Strona 1 z 1
Musso w dieslu
: sob lut 18, 2006 11:46 am
autor: Eryko
Witam serdecznie
Co prawda jakiś czas czytam już to forum, ale pierwszy raz mam zapytanie.
Chcę kupić jakieś autko 4x4 , wiem że zaraz mi powiecie że musso to szajs itp ale w tej cenie za jaką można kupić musso niestety nie kupi się żadnego 4x4 w rozsądnym stanie i roczniku.
Ten mój przyszły "terenowiec" bedzie jeździł wiekszość po czarnym nie licząc ok 2 km odcinka po szutrówce wiejskiej do domu, no i własciwie te czarne drogi to też wiejskie o 20 stopniu odśnieżania .
Powiedzcie mi czy musso jest aż tak cienkiej jakości że nie warto się w niego ładowac , pomijam kwestię przedniego napędu bo to nie tylko przypadłość musso ale w paru wypowiedziach słyszałem że w dieslach są coś wadliwe tylne mosty tj. coś się w nich dzieje . Tego juz niestety nikt nie napisał , a chciałbym wiedzieć czy takie mosty kwalifikują się do naprawy czy tylko wymiany .
: sob lut 18, 2006 11:52 am
autor: Drako
w nowym numerze " wyparawy4x4" jest ciekawy tekst o musso. moze skontaktuj sie z wlascicielem , bo cos cuje ze zna musso na wylot.
Re: Musso w dieslu
: sob lut 18, 2006 11:54 am
autor: Bartas
Eryko pisze: w dieslach są coś wadliwe tylne mosty tj. coś się w nich dzieje . Tego juz niestety nikt nie napisał , a chciałbym wiedzieć czy takie mosty kwalifikują się do naprawy czy tylko wymiany .
poprostu wybuchają

, a naprawa to sprawa nie opłacalna. No jeszcze to zawiecho

Re: Musso w dieslu
: sob lut 18, 2006 2:49 pm
autor: Eryko
Bartas pisze:Eryko pisze: w dieslach są coś wadliwe tylne mosty tj. coś się w nich dzieje . Tego juz niestety nikt nie napisał , a chciałbym wiedzieć czy takie mosty kwalifikują się do naprawy czy tylko wymiany .
poprostu wybuchają

, a naprawa to sprawa nie opłacalna. No jeszcze to zawiecho

no no wybuchają

a tak dokładniej co pada przy dislowych musso czy powstaje luz na satelitach , talerzach czy cos innego , czy to się to da regenerować czy jak pisałem most na szrot .
Jest to i tyle dziwne ze w benzynowych musso nie ma tego problemu .
A moze to przypadłość jakiejś serii musso, ale proszę o poważne odpowiedzi

bo prawie jeste mzdecydowany jechać po jednego .
: czw mar 02, 2006 5:15 pm
autor: danielpoz
tylny most to dana 44 wiec skoro w ciezkich jeepach co maja ponad 200KM i sporo wiecej tych niutonkow daje rade to i w musso musi robic
: czw mar 02, 2006 6:00 pm
autor: Musso
Mosty leciały na początku, bo nie było fachowego servisu . Fabryczny serwis nie wiedział że w autku jest siedem punktów smarowania. Jak wiecie nie smarowany wielowpust wału zaciera się, wał prze z ogromną siłą na łożysko, które pada i jest po ptokach. Moje musso ma 250kkm i nigdy nie był w servisie fabrycznym bo servisuję go sam. Przednie łożyska nie znoszą nadmiaru smaru bo z nadmiaru uszczelniacze nie wytrzymują. Kto smaruje ten jedzie, kto nie smaruje tyż jedzie. Musso w dieslu nie posiada mech. różnicowego w redukcji i nie wolno blokować napędów na stałe.
: ndz gru 17, 2006 7:06 pm
autor: airwolff
Musso proszę o kontakt ze mną jestem zainteresowany tymi punktami smarowania w musso.
quote="Musso"]Mosty leciały na początku, bo nie było fachowego servisu . Fabryczny serwis nie wiedział że w autku jest siedem punktów smarowania. Jak wiecie nie smarowany wielowpust wału zaciera się, wał prze z ogromną siłą na łożysko, które pada i jest po ptokach. Moje musso ma 250kkm i nigdy nie był w servisie fabrycznym bo servisuję go sam. Przednie łożyska nie znoszą nadmiaru smaru bo z nadmiaru uszczelniacze nie wytrzymują. Kto smaruje ten jedzie, kto nie smaruje tyż jedzie. Musso w dieslu nie posiada mech. różnicowego w redukcji i nie wolno blokować napędów na stałe.[/quote]
: ndz gru 17, 2006 7:30 pm
autor: Doktor-Granat
Ja sprzedałem znajomemu Musso w dieslu i jeżdzi juz parę lat i nic mu sie nie psuje
: pt lut 02, 2007 10:12 pm
autor: grzes
a jak ja mialem Musso to sie niestety most tylny rozlecial - po 46kkm.
poszedl do wymiany na gwarancji