Dylemat - czy istnieje czterolap idealny dla mnie?
Moderator: Marcin-Kraków
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 60
- Rejestracja: śr sty 04, 2006 3:42 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Dylemat - czy istnieje czterolap idealny dla mnie?
Technicznie tak - Subaru Forester MY'05 wolnossacy z oslona silnika od spodu.
Niestety ta cholera jest droga (na MY'05 bedzie mnie stac tak na przelom 2007/8 najwczesniej), a do tego pali >10 w trasie i >15 w miescie =(
Czy istnieje inny czterolap z dieselkiem (najlepiej jakby w miescie palil maks 9/100), ktory dorowna Foresterowi we wszystkich dziedzinach, czyli dzielnosci w ciezkich warunkach, komforcie, trakcji, rozmiarach itd. (no moze audio musi miec lepsze), a ktory w wieku maks 4 lata bedzie kosztowal maks 50k?
Czy tez bede zmuszony kupic Mondeo na jedna oske? =(
Niestety ta cholera jest droga (na MY'05 bedzie mnie stac tak na przelom 2007/8 najwczesniej), a do tego pali >10 w trasie i >15 w miescie =(
Czy istnieje inny czterolap z dieselkiem (najlepiej jakby w miescie palil maks 9/100), ktory dorowna Foresterowi we wszystkich dziedzinach, czyli dzielnosci w ciezkich warunkach, komforcie, trakcji, rozmiarach itd. (no moze audio musi miec lepsze), a ktory w wieku maks 4 lata bedzie kosztowal maks 50k?
Czy tez bede zmuszony kupic Mondeo na jedna oske? =(
jaki prześwit musi miec auto
czy musi byc to taki zapierdalacz jak Subaru
czy musi miec PRAWDZIWY napęd na 4 koła czy moze byc to jakiś 4matic, syncoro czy inne elektroniczno wiskotyczne rozwiązania
Tak czy owak tej klasy auta za te pieniądzei i w takim wieku nie kupisz - Audi Allroad jest duzo droższe ale moze Volvo Corss Country załapie sie tak mniej więcej z naciskiem na slowo mniej w twoich oczekiwaniach lub jak zmniejszych oczekiwania to na pewno Skoda Octavia 1,9 TDi 4x4
moze Jeep Cherokee

czy musi byc to taki zapierdalacz jak Subaru

czy musi miec PRAWDZIWY napęd na 4 koła czy moze byc to jakiś 4matic, syncoro czy inne elektroniczno wiskotyczne rozwiązania

Tak czy owak tej klasy auta za te pieniądzei i w takim wieku nie kupisz - Audi Allroad jest duzo droższe ale moze Volvo Corss Country załapie sie tak mniej więcej z naciskiem na slowo mniej w twoich oczekiwaniach lub jak zmniejszych oczekiwania to na pewno Skoda Octavia 1,9 TDi 4x4
moze Jeep Cherokee

