
seryjnie miesci się oponka 265x75x16 co daje przeświet parcha na 33 calach


mega wygodny w dłuższe wycieczki (każdy fotel ma podłokietniki), ma dużo fajnych patentów ułatwiających życie (składane automatycznie lusterka w serii, osobne grzanie lusterek i tylnej szyby), zwykle Monterey jest dość dobrze wyposażony



w terenie radzi sobie poprawnie, nie jest tak pancerny jak patrol ale też nie mam problemu z jazdą w nawet troche cięzszym terenie, na turystyke i lekki teren (bez topienia po klamki) autko bardzo fajne

nadwozie jest bardzo przyzwoicie wykonane i jeśli nikt auta nie rozbił czy nie porysował nie powinno rdzewieć, rama gruba (choć moja zgnita

wady to dość podatny na podmuchy z boku,
części w zasadzie od ręki (rozrząd klocki filtry świece i inne pierdoły), napraw większych nie przeprowadzałem, przejechałem nim dopiero 35 tysi, więc jakiegos ogromnego przeloty nie mam, aczkolwiek te 35 tysi od października montek zrobił

z awarii i wymian przez 35kkm:rozrząd po zakupie (jedyna droga rzecz w tym aucie), urwany amortyzator (stary i pordzewiały), sprężyny z LTD (jako że mam 2 butle z LPG w bagażniku masa autka trochę wzrosła i ori springi trochę klapły), przemodelowany i w sumie później urwany tłumik, gumy na przegubach, sworznie wahaczy, klocki oleje filtry, i w zasadzie to tyle