generalnie shit to jest i nie zastapi napedu na obie osie.
Mistrzow uprasza sie o spokoj