Dżip z lebiodką
GSM 501 44 66 33

GSM 501 44 66 33
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 60
- Rejestracja: śr sty 04, 2006 3:42 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Przeprawowe nie musi byc - wystarczy mozliwosci takie, jak w Foresterze - 200-250mm. Wazniejsza jest dla mnie czterolapowosc.Eskapada pisze:jaki prześwit musi miec auto![]()
Wolnossacy 2.0 nie jest taki znowu zapierdalacz, 158KM, ale moment nie jest gigantyczny (186/3200), co sie przeklada na osiagi przecietnej osobowki z 2-litrowym silnikiem. Powiedzmy, ze osiagi to rzecz drugorzedna. Wazniejsza jest trakcja i zachowanie na drodze utwardzonej.Eskapada pisze:czy musi byc to taki zapierdalacz jak Subaru![]()
Absolutnie zaden haldex, czy inne badziewie. Najlepszy bylby sztywny 50:50 jak w Subaru, ostatecznie Torsen.Eskapada pisze:czy musi miec PRAWDZIWY napęd na 4 koła czy moze byc to jakiś 4matic, syncoro czy inne elektroniczno wiskotyczne rozwiązania![]()
Tego sie wlasnie obawiam =(Eskapada pisze:Tak czy owak tej klasy auta za te pieniądzei i w takim wieku nie kupisz - Audi Allroad jest duzo droższe ale moze Volvo Corss Country załapie sie tak mniej więcej z naciskiem na slowo mniej w twoich oczekiwaniach lub jak zmniejszych oczekiwania to na pewno Skoda Octavia 1,9 TDi 4x4
Hm duze auto. Z tego co widze na motoallegro i autogieldzie, to cena wyzsza. A ile to pali z tym 2.5 tdieslem?Eskapada pisze:moze Jeep Cherokee
Po pierwsze z tego co wiem Subaru ma Torsena a czy to jest 50:50 czy 40:60 lub inne to zależy do konstrukcji rzeczonego.
Jesli Haldex czy inne badziewie na bazie elektroniki i sprzęgieł lepkościowych ci nie odpowiada to Skoda nie miesci sie w twoich kryteriach bo ma Haldexa Volvo tez ma wisko BTW nowe A4 tez nie ma torsena tylko WV patent .....
Aut ktore mają stały napęd na cztery koła -mechaniczny napęd jest naprawdę nie wiele
Nawet auta uważana za prawdziwie terenowe tez nie mają napędu stałego na 4 koła tylko dołączany bez centralnego różnicowego mechanizmu.
Tak wiec masz do wybory Audi lub Subaru z aut typu crosover ewentualnie
wspomiany Jeep XJ w dyzlu spalajacy okolo 9 L
Jesli Haldex czy inne badziewie na bazie elektroniki i sprzęgieł lepkościowych ci nie odpowiada to Skoda nie miesci sie w twoich kryteriach bo ma Haldexa Volvo tez ma wisko BTW nowe A4 tez nie ma torsena tylko WV patent .....
Aut ktore mają stały napęd na cztery koła -mechaniczny napęd jest naprawdę nie wiele

Tak wiec masz do wybory Audi lub Subaru z aut typu crosover ewentualnie

Dżip z lebiodką
GSM 501 44 66 33

GSM 501 44 66 33
-
- Posty: 1832
- Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
- Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 60
- Rejestracja: śr sty 04, 2006 3:42 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Subaru nie ma Torsena, a centralny mechanizm roznicowy ze stalym rozkladem momentu 50:50 przod/tyl, ze zacytuje:Eskapada pisze:Po pierwsze z tego co wiem Subaru ma Torsena a czy to jest 50:50 czy 40:60 lub inne to zależy do konstrukcji rzeczonego.
Rozkład momentu przekazywanego na obie osie to nadal 50/50, ale w zależności od sytuacji na drodze centralny mechanizm różnicowy ze sprzęgłem lepkościowym przekazuje moc do kół o większej przyczepności.
Niezbyt duzy wybor. A ten jeep szeroki, to dobry jest? =)Tak wiec masz do wybory Audi lub Subaru z aut typu crosover ewentualniewspomiany Jeep XJ w dyzlu spalajacy okolo 9 L
Może z prześwitem nie jest tak dobrze, ale diezelek jest słodki - myślę o mojej alfie - niestety po czterech latach spodziewam się wartości około 50 tyś (z początkowcyh 140
).
Dostajesz:
Świetnego diesla 150 KM
Stały napęd z torsenem
Śmiem twierdzić, że lepsze prowadzenie niż w Foresterze, którym jechałem krótko, ale wystarczająco długo by nie zdecydować się na zakup (choć zdecydował wtedy silnik 125 KM, ze 158 pewnie bym wziął) - kierowanie jest telepatyczne - natychmiastowe i bez bujania.
Świetne hamulce (tarcze większe niż w Grand Cherokee Hemi i 4 tłoczki)
Super wygląd, wnętrze i wyposażenie.
Musisz się jednak pogodzić z:
Dość delikatnym zawieszeniem (duuużo wachaczy)
Obręczami 17" (w mniejsze nie zmieszczą się hamulce)
Nieodłączalnym ESP (ale można odłączyś ASR i nie dusi silnika na śliskim, da się kręcić bąki)
Kosztami serwisu
Teraz bym kupił coś większego (pojawiło się dziecko) i twardszego (ot kryzys wieku średniego), ale obawiam się, że z takiego prowdzenia musiał bym zrezygnować. Auto stoi w garażu (jeżdżę służbowym) i czeka na Ciebie - do usłyszenia za 3 lata

Dostajesz:
Świetnego diesla 150 KM
Stały napęd z torsenem
Śmiem twierdzić, że lepsze prowadzenie niż w Foresterze, którym jechałem krótko, ale wystarczająco długo by nie zdecydować się na zakup (choć zdecydował wtedy silnik 125 KM, ze 158 pewnie bym wziął) - kierowanie jest telepatyczne - natychmiastowe i bez bujania.
Świetne hamulce (tarcze większe niż w Grand Cherokee Hemi i 4 tłoczki)
Super wygląd, wnętrze i wyposażenie.
Musisz się jednak pogodzić z:
Dość delikatnym zawieszeniem (duuużo wachaczy)
Obręczami 17" (w mniejsze nie zmieszczą się hamulce)
Nieodłączalnym ESP (ale można odłączyś ASR i nie dusi silnika na śliskim, da się kręcić bąki)
Kosztami serwisu
Teraz bym kupił coś większego (pojawiło się dziecko) i twardszego (ot kryzys wieku średniego), ale obawiam się, że z takiego prowdzenia musiał bym zrezygnować. Auto stoi w garażu (jeżdżę służbowym) i czeka na Ciebie - do usłyszenia za 3 lata

Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
- Przemekslaw
-
- Posty: 2886
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 6:58 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontaktowanie:
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 60
- Rejestracja: śr sty 04, 2006 3:42 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Na pierwszy rzut oka tak - na asfalcie Alfa sie nie kiwa, w przeciwienstwie do Forestera, ale jesli wierzyc tym, ktorzy Foresterem mieli szczescie pojezdzic, to kiwanie owe nie ma wiekszego wplywu na trakcje i zadziwiajaco szybko Lesnik zakrety pokonuje. Zreszta autostrada, to nie wszystkie drogi, po ktorych sie jezdzi, nie?alfik pisze:Śmiem twierdzić, że lepsze prowadzenie niż w Foresterze
I tu dochodzimy do sedna. Ja mieszkam we Wroclawiu, a jesli nie byles, to donosze ci, ze my nie mamy drog - mamy jeden wielki poligon doswiadczalny dla zawieszenia. Ja bujam sie obecnie Nubira. To auto ma podobnie wrazliwe zawieszenie, jak Alfa, ale w Warszawie na ten przyklad, to tulejki przednich wahaczy wytrzymuja 20-30kkm, a na trasie i nawet po 60-80kkm. We Wroclawiu niestety jezdzac trzeba je zmieniac najdalej po 8-10kkm. Obecnie mam zrobiona zawieche na ciut lepsza (sprezyny Kilen, amory gazowe KYB i tuleje przerobione z Audi) i mam nadzieje, ze wytrzymaja ze 30kkm. Tutaj trzeba terenowego, lub uterenowionego auta, a ja po zeszlorocznym rajdziku Patrolem GR po wertepach zakochalem sie w czterolapach =)alfik pisze:Dość delikatnym zawieszeniem (duuużo wachaczy)
To jest bol. Co bym nie wybral, to serwis bedzie drozszy, niz dla mojej Nubiry niestety (no chyba, ze Poloneza).alfik pisze:Kosztami serwisu
Chyba bedzie musialo poczekac na kogos innego niestety. Szukam czegos z "niezniszczalna" zawiecha =)alfik pisze:Auto stoi w garażu (jeżdżę służbowym) i czeka na Ciebie - do usłyszenia za 3 lata
Re: Dylemat - czy istnieje czterolap idealny dla mnie?
Witam. To mój pierwszy post na forum, chociaż od dawna przeglądam. No ale po raz pierwszy poczułem, że mam coś do powiedzeniaOlleo pisze:Technicznie tak - Subaru Forester MY'05 wolnossacy z oslona silnika od spodu.
Niestety ta cholera jest droga (na MY'05 bedzie mnie stac tak na przelom 2007/8 najwczesniej), a do tego pali >10 w trasie i >15 w miescie =(

Tak na wszelki wypadek wyjaśnijmy, że Forester nie ma diesla - Subaru dopiero zapowiedziało, że diesel (w układzie przeciwsobnym!) się pojawi w najbliższym czasie. Co do ciężkich warunków, to nie przeceniaj tego auta. Ma symboliczny reduktor i równie symboliczną wiskotyczną blokadę centralnego i tylnego mechanizmu różnicowego, ale to wszystko przydaje się tylko w eksploatacji czysto turystycznej. Idealna trasa dla Forestera to zaniedbana szutrowa droga, ale nie ma mowy o ostrym terenie - rozwalisz choćby od razu wielkie, plastikowe zderzaki. Co do audio, to fabryczne jest tak tragiczne, że gorszego nie oferuje chyba nawet Łada. Natomiast trakcja sprawia, że wszystko mu wybaczasz, zwłaszcza w warunkach takich jak deszcz czy oblodzenie. Dlatego zresztą uważam Forestera za idealny samochód dla turysty: jeśli jedziesz nim pojeździć po szutrowych drogach gdzieś w górach, przyjemnością będzie też sam dojazd w owe góry.Olleo pisze:Czy istnieje inny czterolap z dieselkiem (najlepiej jakby w miescie palil maks 9/100), ktory dorowna Foresterowi we wszystkich dziedzinach, czyli dzielnosci w ciezkich warunkach, komforcie, trakcji, rozmiarach itd. (no moze audio musi miec lepsze), a ktory w wieku maks 4 lata bedzie kosztowal maks 50k?
Na Twoim miejscu nie upierałbym się tak bardzo przy MY'05. Dla tego modelu nie ma już wersji bez polakierowanych zderzaków i lusterek. Polakierowane zderzaki wyglądają ślicznie, ale strach z takimi zjechać z drogi choćby w niewinne krzaczki.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 60
- Rejestracja: śr sty 04, 2006 3:42 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat - czy istnieje czterolap idealny dla mnie?
No wlasnie, to dosc sporo jednak. Moje obecne auto pali podobnie, ale z gazem wychodzi jednak taniej. Trudno tutaj jednak mowic o zagazowywaniu Foresia.lesniczy pisze:Sam jeżdżę wolnossącym Foresterem, więc pozwól, że rozwieję Twoje obawy w jednej kwestii - legendy o spalaniu w Subaru biorą się z tego, że najpopularniejsze samochody z tej marki są zaturbione. Wolnossący pali mi 10-11 litrów w mieście a w trasie (z samochodem obładowanym całą rodziną) około ośmiu.
Czytalem, w sprzedazy gdzies od 2010?lesniczy pisze:Tak na wszelki wypadek wyjaśnijmy, że Forester nie ma diesla - Subaru dopiero zapowiedziało, że diesel (w układzie przeciwsobnym!) się pojawi w najbliższym czasie.
I o to wlasnie mi chodzi. Szutr, nierowna droga, lesna droga z blockiem gdzieniegdzie i przede wszystkim snieg i lod. To nie ma byc auto przeprawowe, ale ma dac sobie rade w dojezdzie do jeziorka, gdzie moja Nubira zaczyna juz szorowac brzuchem, czy wroclawskich drogach, na ktorych zwykly plaszczak glosno protestuje stukami podwozia.lesniczy pisze:Co do ciężkich warunków, to nie przeceniaj tego auta. Ma symboliczny reduktor i równie symboliczną wiskotyczną blokadę centralnego i tylnego mechanizmu różnicowego, ale to wszystko przydaje się tylko w eksploatacji czysto turystycznej. Idealna trasa dla Forestera to zaniedbana szutrowa droga, ale nie ma mowy o ostrym terenie - rozwalisz choćby od razu wielkie, plastikowe zderzaki.
Patrolem GR jezdzilo mi sie po prostu super po wadolach i piaszczystych gorkach, ale nie czarujmy sie - ile razy w takie wertepy zjade?
Ale MY'03 ma niestety slabszy silniczek i brzydsza mordke =(lesniczy pisze:Na Twoim miejscu nie upierałbym się tak bardzo przy MY'05. Dla tego modelu nie ma już wersji bez polakierowanych zderzaków i lusterek. Polakierowane zderzaki wyglądają ślicznie, ale strach z takimi zjechać z drogi choćby w niewinne krzaczki.
Re: Dylemat - czy istnieje czterolap idealny dla mnie?
Sam nie mam z tym doświadczeń, ale na forum.subaru.pl znajdziesz informacje o gazowaniu.Olleo pisze:No wlasnie, to dosc sporo jednak. Moje obecne auto pali podobnie, ale z gazem wychodzi jednak taniej. Trudno tutaj jednak mowic o zagazowywaniu Foresia.lesniczy pisze:Sam jeżdżę wolnossącym Foresterem, więc pozwól, że rozwieję Twoje obawy w jednej kwestii - legendy o spalaniu w Subaru biorą się z tego, że najpopularniejsze samochody z tej marki są zaturbione. Wolnossący pali mi 10-11 litrów w mieście a w trasie (z samochodem obładowanym całą rodziną) około ośmiu.
Niezupełnie. W 2010 Subaru oczekuje, że to będzie połowa ich sprzedaży w Europie. W sprzedaży ma być już w MY 2008:Olleo pisze:Czytalem, w sprzedazy gdzies od 2010?lesniczy pisze:Tak na wszelki wypadek wyjaśnijmy, że Forester nie ma diesla - Subaru dopiero zapowiedziało, że diesel (w układzie przeciwsobnym!) się pojawi w najbliższym czasie.
http://paultan.org/archives/2006/03/27/ ... er-engine/
Olleo pisze:I o to wlasnie mi chodzi. Szutr, nierowna droga, lesna droga z blockiem gdzieniegdzie i przede wszystkim snieg i lod. To nie ma byc auto przeprawowe, ale ma dac sobie rade w dojezdzie do jeziorka, gdzie moja Nubira zaczyna juz szorowac brzuchem, czy wroclawskich drogach, na ktorych zwykly plaszczak glosno protestuje stukami podwozia.lesniczy pisze:Co do ciężkich warunków, to nie przeceniaj tego auta. Ma symboliczny reduktor i równie symboliczną wiskotyczną blokadę centralnego i tylnego mechanizmu różnicowego, ale to wszystko przydaje się tylko w eksploatacji czysto turystycznej. Idealna trasa dla Forestera to zaniedbana szutrowa droga, ale nie ma mowy o ostrym terenie - rozwalisz choćby od razu wielkie, plastikowe zderzaki.
Znaczy, Forester też na zaniedbanej drodze (aczkolwiek raczej w górach niż we Wrocławiu) będzie przydzwaniać o podwozie. Tyle, że będzie przydzwaniał specjalną płytą ochronną...
Może to nie jest właściwe forum do przyznawania się do tego, ale ja miałem podobne rozumowanie. W aż takie wertepy, w które Forester nie podoła - to i tak zjeżdżać będę bardzo rzadko. Nie ma sensu cierpieć gorszych warunków na asfalcie przez cały czas tylko dla tych dwóch-trzech okazji. Poza tym Forester jest stosunkowo lekki więc z tarapatów wyciągnie go zawsze byle traktor czy choćby inny samochód osobowy, który jeszcze ma przyczepność (a ładowanie się w ciężki teren samotnie w ogóle chyba jest niemądre, bo nawet na maksa przerobiony Patrol w końcu zajedzie o jeden rów za daleko i wtedy...).Olleo pisze: Patrolem GR jezdzilo mi sie po prostu super po wadolach i piaszczystych gorkach, ale nie czarujmy sie - ile razy w takie wertepy zjade?
Jeśli chodzi o wzornictwo, to w ogóle Subaru jest chyba najbardziej olewającą to marką świata. Wszystkie są paskudne. Ale co do słabszego silnika, przeczytaj ten artykuł:Olleo pisze:Ale MY'03 ma niestety slabszy silniczek i brzydsza mordke =(lesniczy pisze:Na Twoim miejscu nie upierałbym się tak bardzo przy MY'05. Dla tego modelu nie ma już wersji bez polakierowanych zderzaków i lusterek. Polakierowane zderzaki wyglądają ślicznie, ale strach z takimi zjechać z drogi choćby w niewinne krzaczki.
http://auto.gazeta.pl/auto/1,71362,2915937.html
W praktyce większą moc uzyskano przez udoskonalenie rozrządu w tym samym silniku - wkręca się na wyższe obroty. W codziennej eksploatacji praktycznie nie wychodzisz jednak poza 4000, dlatego w praktyce daje to zaskakująco niewiele jeśli chodzi o przyśpieszenie. A większe wysilenie + większa komplikacja przy tym samym silniku oznacza spadek długowieczności, co może nie musi martwić nabywcy nówki (który podchodzi do takich problemów z wzruszeniem ramion i komentarzem "to już problem następnego właściciela"), ale... to chyba Ty chcesz być tym następnym właścicielem?

Forestera można zagazować albo kupić takowego z instalacją, która oferowana była na rynkach zachodnich. Samochód jest naprawdę wdzięczny, i w terenie też sobie poradzi. Można zamówić zawieszenie podnoszące prześwit, i założyć opony o bieżniku AT lub nawet MT, a wtedy zmienia się w małego potwora.
FORTITUDINE VINCIMUS
-
-
- Posty: 258
- Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
- Lokalizacja: Beskid Niski
Jeździłem przez pięć lat Subaru po beznadziejnych drogach i jeśli nie chcesz go pakować w błoto po klamki, to polecam. Ale nie Forestera, tylko outbeka. na szosie jest lepszy, na pochyłościach jest niższy, na śliskim jest niegorszy, płytę podł, ma solidniejszą, jest lżejszy i ma obszerniejsze wnętrze. Można znaleźć sztukę na miechach, można ściągnąć kit 2''. Tylko wygląda mniej terenowo, ale co się komu podoba...
Jeśli Alfa i Audi spełniają Twoje kryteria, to bierz Subaru
Gazują się dobrze, ale trzeba zrobić to bez oszczędzania.
Gdyby robili siedmiomiejscowe, to nie myślałbym o żadnym innym.
Jeśli Alfa i Audi spełniają Twoje kryteria, to bierz Subaru

Gazują się dobrze, ale trzeba zrobić to bez oszczędzania.
Gdyby robili siedmiomiejscowe, to nie myślałbym o żadnym innym.
Hm, skąd takie informacje? Jeśli chodzi o obecnie oferowane modele to Outback ma masę własną od 1430 do 1545 kg a Forester od 1390 do 1510 (górny limit to wersje z największym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów, chyba i tak o takich teraz nie mówimy). Jeśli coś tu jest lżejsze to akurat Forester, choć nieznacznie. Poza tym oczywiście Outback góruje przestrzenią w środku, to fakt niezaprzeczalny.Rekwizytornia pisze:Ale nie Forestera, tylko outbeka (...) jest lżejszy.
No przecież robią, tyle że jeszcze nie ma tego na polskim rynku:Rekwizytornia pisze:Gdyby robili siedmiomiejscowe, to nie myślałbym o żadnym innym.
http://www.subaru.com/sub/b9/init.html
A jeszcze wracając do problemów kolegi Olleo: to nie są decyzje do podjęcia przez samą tylko dyskusję na forum. To jak korespondencyjny kurs pływania. Musisz po prostu zrobić parę jazd próbnych. Ja miałem podobny dylemat - przesiadałem się też ze zwykłego dupowozu marki dełu i chciałem mieć coś lepiej przystosowanego do wycieczek nad rzeczkę albo i w góry jakoweś. Ale jak zacząłem sprawdzać hardkorowe pojazdy, okazało się, że na asfalcie jeździ się nimi gorzej od owego dupowozu - czyli że wydałbym sto ileś tysięcy na pogorszenie sobie życia (przymierzałem się do nówki). Stąd Subaru - na asfalcie bezdyskusyjnie lepsze od typowego samochodu klasy C czy D. Ale i jakoś tam sobie radzące w terenie klasy lajtowo-turystycznej (lepiej w każdym razie od najpopularniejszej u nas w takich zastosowaniach CR-V). Na Twoim miejscu sprawdziłbym też jednak np. Mitsubishi Outlandera, Nissana X-Trail i przede wszystkim nową Grand Vitarę.
-
-
- Posty: 258
- Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
- Lokalizacja: Beskid Niski
lesniczy pisze: Jeśli chodzi o obecnie oferowane modele to Outback ma masę własną od 1430 do 1545 kg a Forester od 1390 do 1510
Rozpędziłem się

lesniczy pisze:No przecież robią, tyle że jeszcze nie ma tego na polskim rynku:Rekwizytornia pisze:Gdyby robili siedmiomiejscowe, to nie myślałbym o żadnym innym.
Wiem, ale przede wszystkim nie produkują ośmiolatków

Przy kupowaniu nie warto się upierać przy konkretnej marce. Ja przez dwa miesiące kupowałem Pajero, a na koniec kupiłem Durango i też dobrze.
To chyba nie z tego wynika. Po prostu zawsze uterenowiona wersja tego samego auta będzie trochę cięższa - Outback jest cięższy od Legacy, Forester od Imprezy, podobnie odpowiednie modele Volvo czy Audi.Rekwizytornia pisze:Rozpędziłem sięale moje Legacy ważyło ok.1300kg. Zapomniałem, że auta są coraz cięższe
I to jest chyba najlepsza porada dla Olleo. Na grymaszenie typu "koniecznie zielony lakier, skórzana tapicerka i subwoofer" to może sobie pozwolić nabywca nówki. Nabywca używanego samochodu musi po prostu kupić to, co na rynku wtórnym będzie w dobrym stanie za dobrą cenę - a czy to będzie 5-letni Forester czy 4-letnia RAV-4, to już kwestia wtórna.Rekwizytornia pisze: Przy kupowaniu nie warto się upierać przy konkretnej marce. Ja przez dwa miesiące kupowałem Pajero, a na koniec kupiłem Durango i też dobrze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość